Samsung Galaxy Tab A - co sprawia, że dobry tablet do dobry tablet? [wideorecenzja konkursowa #5]
Stworzenie tabletu budżetowego - takiego, którego można kupić bez sprzedawania nerki, i którego na mieście nie nazywają „iPad killer”, nie jest łatwym zadaniem. We wszystkich recenzjach taki sprzęt będzie dostawał po tyłku za to, że właśnie takim flagowcem nie jest, a jeżeli nie w recenzjach, to na pewno w komentarzach - że to jest słabe, a tamto to nie jest takie dobre jak w tablecie za miesięczną wypłatę, a benchmarki to już w ogóle w oczy kłują.
[b]Poniższa recenzja została przygotowana przez uczestnika konkursu [url=http://komorkomania.pl/31317,rozstrzygniecie-i-etapu-konkursu-zostan-testerem]"Zostań testerem"[/url] zorganizowanego we współpracy z firmą Samsung.[/b]
Podchodząc do tabletu za 1200 zł, trzeba pamiętać o tym, kto tego urządzenia w ogóle będzie używał. W większości przypadków będzie takim kimś przeciętny konsument, dla którego sama nazwa „benchmark” będzie się raczej kojarzyła ze statkiem kosmicznym. Priorytety takiego użytkownika przedstawiają się następująco - filmy mają chodzić, w miarę internety się nie zacinać, trochę gierek, bo sam konsument może nie gra, ale jak siostrzeniec przyjedzie, to będzie „rąbał” w „Angry Birdsy 2”.
Taki statystyczny Kowalski pewnie nie ma laptopa z HD/telefonu z QHD, więc nie będzie mu dane zobaczyć różnicy w rozdzielczości ekranu, a już w ogóle najlepiej jakby można było dostać tablecik za 1 zł u operatora - taki tablet jest skierowany do „normalnego” człowieka, który w życiu robi wiele interesujących rzeczy, ale kupowanie i używanie tabletu nie jest czymś, co naszemu konsumentowi będzie przyspieszało rytm serca.
Galaxy Tab A takim tabletem jest - dla ludu - (pomimo, że nawet na takim polu nie do końca potrafi się obronić) i właśnie poniższa recenzja powstała w oparciu o rynek polski, a odbiorcą jest zwykły konsument, a nie „benchmarkowiec”.
Autor: Marcin Kulbicki
Recenzja przygotowana w ramach konkursu "Zostań testerem" zorganizowanego we współpracy z firmą Samsung.