Snapdragon Wear 4100+ ma szansę znacząco wydłużyć czas pracy przyszłych smartwatchów

Qualcomm w najnowszym procesorze Snapdragon Wear 4100+ zadbał nie tylko o znaczące zwiększenie wydajności. Dzięki dedykowanemu koprocesorowi przyszłe zegarki z systemem Wear OS powinnny mieć znacząco mniejszy apetyt na energię.

Snapdragon Wear 4100+ ma napędzać przyszłe smartwatche z systemem Wear OS na pokładzie. Sprawdźmy, co takiego zaproponował Qualcomm w specyfikacji.

Według wyliczeń Qualcomma, najnowszy procesor dla inteligentnych zegarków cechuje się aż o 85 proc. większą wydajnością w stosunku do modelu Snapdragon Wear 3100.

Snapdragon Wear 4100+ bazuje na procesie 12 nm. W środku znajdziemy cztery rdzenie o częstotliwości 1,7 GHz, układ graficzny Adreno 504 i obsługę pamięci LPDDR3 oraz eMMC 4.5. Może być on bazowany na smartfonowej jednostce Snapdragon 429.

Dodatkowa jednostka obliczeniowa pozwala na zmniejszenie poboru prądu przy ciągłym wyświetlaniu godziny. Energooszczędny koprocesor odpowiada też za ciągły pomiar tętna i kroków, obsługę alarmów i wibracji. Ponadto Qualcomm chwali się, że dzięki niemu zegarek szybciej się wybudza po podniesieniu ręki.

Snapdragon Wear 4100+ w stosunku do poprzednika w ogólnym rozrachunku zużywa 25 proc. mniej energii. Ma na to wpływ nie tylko sama architektura, ale także obsługa energooszczędnego Bluetooth 5.0.

Wspomnę jeszcze o obsłudze NFC, Wi-Fi w standardach od a do n i kilku technologii lokalizacyjnych z GPS na czele. Wprawdzie Snapdragon Wear 4100+ pozwala na nagrywanie obrazu w FHD z szybkością 30 kl/s, jednak kamerki w zegarkach są rzadko instalowane przez producentów.

Przewidziano jeszcze model Snapdragon Wear 4100. Różni się jedynie brakiem koprocesora. Poza tym jednostki mają taką samą specyfikację.

Jednym z pierwszych inteligentnych zegarków z omawianą platformą ma być TicWatch Pro 3 firmy Mobvoi. Nie ma na tę chwilę informacji na temat daty premiery oraz jego ceny.