Razer Edge - marzenie graczy?

Razer Edge - marzenie graczy?10.01.2013 11:00
Razer Edge | fot. theverge.com
Michał Brzeziński

Targi CES mogą się podobać fanom gier. Najpierw Nvidia zaprezentowała Project Shield, a wczoraj swoją propozycję pokazał RAZR - 10-calowy tablet Edge z Windowsem 8 i procesorem Intel Core i5/i7. Ale za wydajność trzeba płacić...

Targi CES mogą się podobać fanom gier. Najpierw Nvidia zaprezentowała Project Shield, a wczoraj swoją propozycję pokazał RAZR - 10-calowy tablet Edge z Windowsem 8 i procesorem Intel Core i5/i7. Ale za wydajność trzeba płacić...

Mobilne granie rozwija się w niesamowitym tempie, nawet jeśli jakościowo ciągle nie dościga konsol. Co jakiś czas słychać o "rewolucji w grach mobilnych", jednak co z tego wynika - każdy widzi. Nadzieję podsycały takie produkty jak Xperia PLAY lub Wikipad. Ten pierwszy okazał się nie wypałem, a drugi, chociaż zaprezentowany został 12 miesięcy temu, ciągle nie może wejść na rynek.

Sam Project Shield ma ogromny potencjał, a dzisiaj dołączył do niego Razer Edge. Większość nowych urządzeń z Windowsem 8 to tablety z dołączaną klawiaturą. Patrząc na specyfikację Edge, mam nieodparte wrażenie, że to pełnoprawny laptop, któremu odkręcono klawiaturę.

Dostępne będą dwa modele: Edge i Edge Pro. Ich wspólnymi cechami są: 10,1-calowy ekran z rozdzielczością 1366 x 768, karta graficzna GeForce GT 640M LE oraz port USB 3.0.

Sercem wersji podstawowej jest procesor Intel Core i5 1,7 GHz wspomagany przez 4 GB RAM-u. Ograniczeniem pewnie będzie pamięć wewnętrzna: 64 GB lub 128 GB SSD. Dokładne ceny nie zostały podane, ale najtańsza konfiguracja ma kosztować 999 dolarów.

Razer Edge | fot. engadget.com
Razer Edge | fot. engadget.com

Edge Pro wyposażono w układ Intel Core i7 z taktowaniem 1,9 GHz, a pamięć RAM zwiększono do 8 GB. Wybór pamięci wewnętrznej ograniczony jest do 128 GB lub 256 GB. Za te usprawnienia trzeba będzie zapłacić co najmniej 1299 dolarów.

Na szczęście na tablet nie trzeba będzie czekać zbyt długo, ma on wejść do sprzedaży jeszcze w tym kwartale.

Razer nie przejmuje się wyścigiem na najmniejszą grubość urządzenia, która w przypadku Edge wynosi aż 2 cm (znacznie więcej niż Microsoft Surface). Nieco lepiej wypada waga, jedyne 900 g. Produkty dla graczy rządzą się własnymi prawami - najpierw wydajność, potem cała reszta.

Ale sama wydajność nie sprawi, że urządzenie stanie się idealne do gier. Tym, co wyróżnia tablet Razera, jest bogaty wybór akcesoriów.

Razer Edge | fot. theverge.com
Razer Edge | fot. theverge.com

Oczywiście na pierwszy ogień idzie "gamepad case", czyli dołączana ramka z kontrolerem do gier. O jego jakość nie trzeba się martwić - w końcu producent zna się na rzeczy. Potwierdzają to także pierwsze wrażenia redaktorów serwisu Engadget. Grając, nie można korzystać jednocześnie z gamepada oraz ekranu dotykowego - nie wydaje się to dużą wadą. Do ramki można także dołożyć dodatkową baterią 40 Wh, która sprzedawana będzie oddzielnie za 69 dolarów. Sam gamepad został wyceniony na 249 dolarów.

Kolejnym akcesorium jest stacja dokująca, która zamienia Edge w konsolę do gier. Ma ona trzy porty USB 2.0 oraz port wyjście HDMI. Dzięki temu z możliwości tabletu Razera będzie mogło korzystać kilka osób jednocześnie. Stacja dokująca będzie kosztować 99 dolarów.

Razer Edge | fot. theverge.com
Razer Edge | fot. theverge.com

Pomyślano także o osobach, które czasami chcą popracować - na pewno ucieszą się z możliwości dołączenia klawiatury. Podobnie jak gamepada można ją wyposażyć w dodatkową baterię. Niestety, ten dodatek będzie dostępny dopiero w 3. kwartale. Oznacza to, że pierwsi nabywcy Edge'a poczekają na niego aż pół roku.

Nie zapominajmy, że Razer Edge może też służyć jako zwykły tablet z pełnoprawnym Windowsem 8. Producent nie dodaje niczego od siebie, stawiając na czysty system.

Razer Edge | fot. theverge.com
Razer Edge | fot. theverge.com

Czas na wielkie pytanie: ile takie monstrum wytrzymuje na baterii? Według Razera do 8 godzin w trybie tabletu, 2-4 godziny w trybie grania, a ten czas zwiększa się do maksymalnie 8 godzin ze wspomnianą dodatkową baterią. Niewiele, ale taki czas jest zrozumiały.

Cena nie zachęca, jednak znowu trzeba wziąć pod uwagę przeznaczenie urządzenia. Początkowo spekulowano o cenach wyższych o 300 dolarów, więc i tak jest nieźle. Klawiatura kosztuje tyle co u konkurencji, za to stacja wydaje się przeceniona. Chociaż nawet ona jest tania w porównaniu z gamepadem. Sprzęt Razera zawsze kosztował więcej, ale przy wysokiej cenie samego Edge'a to już przesada.

Razer Edge | fot. theverge.com
Razer Edge | fot. theverge.com

Kolejną zagadką, jak w każdym mocnym urządzeniu, jest chłodzenie. Tablet nie jest bardzo cienki i na pewno w wyposażeniu ma także wiatraczek. Tylko czy to wystarczy? A jeśli tak, to kolejną kwestią jest cicha praca urządzenia, z czym producenci tabletów z Windowsem miewali już problemy.

Edge musi się zmierzyć z tym samym wyzwaniem co Project Shield - kompatybilność z kontrolerem. Razer zapewnia, że wszystkie gry, które domyślnie obsługują gamepady, będą współpracowały także z Edge'em. Tego mogliśmy się spodziewać, ale to ciągle ograniczenie. Biorąc pod uwagę ubogą liczbę gier przystosowanych do ekranu dotykowego, przy pozostałych pozycjach użytkownik zmuszony jest do podłączenia klawiatury.

Razer Edge jest projektem bardzo ciekawym, który wciąż ma przed sobą dużo wyzwań. Jego grupa docelowa jest sprecyzowana, a sprzęt powinien trafić w jej potrzeby. To nie specyfikacja ma w tym przypadku największe znaczenie, tylko akcesoria. Wydaje się, że zostały dobrze przemyślane i że z ich pomocą (oraz dużą ilością gotówki) można mieć mobilne centrum rozrywki.

Źródło: EngadgetEngadgettheVerge

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.