iTest: Lasers

Programiści z firmy Brisk Mobile udowadniają, że dobry pomysł na aplikację to podstawa sukcesu w App Store. Naturalnie, nie można zapomnieć o solidnym wykonaniu i pewnych nakładach na reklamę, ale to design jest najważniejszy. Najlepszym przykładem tej tezy jest gra Lasers, bardzo prosta, ale wciągająca jak kolejka linowa na stoku narciarskim!

Lasers to kolejny produkt Brisk Mobile, który zagościł na nasze łamy. Nie tak dawno, recenzowałem dla Was Medieval, który okazał się bardzo solidnym projektem .Podobnie jest z grą Lasers. Widać, że panowie z ukraińskiej firmy znają się na rzeczy. Mam nadzieje, że osoby które otrzymały od nas Lasers jako nagrodę w App Quizie potwierdzą moje słowa. Przejdźmy jednak do rzeczy.

Tutaj właśnie docieramy do sedna, czyli zasad rozgrywki. Na ekranie iPhone’a widać dwie rzeczy. Jedna z nich jest ruchoma, a druga statyczna. Na stałe przytwierdzone są diamenty, których nie możemy ruszać. Natomiast ruchomymi elementami są tytułowe lasery. Naszym zadaniem jest tak przesuwać na ekranie wiązki laserów, aby te przechodziły przez wspomniane diamenty. Jeśli wiązka puszczona będzie idealnie przez diamencik to rozbłyśnie on kolorowym światłem. Zapalenie wszystkich diamentów na planszy pozwala przejść do następnego etapu.

To w zasadzie cała gra. Pięćdziesiąt plansz o różnym stopniu trudności. Niestety, nie możemy zagrać dowolnej planszy z 50. Musimy po kolei z mozołem odblokowywać kolejne levele. Możemy za to wybrać sobie kolor lasera oraz kształt nadajników. Nie zmienia zbytnio to rozgrywki, ale każda customizacja powinna cieszyć.

Strona muzyczna niestety praktycznie nie istnieje. Nie ma żadnego soundtracka, który umilałby nam życie. Do naszej dyspozycji jest tylko komplet dźwięków. Szkoda, że nie pokuszono się o stworzenie czegoś oryginalnego. Taki Jean Michel Jarre pasowałby tutaj idealnie. Pewnym ratunkiem jest dobra współpraca z iPodem. Możemy wrzucić do gry dowolny utwór z dysku naszego telefonu. Mierne to jednak pocieszenie. Za brak muzyki duży minus.