iTest: iPingpong 3D

iTest: iPingpong 3D

iTest: iPingpong 3D
Zbigniew Kowal
11.08.2009 11:00, aktualizacja: 11.08.2009 13:00

Tenis stołowy, potocznie nazywany ping-pongiem swoimi korzeniami sięga lat 80 XIX wieku. Narodził się w Anglii, ku uciesze tamtejszych lordów. Apogeum swojej popularności osiągnął podczas igrzysk olimpijskich w Seulu. Obecnie jest bardzo popularnym sportem na terenie całej Azji. Mistrzami w tej dyscyplinie są naturalnie obywatele Chin. My, możemy co najwyżej potrenować na wirtualnych symulatorach, jak ten od firmy Chillingo.

Tenis stołowy, potocznie nazywany ping-pongiem swoimi korzeniami sięga lat 80 XIX wieku. Narodził się w Anglii, ku uciesze tamtejszych lordów. Apogeum swojej popularności osiągnął podczas igrzysk olimpijskich w Seulu. Obecnie jest bardzo popularnym sportem na terenie całej Azji. Mistrzami w tej dyscyplinie są naturalnie obywatele Chin. My, możemy co najwyżej potrenować na wirtualnych symulatorach, jak ten od firmy* Chillingo*.

Smutna to prawda, ale od czasów Andrzeja Grubby nie możemy dochować się prawdziwego czempiona w tej dyscyplinie. W każdej niemal szkole, przynajmniej raz, pan od WF-u zabiera dzieci na sale gdzie ustawione są zielone stoły do gry. Zabawa drewnianymi rakietkami i lekką jak puch piłeczką znajduje wielu amatorów. Niestety, efektów brak. Być może dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie do planu nauczania, obowiązkowej gry w ping-ponga na iPhonie? Może wtedy mięlibyśmy większą szansę na znalezienie następców mistrza?

Testowana dzisiaj aplikacja jest esencją tenisa stołowego. Traktuje tylko i wyłącznie o nim. Nie ma żadnych udziwnień. Nie ma specjalnych trybów gry. Jest stół, dwie rakietki, piłeczka i nasz refleks. Bez wątpienia jednak iPingpong 3D może być aplikacją, która przyniesie wiele zabawy, chociaż na niezbyt długo.

Obraz

Odczucie te, spotęgowane jest dzięki dotykowemu sterowaniu. Paletkę poruszamy za pomocą przyłożonego do ekranu palca. W zasadzie podcinanie piłeczki, szybka „ścinka” czy zwykłe odbicie odbywa się na takie samej zasadzie jak w prawdziwym tenisie stołowym. Piłeczkę możemy podkręcać w dowolną stronę, utrudniając ty samym życie przeciwnikowi.  Komputer myli się rzadko, dlatego też uderzenia „specjalne” są jak najbardziej mile widziane. Niestety, zbytnia nonszalancja i nieuwaga powoduje, ze więcej traci się głupich piłek, aniżeli zyskuje naprawdę dobrych zagrań.

Producent przewidział trzy główne tryby gry. Oprócz pojedynczego meczu treningowego, możemy rozegrać pojedynek, mistrzostwa lub zagrać z „żywym” przeciwnikiem po przez WiFi.  Zarówno trening, jak pojedynek nie różnią się zbytnio od siebie.  Wybieramy przeciwnika i rozgrywamy jedno setową partyjkę z komputerem. Warto nadmienić, że gra się do 11 punktów, a nie tak jak kiedyś do 21.

Obraz

Oprawa audio o ile tak można nazwać kilka dźwięków występujących w grze nie wyróżnia się niczym specjalnym. Nie zabrakło charakterystycznego odgłosu odbijanej piłeczki, jak również dość mdłego motywy muzycznego w menu. Tutaj, można było pokusić się o wiele więcej ciekawych opcji.

Taki właśnie jest iPingpong 3D. Bardzo ładna graficznie aplikacja, która na kilka chwil dostarcza duży ładunek zabawy. Niestety, dość szybko się nudzi. Zdecydowanie jednak pozostanie w moich zbiorach na dłużej. Zawsze przyda się taka 5 minutowa gierka. Na plus zaliczyć należy również cenę, zaledwie 0,79 euro.

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
iTest: Sneezies
iTest: Sneezies
Zbigniew Kowal
iTest: Lasers
iTest: Lasers
Zbigniew Kowal
iTest: Colorix
iTest: Colorix
Zbigniew Kowal
iTest: Inkvaders
iTest: Inkvaders
Zbigniew Kowal
iTest: Submarine
iTest: Submarine
Zbigniew Kowal
iTest: iDracula
iTest: iDracula
Zbigniew Kowal
Predators: iTest
Predators: iTest
Zbigniew Kowal
Komentarze (0)