iPhone 12 Pro Max na wideo. Przygotujcie się na wyjątkowo małe ramki

,,, i wyjątkowo wielkie wcięcie.

Youtuber Jon Prosser dotarł do krótkiego spotu, na którym uwieczniono ponoć przedprodukcyjny egzemplarz iPhone'a 12 Pro Max. Smartfon ma znajdować się w ostatniej fazie prototypowania, więc finalna wersja może się różnić, ale nieznacznie.

Film poświęcony smartfonowi trwa ponad 7 minut, ale najważniejszy fragment zaczyna się od 5:02.

Wcześniejsze plotki wskazywały na mniejsze wcięcie ze skanerem Face ID, ale - zdaniem Prossera - nic z tego. Cały moduł ma być tak samo duży jak w iPhonie 11 Pro Max, choć - z racji większego ekranu (6,7 zamiast 6,5 cala) - proporcjonalnie ma zajmować nieco mniej miejsca na froncie.

iPhone 12 Pro Max został uchwycony w ciemnym miejscu z jasnym ekranem, więc jego bryłę widać niedokładnie. Po zwiększeniu jasności i podbiciu kontrastu da się jednak dostrzec delikatny zarys otaczającej wyświetlacz ramki, która sprawia wrażenie rekordowo wąskiej.

Warto odnotować, że Apple stosował dotychczas jednolite obramowanie ze wszystkich stron, więc można oczekiwać, że również dolna ramka - w przeciwieństwie do większości smartfonów konkurencji - będzie niewielka.

Przypomnę, że aby osiągnąć ten efekt, firma stosuje elastyczne wyświetlacze, które są zawijane w taki sposób, by odsunąć sterownik ekranu od krawędzi obudowy. Najwidoczniej rozwiązanie to zostało względem poprzedników znacznie udoskonalone.

Na wideo uwieczniono panel ustawień, który pozwala na zwiększenie częstotliwości odświeżania ekranu do 120 Hz. Jon Prosser twierdzi jednak, że taka możliwość została zaimplementowana w połowie z aktualnie testowanych prototypów.

Ma to związek z zaburzonym łańcuchem dostaw stosownych sterowników ekranu, o czym pisaliśmy przed kilkoma dniami. Ponoć na chwilę przed startem masowej produkcji sam Apple wciąż nie wie, czy i które warianty iPhone'a 12 dostaną płynniejsze wyświetlacze.

Od dawna mówi się, że iPhone 12 Pro odziedziczy po nowym iPadzie Pro zaawansowany czujnik głębi LiDAR i zrzuty ekranu z oprogramowania to potwierdzają. Sensor - oprócz zapewnienia lepszego działania aplikacji rozszerzonej rzeczywistości - ma także m.in. wspierać pracę autofokusu.

Oprócz tego w oprogramowaniu zaimplementowano możliwość kręcenia filmów 4K w aż 120 Hz (co idealnie współgrałoby z zastosowanym ekranem) oraz filmów slow-motion 4K w rekordowych 240 kl/s. Pozwoliłoby to na spowolnienie filmów 2160p aż 8-krotnie. Nieźnie.

W związku z opóźnionym startem produkcji w wyniku pandemii koronawirusa, data premiery iPhone'ów 12 wciąż nie jest znana.