Inżynier Microsoftu odkrywa botnet w Androidzie

Inżynier Microsoftu odkrywa botnet w Androidzie04.07.2012 13:00
Android Jelly Bean
Tomasz Nowak

Temat wirusów na systemy mobilne jest wciąż kontrowersyjny. Jedni uważają, że systemy są całkowicie bezpieczne, drudzy, że należy się bać. Zwolennikiem tej drugiej tezy jest inżynier Microsoftu, który twierdzi, że odkrył niedawno botnet w systemie Android.

Temat wirusów na systemy mobilne jest wciąż kontrowersyjny. Jedni uważają, że systemy są całkowicie bezpieczne, drudzy, że należy się bać. Zwolennikiem tej drugiej tezy jest inżynier Microsoftu, który twierdzi, że odkrył niedawno botnet w systemie Android.

Moim zdaniem kwestia bezpieczeństwa leży wyłącznie w rękach użytkownika. Szczególnie jeśli korzysta się z Androida. Wystarczy instalować aplikacje tylko ze sprawdzonych źródeł (najlepszym jest Google Play) oraz uważnie patrzeć na uprawnienia, jakich żąda aplikacja. Jeśli jest ich za dużo, lepiej nie instalować podejrzanego programu. Rozwiązanie proste i skuteczne.

Terry Zink odkrył botnet, który wysyła wiadomości email ze spamem. Każda wiadomość jest podpisana "Sent from Yahoo! Mail for Android", co pozwala znaleźć źródło infekcji - aplikację. Mogę to potwierdzić, ponieważ sam dostałem kilka takich emaili. Jak widać, ostrożność nie jest cechą wszystkich użytkowników systemów mobilnych.

To nie pierwszy raz, kiedy pojawia się wirus na Androida. Na początku roku było głośno o aplikacji na Androida 2.3 Gingerbread, która dzięki uprawnieniom roota wysyłała SMS-y na numery premium. Problem dotyczył jednak tylko użytkowników telefonów w Chinach.

Jestem pewien, że w komentarzach podniosą się głosy, jaki to Android jest zły, bo ma wirusy. Oczywiście zwolennicy innych systemów będą ich ślepo bronić. Dlatego dla wszystkich mam małą radę. Na każdy system operacyjny da się napisać szkodliwe oprogramowanie. To my, użytkownicy, jesteśmy odpowiedzialni za to, co instalujemy. Jeśli aplikacja jest dostępna w nieznanym źródle bądź wymaga więcej uprawnień, niż to konieczne, wniosek jest prosty: nie instalujmy.

Niestety nadal jest wielu użytkowników, którzy instalują, co popadnie, klikając bezmyślnie "dalej" (oczywiście jest tu analogia do Windowsa). Później zaczyna się płacz i zgrzytanie zębów. A kogo to wina? Nasza, drodzy czytelnicy. Trochę ostrożności nie zaszkodzi, a niejednokrotnie uchroni nas przed szkodliwym oprogramowaniem.

Źródło: The Verge

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.