Tim Cook chwali się liczbą użytkowników Apple Music. Ma powody do zadowolenia
Apple Music wystartowało nieco ponad 3 miesiące temu, więc użytkownikom, którzy są z tą usługą od samego początku skończył się darmowy okres próbny. Okazuje się, że na opłacenie abonamentu zdecydowało się całkiem sporo osób i Spotify ma mocnego rywala.
Apple Music wystartowało 30 czerwca tego roku i od samego początku budziło bardzo duże emocje. Wystarczy przypomnieć chociażby sytuację z Taylor Swift, która swoim wpisem zmieniła politykę tego giganta... lub po prostu zrobiła dokładnie to, na co umawiała się z Apple'em. Pierwsze recenzje samej aplikacji również podzieliły użytkowników, ponieważ wielu z nich - tym Miron - stwierdziło, że tak nieprzemyślanego produktu Amerykanie chyba nie wydali nigdy. Poza tym wypowiadali się konkurenci, wychodziły nieprzyjemne sprawy z przeszłości i jakoś to wszystko tak się kręciło. Najważniejszym pytaniem jest to, ilu użytkowników zdecydowało się wykupić abonament po 3 miesiącach, ponieważ to właśnie jest mierzalnym wyznacznikiem tego, czy Apple odniósł sukces. Według informacji z CNET, które przytacza wypowiedzi Tima Cooka liczby są po stronie Amerykanów.
Tim Cook:
To wspaniale, że mamy 15 milionów użytkowników, z czego 6,5 mln opłaca abonament. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu i sądzę, że kierunek w jakim zmierzamy jest naprawdę dobry.
15 milionów użytkowników wypada dość blado przy 75 mln osób korzystających ze Spotify, ale już patrząc na płacących użytkowników sytuacja jest dużo korzystniejsza dla Apple. Na abonament u lidera tego rynku zdecydowało się do tej pory "jedynie" 20 milionów klientów. Oznacza to, że jedynie 26% klientów nie korzysta z darmowej wersji i przelewają oni swoje pieniądze na konto Spotify. Nie jest to oszałamiający wynik, co widać na przykładzie amerykańskiej firmy. W przypadku Apple ponad 43% użytkowników płaci za muzykę, której słucha.
Trzeba jednak zauważyć, że w Apple Music po trzech darmowych miesiącach nie ma możliwości dalszego korzystania z tej usługi bez wykupienia abonamentu. To oznacza, że użytkownicy mają wybór: albo płacisz, albo nie korzystasz. Spotify za to przez cały czas oferuje darmowe słuchanie muzyki przerywanej reklamami. Ten element jest moim zdaniem bardzo znaczący, ponieważ przez niego producent z Cupertino nie osiągnie takiej liczby użytkowników jak konkurent, ale może zarabiać na strumieniowaniu muzyki dużo więcej. Zapewne sporo osób korzystających z darmowego wariantu zdecyduje się na wykupienie abonamentu, który nie kosztuje więcej niż propozycje konkurencji.
- 4,99 euro (ok. 21 zł) za pakiet indywidualny;
- 7,99 euro (ok. 33 zł) za pakiet rodzinny (do 6 osób).
Taka strategia jest moim zdaniem skuteczniejsza, ja podobnie zacząłem swoją przygodę ze Spotify. Najpierw skorzystałem z darmowego okresu (pół roku), a potem tak się przyzwyczaiłem do wygody jaką daje ta usługa, że zdecydowałem się na abonament. Ważnym krokiem będzie na pewno też pojawienie się Apple Music na Androidzie, co ma nastąpić tej jesieni. Można śmiało zakładać, że liczba użytkowników znacząco się zwiększy, ale nie jestem przekonany czy oni tak chętnie rzucą się na płatne abonamenty. Obstawiam, że stosunek płacących do całości spadnie o kilka procent.
Tim Cook się cieszy z wyników Apple Music i moim zdaniem jest to jak najbardziej uzasadniona radość. Jest to świetny wynik po 3 miesiącach od startu i jeśli funkcje jak radio Beats 1, Connect (profile społecznościowe twórców w aplikacji) czy też For You (spersonalizowane propozycje przygotowywane przez algorytmy i ludzi) będą rozwijane to zapewne ten serwis muzyczny będzie regularnie zwiększać grono użytkowników. Sam chętnie sprawdzę Apple Music jak już pojawi się na Androidzie. Na razie jestem zadowolonym klientem Spotify, ale może firma z Cupertino bardziej przypadnie mi do gustu?
Źródło: CNET via phonearena.com