LG G4 - test i recenzja

W 2013 roku LG zaprezentowało model G2. Smartfon, który dla wielu jest już urządzeniem kultowym. Rok później firma wprowadziła następcę, który pod wieloma względami ustępował świetnemu poprzednikowi. Na szczęście dla Koreańczyków było to chwilowe załamanie formy. LG G4 bliżej do świetnego G2 niż zawodnego G3.

LG G4 - test i recenzja
Jan Blinstrub

05.07.2015 | aktual.: 18.08.2015 11:12

LG G4: test telefonu w skórzanej obudowie

Jakość wykonania i wzornictwo

Obraz

Nie wykluczam, że G4 pierwotnie miało być wykonane w całości z tworzywa i to działania konkurencji skłoniły LG do znalezienia - pewnie w ostatniej chwili - jakiegoś pomysłowego rozwiązania na dołączenie do klubu premium. Jeśli tak było, projektanci LG wykazali się niemałym sprytem. Doklejając cienką warstwę skóry na pokrywę baterii nie tylko wyróżnili swój produkt na tle szklano-aluminiowych produktów, ale także nie podnieśli radykalnie kosztów produkcji urządzenia. Skóra może nie jest najtańszym materiałem z dostępnych, ale nie dam się przekonać, że wyprodukowanie G4 kosztuje więcej niż One M9, Z3+ czy Galaxy S6.

Obraz

Planowana od początku czy dorzucona w ostatniej chwili - nieważne. Istotne jest to, że skórzana pokrywa baterii wygląda świetnie i sprawia, że urządzenie jest niebanalne. Zwłaszcza w wersji brązowej.

Obraz

Każdy zwracał na nie uwagę, gdy wyciągałem je z kieszeni. Nieco gorzej, co nie znaczy, że źle, wygląda wersja czarna. Jest jednak bardziej praktyczna - na ciemnej skórze o naturalnej teksturze ślady zużycia i otarcia są zdecydowanie mniej widoczne. Niemniej jednak nabywcy G4 muszą się liczyć z tym, że skóra będzie się niszczyć i - jeśli nie będą o nią dbać - po kilku kwartałach będą musieli wymienić pokrywę na nową lub założyć dołączone do zestawu plastikowe plecki.

Obraz

Ze szlachetnym materiałem z tyłu nie licuje, nomen omen, plastikowy, łatwo brudzący się korpus. Jakość tworzywa jest dobra, ale wyobraźcie sobie, o ile ładniejszym urządzeniem byłoby G4, gdyby producent zdecydował się na zastosowanie metalu.

Obraz

Testy są jednak po to, by pisać jak jest, a nie jak mogłoby być. A jest tak, że LG G4 jest wizualnie bardzo atrakcyjnym i nieźle wykonanym smartfonem, choć nieco mniej zgrabnym od G3. Dobrze jednak leży w dłoni, a skóra gwarantuje pewny chwyt.

Dla niektórych użytkowników zaletą będzie możliwość zdjęcia obudowy, pod którą znajdują się: wymienna bateria oraz sloty na karty microSIM i microSD. Jednak z mojej perspektywy już dawno przestały być to istotne cechy przy wyborze urządzenia.

Obraz

W szkolnej skali za jakość wykonania LG G4 należy się czwórka, a za wzornictwo i ergonomię piątka.

Ekran

Obraz

LG od dłuższego czasu stosuje we wszystkich swoich urządzeniach niezłe panele IPS. Tylko że w wypadku flagowców niezłe to za mało. Tak kultowe G2, jak i zdecydowanie mniej udane G3 miały przyzwoite matryce, ale topowe modele Sony, HTC i Samsunga miały lepsze. Sony i Samsung cały czas trzymają poziom, HTC nieco go obniżyło, a LG wreszcie przeskoczyło do ekstraklasy. G4 ma naprawdę bardzo dobry ekran.

Matryca jest podświetlona równomiernie i wystarczająco jasno, żeby można było wygodnie używać jej w słoneczny dzień. Podobnie jak w modelu z zeszłego roku maksymalna jasność jest ograniczana do 90%, gdy układ mocno się nagrzeje, ale nawet wtedy korzystanie z telefonu w ostrym świetle nie jest problemem.

Barwy na ekranie są czyste i nasycone. To zasługa wyświetlacza nowego typu, który - podobnie jak ekrany w topowych Xperiach - wykorzystuje zdobycze fizyki kwantowej. Działa jednak na nieco innej zasadzie - między innymi wykorzystuje podświetlenie w dwóch kolorach: niebieskim i białym. W ekranach Sony wykorzystywane jest wyłącznie niebieskie światło. Specjalna folia zmienia je na dowolne inne o dłuższej długości fali. Jakiś czas temu dość szczegółowo opisałem cały proces w tekście poświęconym podobnej technologii firm 3M i Nanosys.

W wyświetlaczu LG rozszerzone zostało przede wszystkim spektrum odcieni czerwieni. Nie bez powodu na większości materiałów promocyjnych są krwistoczerwone kwiaty lub czerwone nici. Sam ekran wyświetla jednak kolory w dość chłodnej tonacji. Dla porównania: w Huaweiu P8 biel jest jasnożółta, w urządzeniach z linii Galaxy jasnoniebieska, a w LG G4 bladofioletowa.

Wraz ze zwiększeniem maksymalnej jasności ekranu lepszy stał się także kontrast. Jest to konsekwencją poprawionej kontroli nad ciekłymi kryształami filtrującymi światło matrycy. Względem standardowych IPS-ów więcej światła jest przepuszczane, gdy ekran świeci na biało, a mniej, gdy celem jest wyświetlanie czerni.

Gdybym miał się do czegoś przyczepić w ekranie G4, byłyby to kąty widoczności. Choć nie są złe, to poruszając urządzeniem w pionie widać, że kolory nieco blakną. Do wad konsekwentnie zaliczam też rozdzielczość QuadHD. W wypadku G4 nie wpływa ona tak negatywnie na wydajność urządzenia, jak miało to miejsce w modelu G3. Wciąż jednak korzyść wynikająca z większego zagęszczenia pikseli jest niewielka, a bateria i SoC są niepotrzebnie obciążane.

Podsumowując, G4 ma jeden z najlepszych na rynku wyświetlaczy IPS. Pod względem jakości wyświetlanych kolorów nie ustępuje on ekranom OLED. Oczywiście gorsze są głębia czerni i powiązany z nią kontrast, ale jak na panel typu LCD i tak stoją one na bardzo wysokim poziomie.

Wydajność

LG musiało podjąć niełatwą decyzję. Mogło - zgodnie z oczekiwaniami - postawić na najmocniejszy na rynku SoC, na którym (nawet dosłownie) sparzyło się przy okazji modelu G Flex2, albo zdecydować się na nieco słabszą, ale mniej problematyczną jednostkę. Całe szczęście u szefostwa koreańskiej firmy zwyciężył rozsądek i do G4 trafił nie topowy Snapdragon 810, a pozycjonowany nieco niżej Snapdragon 808. To sześciordzeniowa jednostka wykorzystująca dwa rdzenie A57 i cztery rdzenie A53 oraz GPU Adreno 418.

Teoretycznie ma ona mniejszy potencjał od Snapdragona 810, ale nie osiąga tak absurdalnych temperatur pod obciążeniem, więc działa stabilnie. Nawet jeśli pracujący z pełną mocą S810 wykręca na starcie lepsze wyniki od S808, to po dosłownie kilku minutach rosnąca temperatura ogranicza częstotliwości pracy zegarów, przez co wydajność spada. Często poniżej wydajności LG G4 ze Snapdragonem 808.

Oczywiście skłamałbym pisząc, że G4 się nie grzeje. Temperatura pod obciążeniem wyraźnie rośnie, ale nie przekracza krytycznej granicy. Smartfon robi się nieco ciepły z tyłu obudowy, w okolicach aparatu i bardzo ciepły w górnej części ekranu. Nagrzany wyświetlacz negatywnie wpływa na komfort korzystania z telefonu i może skutkować gorszą reakcją na dotyk, jednak summa summarum nie jest źle.

Pierwszy egzemplarz G4 trafił do mnie przed premierą z wczesną wersją oprogramowania. Od czasu do czasu telefon zwalniał i obawiałem się, że odziedziczył on jedną z najbardziej irytujących cech LG G3, czyli lagujący soft. Wersja sprzedażowa nowego flagowca działa jednak bez zarzutu. System jest płynny i trzeba się naprawdę bardzo postarać, żeby z animacji zaczęły wypadać klatki. Telefon błyskawicznie reaguje na polecenia i nie zawodzi, nawet gdy jest intensywnie eksploatowany. SoC mimo ekranu QuadHD nie łapie zadyszki także podczas grania. Wszystkie testowane przeze mnie gry działały płynnie, choć były takie, których nie udało mi się włączyć. Wśród nich Mortal Kombat X. Winni są jednak nie inżynierowie LG, a deweloperzy i można spodziewać się, że problem zostanie rozwiązany aktualizacją aplikacji.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/14]

Wyniki benchmarków

Ktoś może napisać, że flagowy telefon debiutujący z ceną grubo ponad 2000 zł powinien mieć wszystko co najlepsze. Teoretycznie LG G4 powinno więc być wyposażone w Snapdragona 810. Tyle tylko, że to wcale nie jest najlepszy układ Qualcomma. To koszmar inżynierów, który jak najszybciej powinien zniknąć z rynku. Sześciordzeniowy Snapdragon 808 jest zdecydowanie lepszą i bardziej przewidywalną jednostką. Dobrze, że LG zdecydowało się właśnie na nią. G4 na pewno nie można zarzucić braku mocy.

Aparat

Obraz

O aparacie w G4 pisaliśmy już sporo. Przetestował go Marcin Falana z Fotoblogia.pl, a ja jakiś czas temu zrobiłem porównanie zdjęć zrobionych G4, Flexem 2 i Huaweiem P8. Zainteresowanych odsyłam do podlinkowanych tekstów. Tu zamieszczę tylko krótkie podsumowanie. Najpierw specyfikacja:

Jasność obiektywu to f/1.8, co pozwala na stosowanie niższych czułości przy słabym oświetleniu. Matryca, jaką zastosowano w G4, to 16-megapikselowy sensor o rozmiarze 1/2,6 cala. W porównaniu z poprzednikiem zwiększono zarówno rozmiary matrycy, jak i pikseli (1,30 µm). Pozwala ona na zapis nie tylko JPEG-ów, ale także RAW-ów. Aparat pracuje na czułościach w zakresie ISO 50-2700, czasy migawki to1/6000 s do 30 s. Obiektyw daje ekwiwalent ogniskowej 28 mm, zastosowano w nim także optyczną stabilizację obrazu w trzech kierunkach.

G4 ma także laserowy autofokus i czujnik widma kolorów, który ma poprawiać odwzorowanie barw na zdjęciach.

LG G4 zdjęcia nocne

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]

Nowy smartfon LG radzi sobie co najmniej bardzo dobrze w każdych warunkach. Automat poprawnie dobiera parametry, a autofokus szybko ustawia ostrość nawet wtedy, gdy światła jest mało. To zresztą właśnie po zmroku widać przewagę G4 nad większością innych smartfonów. Urządzeniem można zrobić ostre, nieporuszone i dobrze wyglądające zdjęcie z ręki.

Przy wyższych czułościach ISO na zdjęciach pojawia się kolorowe ziarno, jednak w moim przekonaniu drażni ono mniej, niż agresywnie wygładzane powierzchnie przez algorytmy odszumiające. Pewną wadą jest to, że oprogramowanie sztucznie wyostrza zdjęcia, co w pewnych sytuacjach trochę razi.

Nowością w urządzeniach LG jest tryb manualny. Zrobią z niego pożytek osoby, dla których fotografowanie to coś więcej niż wyceluj i pstryknij. Jego obsługa jest prosta, oprogramowanie zostało zaprojektowane w przemyślany sposób. Jedyne czego mi brakuje, to możliwości zmiany sposobu pomiaru światła. W wielu urządzeniach jest dostępny pomiar punktowy, który jest niezwykle przydatny w scenach o dużych różnicach naświetlenia.

G4 w większości wypadków z nagrywaniem filmów radzi sobie równie dobrze, co z robieniem zdjęć. Tryb FullHD jest używalny niemal w każdych warunkach. Po zmroku od czasu do czasu zdarzają się problemy z ustawieniem ostrości, jeśli nagrywany jest odległy plan. Również wideo w 4K wyglądają bardzo dobrze. Od czasu do czasu widać, że z zapisu wypadają pojedyncze klatki, ale ogólne wrażenie jest dobre. Tryb spowolniony (120 klatek na sekundę) jest używalny wyłącznie w dobrym świetle. Jeśli ten warunek jest spełniony, klipy wyglądają poprawnie i są płynne.

Podsumowując - LG G4 to jeden z najlepszych fotograficznych smartfonów na rynku. Jako fotograf amator jestem pod wrażeniem jakości zdjęć, jakie można nim zrobić. Podobnego zdania są też profesjonaliści. Oto werdykt eksperta z Fotoblogii:

LG G4 to bardzo przyzwoity kompakt w smartfonie. Zamiast kupować aparat za 500-700 zł lepiej dołożyć te pieniądze do smartfona, z dużymi możliwościami fotograficznymi, jakG4. Aparat w LG G4 jest szybki i oferuje bardzo dobre osiągi fotograficzne, do czułości ISO 400. Przy przysłonie f/1.8, jaką oferuje flagowy LG, możemy spokojnie fotografować z niskimi czułościami, nawet w słabszym oświetleniu. G4 świetnie też filmuje i oferuje zdjęcia seryjne 6 kl./s. Umożliwia także zabawę manualnymi ustawieniami, a nawet na zapis zdjęć w formacie RAW, co może być wstępem do poważniejszej fotografii.

Oprogramowanie

Software G4 jest w prostej linii kontynuacją tego, co LG wprowadziło w modelu G3. Poza aplikacją aparatu, o której była już mowa w interfejsie wprowadzono dosłownie kilka mniejszych zmian:

  • przesunięcie palcem z góry na dół na wygaszonym ekranie skutkuje wyświetleniem daty i godziny oraz informacji o powiadomieniach;
  • dodano Smart Bulletin, kartę na jednym z pulpitów, która agreguje różne usługi LG – od zdrowotnych, przez informacyjne na pilocie do telewizora kończąc:
  • odświeżono animacje i wygląd programów, interfejs jest estetyczny i przyjazny. Jest też kilka smaczków takich jak kolor widżetu pogodowego dostosowujący się do tapety pulpitu.

Poza tym dostępne są oczywiście funkcje takie jak:

  • Dual Window - opcja dzielenia ekranu między dwie apliacje;
  • QSlide -zestaw małych aplikacji, które mogą być otwierane w pływających oknach);
  • Knock On i Knock Code - funkcje pozwalające na odblokowanie urządzenia podwójnym stuknięciem w ekran i zabezpieczenie go sekwencją stuknięć;

Interfejs LG G4

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/10]

Lubię interfejs LG. Jest sensownie poukładany, czytelny i funkcjonalny. Projektanci osiągnęli zdrowy kompromis między użytecznością a prostotą. Lekka krytyka należy się grafikom. Niektóre animacje i efekty przejścia są trochę przekombinowane a standardowa paleta kolorów jest moim zdaniem trochę nudna i mało zdecydowana: ani pastelowa, ani jaskrawa.

Bateria

Obraz

Przed dwoma laty byłem pewny, że dokonuje się przełom w czasie pracy urządzeń mobilnych. Doszedłem do takiego wniosku po testach LG G2. Potem jednak dostałem G3 i okazało się, że marzenie o dwóch dobach pracy przy intensywnym użytkowaniu prędko się nie ziści.

G4 wykorzystuje baterię o takiej samej pojemności (3000 mAh), jak dwa wcześniejsze modele. Telefon, chociażby z racji wyświetlacza QuadHD, nie pracuje tak długo, jak G2, ale radzi sobie lepiej od G3. Eksploatowany intensywnie rozładowuje się zwykle po nieco ponad dobie. Półtorej, a może nawet dwie doby są w zasięgu przy spokojniejszych scenariuszach użytkowania. Nie znaczy to jednak, że baterii nie da się wyzerować w krótkim czasie. Wystarczy odpalić wymagającą grę 3D, by G4 padło po 2,5-3 godzinach. Filmy z YouTube można na G4 oglądać przez 5-6 godzin. Urządzenie rozładuje się minimalnie szybciej, gdy będzie wykorzystywane do przeglądania stron internetowych. Wszystkie testy przeprowadzałem z ekranem ustawionym na 100% jasności, która po pewnym czasie samoczynnie była redukowana do 90%.

Głośnik i jakość rozmów

Obraz

Biorąc pod uwagę klasę urządzenia, nie jest zaskoczeniem, że jakość połączeń jest świetna. Głośnik i mikrofon działają bez zarzutu. Również głośnik multimediów gra zupełnie nieźle, ale jest umieszczony z tyłu obudowy, więc żeby wyciągnąć najwięcej z grania czy oglądania filmów, trzeba korzystać z słuchawek.

Podsumowanie

Obraz

W pierwszej połowie tego roku kategoria topowych smartfonów z Androidem wyglądała dziwacznie. Spośród popularnych na polskim rynku marek wyłącznie urządzenie Samsunga zasługiwało na bezwarunkową rekomendację. Tak HTC, jak Sony nie stanęły na wysokości zadania. Na szczęście LG nie rozczarowało. G4 jest bardzo dobrym smartfonem o niebanalnym wyglądzie.

To obok S6 drugi spośród tegorocznych flagowców, który z czystym sumieniem mogę polecić.

Ma świetne aparat i ekran, działa szybko i osiąga nie najgorsze wyniki na jednym ładowaniu. Do tego wygląda niepospolicie i zwraca na siebie uwagę i to pomimo tego, że jest jedynym flagowcem znanej marki, który niemal w całości jest zrobiony z tworzywa.

PLUSY

  • Bardzo dobry ekran
  • Świetny aparat
  • Funkcjonalny i szybko działający soft
  • Wydajny układ, który nie przegrzewa się
  • Wykończona skórą pokrywa baterii, która wygląda niebanalnie, ale...

MINUSY

  • ...może się szybko zniszczyć, jeśli użytkownik nie będzie dbać o telefon
  • rozdzielczość QuadHD
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)