Test: iMac 27” Core i5 – gigant z aluminium

Test: iMac 27” Core i5 – gigant z aluminium13.04.2010 13:11
Test: iMac 27” Core i5 – gigant z aluminium
Krzysztof Basel

Wydajny procesor, solidna karta graficzna, gigantyczny wyświetlacz LED IPS i genialny design – czego chcieć więcej od komputera? Postanowiłem odpowiedzieć na to pytanie testując najnowszego i największego 27-calowego iMaka z procesorem Intel Core i5 2,66 Ghz.

W zestawie znajdziemy to samo, co w

Steve Jobs mawiał kiedyś, że iMaki z tyłu są o wiele ładniejsze, niż zwykłe monitory z przodu. W przypadku iMaka nie mam najmniejszych wątpliwości, że to prawda. Apple zaktualizowało kilka miesięcy temu serię iMaków. Obudowania komputerów są teraz niemal w całości zbudowane z aluminium. Jedyny doczepiony element to mały pasek z przodu, pod ekranem oraz ruchoma nóżka – również wykonana z aluminium. Z tyłu widnieje tylko czarne logo – nadgryzione jabłko, włącznik, kilka portów i gniazdo na kabel zasilający. O genialnym wyglądzie nowych iMaków pisałem już w

27-calowy wyświetlacz iMaka jest po prostu olbrzymi. Po raz pierwszy pracując na monitorze doświadczyłem sytuacji, w której patrząc na górę wyświetlacza i chcąc spojrzeć na ikony na samym dole, musiałem wykonać ruch głową. Moje oczy nie obejmowały całej powierzchni wyświetlacza.

„Tu liczy się przede wszystkim wyświetlacz” - miał powiedzieć Steve Jobs do Walta Mossberga z dziennika The Walls Street Journal podczas prezentacji iPada. Apple od jakiegoś czasu przykłada dużą wagę do jakości wyświetlaczy w swoich urządzeniach – od iPhone'a przez wspomnianego iPada po monitory. To właśnie ekran jest wielkim plusem testowanego iMaka. 27-calowy wyświetlacz oferuje dobre oddanie barw i niespotykaną rozdzielczość. Podświetlany w technologii LED ekran to matryca typu IPS, która daleko w tyle zostawia nawet najlepsze monitory typu TN. To po prostu zupełnie inna liga. Wyświetlacz bardzo dobrze radzi sobie z oddaniem kolorów, chociaż przejścia tonalne na gradientach wyświetlanych na iMaku podczas testów nie były płynne. Fotografie obrabiało mi się bardzo dobrze, chociaż nie przygotowuję ich na co dzień do druku. W końcu na pulpicie miałem tyle miejsca, ile rzeczywiście potrzebowałem. Ekran pracuje z rozdzielczością  2560×1440px, co w moim przypadku było największą rozdzielczością, jaką w życiu widziałem. Takie zalety docenią z pewnością wszystkie osoby zajmujące się wspomnianą obróbką fotografii czy materiałów filmowych, muzycznych lub grafiki, gdzie potrzeba dużej powierzchni pracy. 27-calowy iMac wręcz genialnie sprawował się też jako mniejszy telewizor.

Nie jest to oczywiście ekran idealny. Pracując w słoneczny dzień przy oknie odbłyski momentami przeszkadzały w pracy, ale intensywność ekranu jest na tyle duża, że przez większość czasu nie były zauważalne. Wiele osób krytykuje Apple za stosowanie tego typu błyszczących powłok. Dla mnie nie jest to żaden problem, chociaż niektórych może rzeczywiście drażnić.

Gdyby jednak komuś było mało, to do potężnego desktopa Apple można też podłączyć zewnętrzny monitor przez gniazdo MiniDisplayport. Z ciekawości sprawdziłem, jak wygląda praca na dwóch wielkich monitorach. Po podłączeniu testowany egzemplarz zachowywał się dosyć dziwnie, jakby nie wyrabiał z obsługą dodatkowego ekranu. Komputer działał zdecydowanie wolniej, a myszka wręcz miała spowolnioną reakcję. Razem z odpowiednimi przejściówkami iMaka można też wykorzystać jako dodatkowy wyświetlacz dla drugiego komputera albo jako telewizor dla konsoli czy odtwarzacza Blu-ray. W takim ustawieniu komputer musi był jednak cały czas włączony. Nie miałem jednak okazji sprawdzenia, jak takie rozwiązanie działa w praktyce.

Gdybym mógł coś zmienić w wyświetlaczu najnowszego iMaka to byłyby to stosunek proporcji, które wynoszą 16:9. Panorama to dobry pomysł, ale w pracy z fotografiami czy wideo o wiele lepiej sprawują się ekrany o proporcjach 16:10.

Jedyną konkurencją dla 27-calowego wyświetlacza jest obecnie monitor Dell UltraSharp U2711, który wykorzystuje tę samą matrycę, co komputer Apple. Różnic jest kilka – Dell oferuje matowe pokrycie wyświetlacza oraz kilka dodatkowych przydatnych portów. I kosztuje ok 3500 zł (1099 dolarów).

Wydajność i temperatury

Wyniki testów mówią jasno – iMac z procesorem Core i5 to jeden z najszybszych komputerów z czterordzeniowym procesorem w historii Apple.

W teście procesora Geekbench iMac Core i5 uzyskał ogólny 6523. Niestety, nie miałem jak porównać komputera z innymi odpowiadającymi maszynami, które sam testowałem, zatem posłużyłem się wykresem przedstawiającym wydajność Maków zgłoszonych do bazy Geekbench. 27-calowy iMac bije na głowę starsze maszyny, a swojego mniejszego brata wyprzedza o połowę.

To piekielnie szybka maszyna, chociaż jej prawdziwy potencjał można poczuć dopiero podczas pracy z naprawdę obciążającymi programami. Przy codziennej zwykłej pracy (Internet, blogowanie, muzyka, a nawet prosta obróbka zdjęć) nie zauważyłem znaczącej różnicy w porównaniu z iMakiem Core 2 Duo 3,06 Ghz. Photoshop CS4 uruchamia się 6 s, Lightroom 3 Beta – 4 s, Aperture 3 5 s, Flash CS4 – 15 s, NeoOffice – 10 s. To niemal identyczne wyniki.

Sprawdziłem też, ile czasu zajmuje mu konwersja plików wideo. Pod ręką miałem tylko iMovie 09. Eksport filmu HD 720p o wielkości prawie 500 MB do formatu .mov zajęło iMakowi 2:46 minuty. Wyeksportowanie identycznego pliku o wielkości 1GB zajmuje 7:30.

iMac bardziej się grzeje od swojego mniejszego brata. Wysoka temperatura jest wyczuwalna na obudowie, ale nie wpływa to na ilość obrotów na wentylatorach. Przy codziennej pracy gigant jest słabo słyszalny, chociaż nie bezgłośny. Głośnym elementem wydaje się być 3,5-calowy dysk twardy o prędkości 7200 rpm.

iMaka udało mi się tylko raz rozgrzać do takiej temperatury, że wentylatory weszły na wysokie obroty. W jednym momencie odtwarzałem z dysku dwa filmy HD 720p., dwa zwiastuny filmowe w Full HD 1080p. przez YouTube a do tego dorzuciłem przeglądarkę Google Chrome z kilkunastoma oknami, z otwartymi stronami atakującymi nas flaschowymi reklamami. Procesor zagrzał się do 60 stopni, czyli kilkukrotnie przekroczył codzienną normę. Procesor był wtedy obciążony na 80%.

Podsumowanie

iMac 27” to dla mnie komputer niemal idealny. To niesamowite, ale on ma wszystko, czego oczekuję od sprzętu tej klasy. Oferuje świetne rezultaty, nawet w tańszej wersji. Idealnie sprawuje się przy amatorskiej i zaawansowanej zabawie z fotografiami i filmami, a w małym pokoju może służyć za nieduży telewizor. Dzięki matrycy IPS i podświetlaniu LED oferuje bardzo dobrą jakość obrazu oraz masę miejsca na pulpicie. Do tego rewelacyjnie wygląda, zajmuje tyle miejsca, co przeciętny monitor, nie potrzebuje wielu kabli i jest cichy. A w zestawie znajdę jeszcze dopracowany system, bezprzewodową myszkę oraz klawiaturę świetnie pasującą do zestawu.

Mogę to jednak powiedzieć dopiero pół roku po wprowadzeniu nowych iMaków na rynek. Niektórzy właściciele komputerów długo zmagali się z problemem zażółconych ekranów czy migających wyświetlaczy. Jeden i drugi problem został już podobno rozwiązany, ale przed zakupem koniecznie sprawdźcie swoje maszyny w sklepie.

Poza tym iMakowi brakuje kilku drobnych, ale istotnych szczegółów. Apple zamontowało z boku czytnik kart SD, więc czemu zaraz pod nim nie można było ulokować chociaż jednego czy dwóch portów USB, rozszerzając gamę gniazd z tyłu? Ciągłe odsuwanie komputera w celu podłączenia zwykłego pendrive'a jest jakimś nieporozumieniem. Przy tak dużym rozmiarze wyświetlacza aż prosi się też o możliwość zamontowania czytnika Blu-ray do oglądania filmów.

Do moich potrzeb iMac z procesorem Intel Core i5 to aż za dużo. Normalnie pracując nie byłem w stanie chociaż trochę go zmęczyć. To sprzęt dla osób profesjonalnie zajmujących się obróbką materiałów filmowych czy muzycznych, gdzie wydajność procesora ma ogromne znaczenie np. przy konwersji materiału. Z tego względu, gdybym miał wybierać, to kupiłbym wersję z procesorem Intel Core 2 Duo i zachował w kieszeni ponad 1000 zł. Jeśli zatem potrzebujecie Maka do profesjonalnych zadań, a w szczególności pracy z materiałami wideo, audio czy foto, 27-calowy iMac z procesorem Core i5 wydaje się być komputerem dla Was. Do mniej zaawansowanych działań warto zastanowić się nad tańszą, ale również wydajną wersją z chipem Core 2 Duo.


ZOBACZ TAKŻE:

Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.