Samsung Galaxy Z Flip udaje zwykły smartfon skuteczniej niż Motorola razr. Tak, to ogromna zaleta

Samsung Galaxy Z Flip udaje zwykły smartfon skuteczniej niż Motorola razr. Tak, to ogromna zaleta12.02.2020 14:42

Motorola ma powody do obaw. Samsung Galaxy Z Flip jest nie tylko tańszy niż Motorola razr, ale i pod wieloma względami lepszy.

Galaxy Z Flip to drugi - po Galaxy Foldzie - składak Samsunga. Stoi za nim jednak zupełnie inna idea.

O ile Fold jest tak naprawdę tabletem, który dzięki elastycznemu ekranowi mieści się w kieszeni, o tyle Galaxy Z Flip to klasyczny smartfon, który zajmuje w kieszeni mniej miejsca. To czyni z niego bezpośrednią konkurencję dla Motoroli razr.

Samsung Galaxy Z Flip realizuje tę ideę lepiej

Czego by o Motoroli razr nie mówić, po rozłożeniu ciężko ją pomylić z jakimkolwiek smartfonem. Jest ultra cienka, ma nietypowy kształt i - przede wszystkim - w jej dolnej części znajduje się spore wybrzuszenie skrywające czytnik linii papilarnych i kluczowe podzespoły.

Jeden z moich kolegów po fachu stwierdził, że Motorola razr jest dzięki temu wyróżnia się z tłumu i jest bardziej seksi. Może i jest, ale jednocześnie to wszystko sprawia, że po rozłożeniu nie korzysta się z niej jak ze zwykłego smartfonu. Kształt i wyważenie obudowy wymuszają nieco inny chwyt, a wspomniane wybrzuszenie utrudnia obsługę dolnej części wyświetlacza.

Samsung Galaxy Z Flip to co innego. Po wzięciu go rozłożonego do ręki zaskoczyło mnie, jak bardzo przypomina on zwykły smartfon. Cała konstrukcja jest sztywna, perfekcyjnie wyważona i symetryczna.

W mojej o to w tej zabawie chodzi. By tego typu telefony, mimo licznych wyzwań stojących przed projektantami, możliwie jak najbardziej przypominały swoje pierwowzory, a jednocześnie potrafiły stać się bardziej kompaktowe, gdy zachodzi taka potrzeba.

"Lepiej" nie znaczy jednak, że jest już w 100 proc. dobrze

Dookoła wyświetlacza Samsunga Galaxy Z Flip przebiega dość mocno wystająca obwódka. Jej obecność jest uzasadniona - ma chronić ekran po złożeniu - ale jednak utrudnia wykonywanie gestów od krawędzi ekranu.

W dodatku w miejscu zgięcia znajduje się zauważalna fałda. Jest sporo płytsza niż ta w Galaxy Foldzie, ale mimo wszystko widać ją pod odpowiednim kątem i jest wyraźnie wyczuwalna pod palcem. W tym aspekcie lepiej wypada razr, bo Motoroli udało się zniwelować ten problem niemal całkowicie.

Rozłożony Samsung Galaxy Z Flip jest więc już blisko klasycznego smartfonu, ale do ideału jeszcze trochę brakuje.

Samsung Galaxy Z Flip sprawia wrażenie najsolidniejszego składaka na rynku. Szklany ekran robi robotę

Po raz pierwszy biorąc do ręki telefon ze składanym ekranem nie miałem wrażenia, że trzymam urządzenie, z którym trzeba się cackać. Duża w tym zasługa bardzo solidnego zawiasu, który potrafi utrzymać stabilnie wyświetlacz pod praktycznie dowolnym kątem.

Mocnym atutem Samsunga Galaxy Z Flip jest też to, że jego ekran pokryty jest cienkim i elastycznym szkłem, a nie - w przeciwieństwie do innych konstrukcji tego typu - folią. Na to zwiększyć odporność na zarysowania.

Samsung zadbał o to, by wykorzystać maksimum potencjału składanego ekranu

Galaxy Fold zajmuje po złożeniu o połowę mniejszą powierzchnię - na tym zalety składanego ekranu z grubsza się kończą. W przypadku Galaxy Z Flipa Samsung podszedł do tematu ambitniej.

Zastosowany zawias pozwala ustawić ekran pod dowolnym kątem, dzięki czemu złożona obudowa może pełnić chociażby funkcję statywu.

Interfejs wybranych aplikacji dostosowuje się do zgiętego ekranu. Ułatwia to chociażby robienie zdjęć czy prowadzenie wideorozmów po ustawieniu telefonu na płaskiej powierzchni.

Zewnętrzny ekranik - choć mikroskopijny - pozwala wyświetlić podgląd z aparatu, umożliwiając tym samym zrobienie sobie selfie lepszej jakości aparatem głównym.

Właśnie takich rzeczy brakowało mi w Foldzie. By ktoś zatroszczył się o to, by dzięki składanemu ekranowi smartfon potrafił robić rzeczy, których klasyczne smartfony nie potrafią. Szanuję.

Moim zdaniem Samsung Galaxy Z Flip wygrywa starcie z Motorolą razr

Składak Samsunga ma:

  • wydajniejsze podzespoły
  • podwójny aparat zamiast pojedynczego
  • ekran o wyższej rozdzielczości
  • niewielki otwór na kamerkę do selfie zamiast dużego wcięcia;
  • pojemniejszą baterię z ładowaniem bezprzewodowym i zwrotnym;
  • slot na fizyczną kartę SIM zamiast eSIM-a
  • w mojej ocenie bardziej przemyślaną konstrukcję.

Przy tym wszystkim kosztuje 6600 zł, podczas gdy Motorola razr wyceniona jest na 7299 zł.

Czym razr może się bronić? Przede wszystkim brakiem widocznej fałdy na ekranie głównym i większym ekranem zewnętrznym, który pozwala wykonać wiele podstawowych czynności bez otwierania telefonu.

W ogólnym rozrachunku Samsung Galaxy Z Flip wypada dużo lepiej.

W dalszym ciągu uważam jednak, że na takie składane telefony przyjdzie jeszcze czas

Samsung Galaxy Fold oczarował mnie całkowicie. Oto mogę mieć przy sobie ekran, który - gdyby nie to, że jest składany - za nic nie zmieściłby się w mojej kieszeni.

Ekrany 6,7 cala się natomiast w kieszeni mieszczą. Jasne, zajmują dużo miejsca, ale się mieszczą.

W dodatku łatwo wyliczyć, ile płaci się za większą mobilność. Galaxy Z Flip to pod względem wyposażenia taki Samsung Galaxy S10e, ale z większym i składanym ekranem. Samsung liczy więc sobie jakieś 4000 zł za możliwość złożenia w gruncie rzeczy zwyczajnego telefonu wpół i kilka bajerów w oprogramowaniu.

Gdy dojdziemy do etapu, w którym jeden smartfon będzie kosztował 2500 zł, a jego odpowiednik ze składanym ekranem 3000-3500 zł - super. Pewnie sam zdecyduję się na dopłatę. Na razie jednak podatek od nowości jest moim zdaniem zbyt wysoki. Czekam na Galaxy Folda 2.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.