Senator pyta, dlaczego z telefonów zniknęło gniazdo słuchawkowe. Wyjaśniamy

Senator pyta, dlaczego z telefonów zniknęło gniazdo słuchawkowe. Wyjaśniamy09.12.2019 16:55
yurii_yurii / Shutterstock.com
Patryk Korzeniecki

W ostatnich latach producenci smartfonów sukcesywnie usuwają gniazdo słuchawkowe z urządzeń. Wprawdzie taki zabieg ma swoich zwolenników, jednak wywołał bardzo duże kontrowersje. Czemu więc producenci dalej to robią?

Jest 16 września 2016 roku. Apple prezentuje iPhone 7. Nie jest to jednak zwykłe wydarzenie. Firma zdecydowała się na usunięcie jednego z najczęściej wykorzystywanych elementów smartfona - złącza słuchawkowego.

Producenci chcieli być jak firma Apple i zaczęli iść jej śladem, kastrując kolejne urządzenia z fizycznego wyjścia audio.

Nowy kierunek projektowania smartfonów szokuje. Ciężko jest znaleźć osobę, która widzi w nim jakieś pozytywy i jest entuzjastycznie nastawiona do braku złącza słuchawkowego. Producenci mają swoje pobudki, mniej lub bardziej słuszne. Użytkownicy narzekają i nie widzą logiki w postępowaniu producentów.

Brak jacka dalej wzbudza kontrowersje, nawet wśród polityków

Senator Adam Szejnfeld jest jedną z takich osób. W tweecie szuka odpowiedzi na to, jak ma teraz słuchać muzyki i ładować telefon jednocześnie. Zastanawia się też, po co producenci "zamienili dwa wejścia w jedno gniazdko".

Panie senatorze, już wyjaśniam.

Dlaczego producenci usuwają jacka z telefonów?

Powodów jest wiele. Chociażby:

  • zmniejszenie kosztów produkcji,
  • łatwiej sprzedać własne słuchawki bezprzewodowe,
  • zwiększenie ilości miejsca w obudowie,
  • zwiększenie popytu na słuchawki bezprzewodowe oraz USB-C/Lightning.

Skoro użytkownicy nie mogą używać słuchawek z jackiem, to muszą poszukać alternatywy. Najlepiej słuchawek bezprzewodowych. A takie oferuje niemal każdy producent. To nie jest przypadek.

Samsung HMX - jedna z największych matryc mobilnych ostatnich lat, Źródło zdjęć: © materiały producenta
Samsung HMX - jedna z największych matryc mobilnych ostatnich lat
Źródło zdjęć: © materiały producenta

Zwiększenie ilości miejsca w obudowie także jest istotne i - w przeciwieństwie do pozostałych powodów - niesie ze sobą korzyści dla użytkowników. W dobie dużych akumulatorów i wieloobiektywowych modułów fotograficznych o dużych matrycach każdy zaoszczędzony milimetr kwadratowy jest na wagę złota. Gdzieś to wszystko producent musi przecież zmieścić.

Wprawdzie Xiaomi w Mi Note 10 zmieściło 6 aparatów i bardzo dużą baterię, jednak odbyło się to pewnym kosztem - gniazdo USB C zostało przylutowane do płyty głównej. Nie muszę chyba mówić, że awaria złącza kończy się w takim przypadku drogą naprawą.

W przypadku iPhone'a 7 Apple tłumaczył, że usunięcie jacka pozwoliło zastosować lepszy silniczek wibracyjny. Ten skądinąd zgarnął masę pochwał od recenzentów i użytkowników.

Jest jednak jeden problem - większości ludzi takie szczegóły techniczne nie obchodzą. Oni chcą po prostu móc posłuchać muzyki bez kupowania specjalnych słuchawek.

Co myśli o tym trendzie przeciętny użytkownik?

Rozmawiałem na ten temat z Anią, która użytkuje na co dzień iPhone'a. Jest totalnie przeciwna telefonom bez złącza jack. Dlaczego?

  • zdarza się jej podładowywać telefon używając powerbanka, co uniemożliwiałoby jej jednoczesne słuchanie muzyki przez słuchawki przewodowe w czasie ładowania,
  • nie chce stosować przejściówek - uważa, że przy tak drogim telefonie nie powinna dokupywać kolejnych akcesoriów do tak podstawowej czynności, jaką jest słuchanie muzyki,
  • jest przeciwna słuchawkom bezprzewodowym, ponieważ dużo łatwiej je zgubić, a modele ze złączem Lightning są droższe niż zwykłe - kolejne koszty.
Przejściówka z USB - C do jack 3,5 mm, Źródło zdjęć: © materiały producenta
Przejściówka z USB - C do jack 3,5 mm
Źródło zdjęć: © materiały producenta

Zapytałem, czy widzi jakieś zalety telefonu bez złącza jack. Nie widzi żadnych.

Ludzie są wkurzeni

... i ja to w pełni rozumiem.

Użytkownicy nie lubią zmieniać swoich przyzwyczajeń, tym bardziej, jeśli ktoś te zmiany wymusza. A taka zmiana jak usunięcie złącza jack jest jednak drastyczna. Poza tym generuje kolejne koszty i tworzy pewne bariery.

Zresztą jest spora rzesza ludzi, którzy do swojego telefonu kupili droższe słuchawki przewodowe. Wyobrażam sobie ich ból, kiedy dowiadują się, że nie mogą użyć ich z nowym telefonem. To znaczy mogą - przez przejściówkę. Ale nie o to w tym wszystkim chodzi.

Dlaczego powstał ten tekst?

Miron pisał już dwa lata temu o usuwaniu złącza jack w telefonach. Po co znów poruszam ten temat? Powody są dwa.

Temat usuwania złącza jack dalej wzbudza emocje i jest wiele osób, które nie widzą w tym sensu i zastanawiają się, dlaczego producenci decydują się na taki krok.

Sony WF-1000XM3 z aktywną redukcją hałasu, Źródło zdjęć: © materiały producenta
Sony WF-1000XM3 z aktywną redukcją hałasu
Źródło zdjęć: © materiały producenta

Drugim powodem są zmiany, które zaszły na rynku przez ostatnie DWA lata. Słuchawki bezprzewodowe niesamowicie się rozwinęły i pozwalają cieszyć się muzyką bez kabli i bez kompromisów. Mamy na rynku całkiem spory wybór - od tańszych, podstawowych modeli po zaawansowane dokanałówki z aktywną redukcją hałasu i czujnikami ciała. Kodeki takie jak aptx HD pozwalają cieszyć się jakością dźwięku nieodbiegającą od odsłuchu z płyty CD. Owszem, dużo łatwiej je zgubić, jednak dają niezrównaną wygodę przy zachowaniu podobnej jakości dźwięku.

Poza tym dzięki etui z ładowaniem rozwiązano problem małych baterii w dokanałowych słuchawkach.

Telefony bez gniazda audio, słuchawki bez kabli - przyszłość, na którą użytkownicy nie są gotowi?

Usuwanie złączy jest naturalnym procesem rozwoju telefonów. Podobno Apple w 2021 roku planuje wprowadzenie iPhone'a pozbawionego złączy. Brzmi to fascynująco, jednak użytkownicy mogą nie być na to gotowi, tak jak nie są gotowi na usunięcie złączy jack ze swoich urządzeń. Owszem, część osób przekonała się do bezprzewodowych słuchawek - ale mimo wszystko to za mało.

Meizu Zero - smartfon bez żadnych złączy, Źródło zdjęć: © materiały producenta
Meizu Zero - smartfon bez żadnych złączy
Źródło zdjęć: © materiały producenta

Osobiście wolałbym, by producenci telefonów trochę zwolnili i poczekali, aż użytkownicy sami zobaczą potencjał w nowych rozwiązaniach. Wprowadzanie tak dużych zmian może skończyć się ich rozczarowaniem, a przecież ich zadowolenie jest najważniejsze.

Uważam, że nie można uszczęśliwiać nikogo na siłę. Powinno się zmieniać rynek stopniowo, oferując użytkownikom wybór. Do pewnych rzeczy muszą przekonać się sami.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.