Mówią, że smartfony to strata czasu. Dla mnie to lekarstwo na stracony czas

Mówią, że smartfony to strata czasu. Dla mnie to lekarstwo na stracony czas28.09.2018 15:06

Google i Apple podobno chcą nas "oduzależnić" od smartfonów. Tylko czy naprawdę tego potrzebujemy?

Android 9 Pie i iOS 12 mają pomóc w walce ze smartfonowym nałogiem

W najnowszych wydaniach obu systemów pojawiły się bardzo podobne funkcje, które nazywają się "Cyfrowe samopoczucie" (Android 9 Pie) oraz "Czas przed ekranem" (iOS 12).

Oprogramowanie ma analizować sposób użycia smartfonu przez użytkownika i wyświetlać czytelne statystyki, związane z czasem poświęconym na konkretne aktywności. Istnieje też możliwość ustawienia indywidualnych limitów dla poszczególnych aplikacji.

Google i Apple przekonują, że funkcje te będą miały zbawienny wpływ na ludzkość. Że jeśli ludzie zobaczą, ile dokładnie czasu spędzają na przeglądanie społecznościówek, zaczną rzadziej sięgać po telefon. "Używam telefonu zbyt często" - mówi Tim Cook podczas rozmowy z CNN.

Po kilku dniach z "czasem przed ekranem" nie wierzę, że to może tak działać

Albo inaczej - nie wierzę, że firmy stojące za tymi funkcjami wierzą, że ona może tak działać. W innym wypadku nie sądzę, by je implementowały.

Przecież Google i Apple mają interes w tym, byśmy korzystali z telefonów jak najwięcej. Byśmy kupowali więcej aplikacji, oglądali więcej reklam i szybciej "dobijali" sprzęt, by jak najprędzej kupić nowy. Tu fundament, na którym zbudowały swój biznes.

iOS 12 wyświetla statystyki na temat użycia aplikacji
iOS 12 wyświetla statystyki na temat użycia aplikacji

Być może jakieś pojedyncze jednostki przejrzą wykresy, wyciągną wnioski i faktycznie ograniczą robienie głupot na telefonie, ale nie sądzę, by przełożyły się to np. na globalny spadek ruchu na Facebooku w skali globalnej.

Nie jest też powiedziane, że ewentualny smartfonowy detoks z automatu zwiększy czyjąś produktywność. Niejeden wymieni przeglądanie Facebooka na oglądanie "Trudnych spraw", byle tylko cyferki w smartfonie go nie straszyły.

Przejrzałem statystyki użycia iPhone'a i dowiedziałem się, że w ciągu ostatnich 7 dni:

  • najwięcej czasu spędziłem z YouTube'em (4 godz. i 47 min.) oraz Messengerem (4 godz. i 25 min.);
  • wybudziłem ekran 777 razy (111 dziennie);
  • otrzymałem 1860 powiadomień, z których najwięcej to wiadomości na Messengerze (737) oraz maile (597).

I co? I nic. Mniej więcej takich liczb się spodziewałem, bo wiem, w jaki sposób korzystam z telefonu. I nie planuję tego zmienić z jednego prostego powodu.

Smartfony nie sprawiają, że tracę czas. Dzięki nim nie tracę czasu

Czynność, na którą dziennie poświęcasz 20 minut, w skali roku zabiera ci 120 godzin. 5 pełnych dób. Dlatego już dawno wyrobiłem sobie nawyk wypełniania smartfonem każdej chwili, która w innym przypadku byłaby zmarnowana. Dla wielu to przejaw uzależnienia, ale ja widzę to inaczej.

Facebooki i Twittery przeglądam zazwyczaj w autobusie, w kolejce w sklepie czy tam, gdzie król piechotą chadza. W miejscach, w których - gdyby nie telefon - nie miałbym do roboty nic lepszego, niż gapienie się w sufit. No i staram się, by większość przeglądanych przeze mnie na tych platformach treści była wartościowa.

Bo przecież przed erą smartfonów nikt nie "tracił czasu"
Bo przecież przed erą smartfonów nikt nie "tracił czasu"

YouTube'a przeważnie oglądam przy jedzeniu. W dodatku subskrybuję przede wszystkim kanały popularnonaukowe.

I dlatego też patrząc na statystyki użycia smartfonu, nie widzę zmarnowanego czasu. Widzę czas rozsądnie wykorzystany. Wykresy może i wyglądałyby lepiej, gdybym nie odpalał YouTube'a przy obiedzie, ale czy to by oznaczało, że powinienem się cieszyć, bo wygrałem z uzależnieniem od smartfonu? Nie, oznaczałoby to, że przez kilkadziesiąt minut dziennie nie robię niczego, oprócz przeżuwania. To byłaby dopiero strata czasu.

Historia lubi się powtarzać

"Ten wynalazek niepamięć w duszach ludzkich posieje, bo człowiek, który się tego nauczy, przestanie ćwiczyć pamięć; zaufawszy pismu będzie sobie przypominał wszystko z zewnątrz, z odcisków obcych, a nie z własnego wnętrza, z samego siebie" - tymi słowami przeszło 2000 lat temu Sokrates starał się zniechęcić ludzi od nauki pisania i czytania.

Jakże bardzo przypomina to dzisiejszą argumentację osób, które przeglądaniu telefonów przez młodzież przypisują całe zło tego świata.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.