Piękny i potężny Meizu MX3, czyli iPhone z Państwa Środka [pierwsze wrażenia]

Od kilku dni testuje legendarnego Meizu MX3. I wiecie co? Jest wyśmienity!

Przygoda Meizu z telefonami komórkowymi zaczęła się wiele lat temu, gdy producent budżetowych odtwarzaczy MP3 postanowił poszerzyć swoje portfolio o kolejne urządzenia. Prawdziwe zainteresowanie zachodniego świata wzbudził jednak dopiero Meizu MX, przy którego tworzeniu pełnymi garściami czerpano z iPhone'a. Na początku wydawało się, że MX to klasyczny przedstawiciel chińskiej myśli technicznej: sprzęt niedopracowany i mający bardzo ograniczoną funkcjonalność. Dość szybko okazało się jednak, że nie jest on tylko plastikową wydmuszką udającą prawdziwy telefon. To całkiem dobry sprzęt.

Podczas premier kolejnych generacji MX-ów sklepy Meizu na terenie Chin były oblegane przez podekscytowane tłumy. Przypominało to wręcz wprowadzenie do sprzedaży nowych komórek firmy Apple. Telefony Meizu stawały się kultowe.

Coraz częściej mieszkańcy Europy i Ameryki, pragnąc czegoś odmiennego, łakomie zerkali na telefony chińskiego producenta. Tym bardziej że pojawiające się sporadycznie recenzje były dla tych urządzeń zaskakująco przychylne. Firma Meizu konsekwentnie odmawiała dystrybucji swoich telefonów poza Chinami. Aż do teraz.

Testowany przez mnie Meizu MX3 to pierwsza komórka chińskiego producenta

wprowadzona do dystrybucji na terenie Europy. Oficjalne źródła wspominają wprawdzie tylko o francuskim rynku, ale fakt, że komórka trafiła teraz do naszej redakcji, powinien dać Wam co nieco do myślenia. Meizu może pojawić się także w Polsce.

Meizu MX3 nie naśladuje już iPhone'a, sam może być wzorem do naśladowania. Jego wygląd bardzo mi się podoba. W moim odczuciu to najładniejszy telefon na rynku, bijący na głowę całą konkurencję, włączając w to komórki Apple'a.

Obudowa skonstruowana jest po prostu perfekcyjnie. Tylny panel jest zdejmowany, ale do jego usunięcia potrzeba specjalnego kluczyka. Dopiero jego użycie pozwala rozłączyć elementy obudowy. Zewnętrzna, metalowa antena została zredukowana do cieniutkiej ramki szczotkowanego metalu, która otacza ekran i dodaje całości elegancji.

Przyciski fizyczne wykonano z przeźroczystego plastiku. Wyglądają wyśmienicie, do tego mają odpowiedni skok i są dobrze wyczuwalne.

Urządzenie wyposażono w 5,1-calowy panel IPS firmy Sharp o rozdzielczości 1800 x 1080 pikseli (format 15:9) i zagęszczeniu pikseli 412 PPI. Każdy parametr wyświetlacza zasługuje na ocenę bardzo dobrą. Jasność, kąty widzenia, wyświetlane kolory, czerń i biel są świetne. To panel, który nie ustępuje innym IPS-om montowanym w smartfonach z wyższej półki.

Czarne ramki otaczające wyświetlacz w MX3 są praktycznie niezauważalne - ich grubość po bokach to niecałe 2 mm. Robi wrażenie. Dzięki jasnemu, żywemu wyświetlaczowi i cieniutkim ramkom może się wydawać, że trzymamy w ręku nie telefon, a sam wyświetlacz. Pod wyświetlaczem znajduje się podświetlany pierścień służący za wirtualny przycisk "Home".

Komórka działa pod kontrolą zmodyfikowanego Androida (4.2.1) o nazwie Flyme OS (obecnie w wersji 3.5.3). System jest wysmakowany, wygląda elegancko, wypełniają go subtelne animacje. Jego wygląd można bardzo łatwo zmienić za pomocą gotowych motywów. Część z nich jest bezpłatna, część można kupić w internetowym sklepie Meizu.

Flyme OS ma jeszcze jedną bardzo ciekawą funkcję: obsługuje gesty. Jeden ruch palca wystarczy, by otworzyć listę działających w tle programów. W podobny sposób można odblokować zablokowany ekran.

Użytkownicy Meizu MX3 mogą korzystać i z Google Play, i ze sklepu Meizu. Jednak poruszanie się po tym ostatnim bez znajomości języka chińskiego jest dość trudne.

Sercem urządzenia jest produkowany przez Samsunga ośmiordzeniowy (big.LITTLE) procesor Exynos 5 Octa (5410) z chipem graficznym PowerVR SGX 544MP3. Ten tandem wspomagają 2 GB pamięci RAM.

W rankingu AnTuTu telefon zdobył 25017 punktów, a wynik został oznaczony w aplikacji słowem "Great". Trzeba jednak zaznaczyć, że lepiej w tym teście wypadły HTC One czy Samsung Galaxy S 4.

Kamera Meizu MX3 ma rozdzielczość 8 Mpix, ale firma nie postawiła na optyczną stabilizację obrazu. Mimo wszystko telefon robi bardzo dobre zdjęcia zarówno w trybie makro, jak i trybie pejzażu. Aplikacja aparatu działa niezwykle szybko, a autofokus łapie ostrość w mgnieniu oka.

Ogniwo o pojemności 2400 mAh wystarcza, by dość intensywnie korzystać z komórki przez cały dzień. Gdy służy ona do wykonywania rutynowych czynności, które nie wymagają dużej mocy obliczeniowej, MX3 kończy dzień z poziomem naładowania baterii sięgającym nawet 60%.

W przypadku grania czy oglądania filmów HD poziom naładowania baterii szybko spada, a obudowa dość mocno się nagrzewa.

Chiński flagowiec jest wyposażony w aż 3 mikrofony, które mają wpływać na jakość rozmów. Za jakość odtwarzanego dźwięku odpowiada chip audio firmy Wolfson. Dźwięk słyszany w słuchawkach jest dobrej jakości: przyjemny, głośny i pełny.

Jeśli od tych wszystkich słodyczy byliście bliscy mdłości, teraz nadszedł czas na otrzeźwienie. Telefon nie radzi sobie z utrzymywaniem stabilnego połączenia z nadajnikami komórkowymi. Sygnał zanika niemal do zera, by za chwilę osiągnąć 3-4 kreski, zwłaszcza w standardzie 3G. Co gorsza, to falowanie zasięgu skutkuje zakłóceniami podczas rozmów.

Było trochę lepiej, gdy ręcznie wybrałem opcję 2G. Takie rozwiązanie niestety odbijało się na funkcjonalności telefonu: znacznie ograniczało dostęp do Internetu. Mam nadzieję, że to przypadłość testowanego egzemplarza. W przeciwnym razie kłopoty z zasięgiem mogą rzutować na ocenę całego telefonu.

Wszystko wskazuje na to, że Meizu MX3 to jeden z najlepszych Androidów na rynku. Jest piękny, solidny, dopracowany, funkcjonalny i niezbyt drogi. Ma wszystkie cechy potrzebne do tego, by mierzyć się z najlepszymi. Niestety, nie jest bez wad, a kłopoty z zasięgiem to największa z nich. Jak spisze się podczas pełnego testu, dowiecie się niebawem.

Jak podoba się Wam chiński iPhone?