Nie będzie Windows Phone 8. Co dalej z Lumiami Nokii?

Gdy cały światek związany z rynkiem mobilnym rozwodzi się nad brakiem aktualizacji do Windows Phone 8 dla obecnych smartfonów, niezrażona niczym Nokia postanowiła zaktualizować swoje pierwsze Lumie. Już wkrótce na pokład Lumii 800 i 710 trafi update Tango, a na tym nie koniec. Finowie przygotowali również nowe ciekawe aplikacje dla swoich Windows Phone'ów.

Nokia Lumia 800 (fot. własne)
Nokia Lumia 800 (fot. własne)
Mateusz Żołyniak

26.06.2012 | aktual.: 26.06.2012 09:00

Gdy cały światek związany z rynkiem mobilnym rozwodzi się nad brakiem aktualizacji do Windows Phone 8 dla obecnych smartfonów, niezrażona niczym Nokia postanowiła zaktualizować swoje pierwsze Lumie. Już wkrótce na pokład Lumii 800 i 710 trafi update Tango, a na tym nie koniec. Finowie przygotowali również nowe ciekawe aplikacje dla swoich Windows Phone'ów.

Z Tango na naszym rynku zadebiutowała już tania Lumia 610, w niedługim czasie dołączyła do niej flagowa Lumia 900. Nokia obiecała na początku maja, że do końca tego miesiąca pojawi się aktualizacja dla pierwszych Windows Phone'ów. Finowie dotrzymali słowa i jutro (27 czerwca) ruszy proces aktualizacji modeli 710 i 800.

Nadchodzące oprogramowanie wniesie kilka usprawnień i drobnych łatek, ale główną nowością jest opcja udostępniania Internetu. Funkcję tę już od dawna mają Windows Phone'y HTC i Nokia postanowiła wreszcie udostępnić ją dla całego portfolio. W smartfonach pojawi się też Flip-to-Silence, które pozwala wyciszyć dzwonek lub alarm poprzez przekręcenie telefonu ekranem do dołu. Smartfony można będzie zaktualizować w programie Zune Software z poziomu komputera.

To dopiero początek nowości, które trafią na pokład obecnych Lumii. Tak, tak, mimo braku aktualizacji do Windows Phone 8 Finowie zamierzają stale wspierać swoje smartfony i - co ważniejsze - przygotowywać na ich potrzeby specjalne dodatki. Już teraz Nokia Muzyka i Mapy Nokia z funkcją nawigacji wyróżniają fińskie Windows Phone'y na tle konkurencji,  a producent ma jeszcze kilka asów w rękawie. Efekt prac nad pierwszą generacją fińskich Windows Phone'ów przejawiał się choćby w szybkim objęciu prowadzenia w segmencie i niezłej sprzedaży tych telefonów.

Nokia może i cały czas traci, ale według mnie ponad 2,2 mln sprzedanych Lumii w pierwszym kwartale tego roku to niezły wynik (według danych Nokii). Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę, że w tym czasie dostępne były takie hity, jak Galaxy Note, Galaxy Nexus i iPhone 4S, a producenci zapowiedzieli pierwsze czterordzeniowe monstra. Na małym sukcesie, jakim jest zdobycie w tak krótkim okresie żółtej koszulki lidera wśród producentów Windows Phone'ów, zaważyły nie tylko marketing i reklama, ścisła współpraca z Microsoftem, ale również własne dodatki.

O dwóch kluczowych już wspomniałem. Wkrótce będzie ich więcej. Do Windows Marketplace trafiły dzisiaj dwa nowe programy stworzone przez zespół Nokii. Pierwszym jest Play to, czyli klient DLNA dla serii Lumia. Aplikacja była już dostępna w fazie beta dla części użytkowników, a teraz ma się pojawić jej finalna wersja. Play to umożliwia bezprzewodowe dzielenie się plikami z kompatybilnymi urządzeniami, jak Xbox 360, PS3, Smart TV czy komputery PC/Mac.

Druga nowość to Camera Extras, zwiększająca możliwości aparatów Lumii. Odblokuje ona kilka nowych opcji, takich jak:

  • Smart Group Shot - funkcja opracowana wspólnie ze Scalado. Pozwala na automatyczne zrobienie serii zdjęć, a następnie wybiera to, na którym twarze wyglądają najlepiej.
  • Action Shot do robienia zdjęć obiektów w ruchu (znacznie większa szybkość robienia zdjęć).
  • Panorama - proste tworzenie panoram.
  • Self-Timer - samowyzwalacz.

W najbliższym czasie mają pojawić się również Contact Share, do szybkiego dzielenia się plikami za pośrednictwem SMS lub wiadomości e-mail; oraz Counters (licznik), który służy do monitorowania zużytego transferu danych i ustawiania limitów (aby nie były naliczane dodatkowe opłaty).

Aplikacje dołączą do wcześniej wydanych tytułów, jak: Creative Studio (dodaje efekty do zrobionych aparatem zdjęć), Nokia Transport (dodatek do Nokia Drive z informacjami o komunikacji miejskiej), Nokia Reading (czytnik e-booków), Nokia TV (platforma do streamingu telewizji) czy Nokia City Lens - wyszukiwarka miejsc wykorzystująca rzeczywistość rozszerzoną (niestety, działa jedynie w niektórych krajach).

Nokia poinformowała, że do Marketplace trafią dwa tytuły Zyngi. Będą to Words With Friends i Draw Something, które po sukcesach w App Store jesienią zawitają wreszcie na WP.

Camera Extras
Camera Extras

Najważniejsze jest to, że Nokia nie ma zamiaru udostępniać innym producentom swoich programów (z wyłączeniem Map z nawigacją). Oznacza to, że Nokia Muzyka (wkrótce w wersji 3.0 z nowymi funkcjami), Camera Extras wykorzystujące technologię Scalado czy Creative Studio pozostaną tytułami ekskluzywnymi dla Lumii. Finowie wspierają również sam system i to w dużej mierze dzięki ich staraniom do Marketplace trafiają gry EA, Zyngi czy już niebawem Angry Birds Space.

Wybierając Windows Phone'a, zastanawiałbym się już tylko nad produktami fińskiej firmy, a nie Samsunga czy HTC, które inwestują głównie w Androida. Nie rozumiem narzekania na brak update'u dla Lumii 710 i 800. Nawet gdyby Nokia bardzo chciała go wydać, nie miałoby to sensu, ponieważ te telefony nie spełniają wymagań sprzętowych nowych mobilnych okienek.

Bardzo dobrze, że Finowie nie kombinują i nie próbują wprowadzać na siłę czegoś, co po prostu nie zadziała. Producent stawia na nowe funkcje i wzbogaca już wprowadzone. Dzięki temu nawet po premierze Windows Phone 8 obecne Lumie będą oferować naprawdę dużo (nieporównywalnie więcej niż konkurencja). Osoby, które wybrały Lumię 800 lub 710, powinny czuć się usatysfakcjonowane, szczególnie że obie komórki w salonach operatorów i serwisach aukcyjnych można było kupić za niewielkie pieniądze.

Nie rozumiem jedynie polityki wprowadzania Lumii 900. Smartfon został zaprezentowany dawno temu, a dopiero teraz wchodzi na rynek w cenie przekraczającej 2000 zł. Obiektywnie patrząc to już kolejny flagowy model (po choćby Nokii 900 czy N9), który nie pojawił się jeszcze na rynku, a już został uśmiercony przez brak kolejnych aktualizacji i nowych wersji systemu. Mimo że ten smartfon bardzo przypadł mi do gustu, uważam, że nie ma żadnych szans na sukces, skoro nawet operatorzy (przykład niemieckiego T-Mobile) nie chcą wprowadzać go do oferty.

Źródło: NokiaNokia Conversation • własne

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)