Dynamic Island jest równie ładne, co irytujące. iPhone 14 Pro ma poważną wadę

Dynamic Island jest równie ładne, co irytujące. iPhone 14 Pro ma poważną wadę07.10.2022 18:49
Dynamic Island zajmuje sporo miejsca na ekranie iPhone'a 14 Pro
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Czy Dynamic Island słusznie wzbudza zachwyt? Cóż, w mojej ocenie sam pomysł jest o wiele lepszy od wykonania. Niestety konstrukcja iPhone'a 14 Pro zostawia niewiele miejsca na poprawki.

Za wypożyczenie iPhone'a 14 Pro na testy dziękujemy firmie Orange.

Apple po raz pierwszy od 2017 roku zrezygnował z wcięcia w ekranie na rzecz otworu. A właściwie otworów, bo dziurki są dwie, ale przestrzeń między nimi ze względów estetycznych została wypełniona wygaszonymi pikselami.

Przy okazji zmiany budowy ekranu, Apple wprowadził do iPhone'a 14 Pro nową funkcję o nazwie Dynamic Island. Otwór w wyświetlaczu może wirtualnie zwiększać się i zmniejszać, wyświetlając proste widżety z mniej i bardziej przydatnymi informacjami.

Powiedzieć, że pomysł Apple'a robi furorę, to nie powiedzieć nic. Aplikacje na Androida, które małpują Dynamic Island, liczą pobrania w milionach, co jest najlepszym dowodem na to, że Apple'owi udało się stworzyć marketingową perełkę.

Mnie początkowo ten zachwyt też się udzielił, bo - co by nie mówić - Dynamic Island "ożywia" interfejs, wygląda nietuzinkowo i sprawia, że z telefonu korzysta się przyjemniej. Momentami jednak czar pryska.

Dynamic Island w iPhonie 14 Pro jest niewybaczalnie inwazyjne

Animacje animacjami, widżety widżetami, ale porozmawiajmy o samym otworze w ekranie. A ten jest - jak na dzisiejsze standardy - gigantyczny.

iPhone 14 Pro i Samsung Galaxy S22 Ultra, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski
iPhone 14 Pro i Samsung Galaxy S22 Ultra
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski

Z moich pomiarów wynika, że otwór w ekranie iPhone'a 14 Pro jest ok. 14 razy większy niż ten w Samsungu Galaxy S22 Ultra. A to oznacza, że zasłania 14 razy więcej treści. Wszystko przez to, że Apple - oprócz samej kamerki do selfie - zastosował jeszcze spory skaner twarzy.

Jako że jestem przyzwyczajony do smartfonów z małymi otworkami, zasłanianie treści przez Dynamic Island jest dla mnie dość uciążliwe. Przykłady?

Pograłem chwilę na iPhonie 14 Pro w Call of Duty. Już podczas pierwszego meczu zdarzyło się kilka sytuacji, gdy otwór w wyświetlaczu całkowicie zasłonił mi przeciwnika. To absurd, że sam kształt ekranu utrudnia rozgrywkę.

Call of Duty na iPhonie 14 Pro i Samsungu Galaxy S22 Ultra, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski
Call of Duty na iPhonie 14 Pro i Samsungu Galaxy S22 Ultra
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski

iPhone 14 Pro niekoniecznie jest też najlepszym smartfonem do oglądania filmów. Zazwyczaj najważniejsze rzeczy dzieją się co prawda bliżej środka kadru, ale raz po raz zdarza się, że Dynamic Island zasłoni twarz bohatera czy inne istotniejsze treści.

Interstellar na iPhonie 14 Pro i Samsungu Galaxy S22 Ultra, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski
Interstellar na iPhonie 14 Pro i Samsungu Galaxy S22 Ultra
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski

Źle prezentuje się również pełnoekranowe wideo na TikToku czy Instagramie.

Instagram na iPhonie 14 Pro, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski
Instagram na iPhonie 14 Pro
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski

Dotychczas przytaczałem w zasadzie jedynie przykłady, gdy Dynamic Island jest aktywne. Gdy przestrzeń zostaje przejęta przez odtwarzacz muzyki, stoper czy inną aplikację, otwór rośnie, a przez to zasłania jeszcze większą część ekranu.

Aktywne Dynamic Island zajmuje jeszcze więcej miejsca, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski
Aktywne Dynamic Island zajmuje jeszcze więcej miejsca
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski

Oczywiście nie jest tak, że otwór bez przerwy zasłania coś istotnego, ale takie rzeczy zdarzają się częściej niż bym sobie tego życzył. Ekran jest najważniejszym elementem wyposażenia smartfonu i wszystko, co utrudnia oglądanie treści, jest wadą.

W aplikacjach niepełnoekranowych Apple powiększył pasek stanu, by uniknąć takich sytuacji, ale to też nie jest rozwiązanie idealne. Na zrzutach ekranu z iPhone'a 14 Pro widać najlepiej, jak absurdalnie wielka część ekranu jest wyjęta z użytku, tylko po to, by zrobić miejsce na Dynamic Island.

Interfejs aplikacji rezerwuje sporo miejsca dla Dynamic Island, Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Interfejs aplikacji rezerwuje sporo miejsca dla Dynamic Island
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Co gorsza, otwór w iPhonie 14 Pro w niektórych scenariuszach może przeszkadzać bardziej niż wcięcie w tańszym iPhonie 14. Dynamic Island sięga niżej, co zwiększa ryzyko przysłonięcia istotnych treści.

iPhone 14 Pro i iPhone 14, Źródło zdjęć: © Apple
iPhone 14 Pro i iPhone 14
Źródło zdjęć: © Apple

Ale tak, Dynamic Island wygląda ładnie i może być przydatne

Otwór sam w sobie jest jak na mój gust "kradnie" zdecydowanie za dużą część ekranu, ale poza tym widać tu dużo postarania. Czarna wyspa, która "pochłania" minimalizowane aplikacje, rozciąga się, kurczy i wyświetla dodatkowe treści, naprawdę cieszy oko. Cały interfejs zdaje się być dzięki temu żywy i spójny.

Dynamic Island ma też potencjał na bycie przydatnym narzędziem. Często korzystam na telefonie ze stopera i fajnie, że iPhone 14 Pro wyświetla odliczenia przez cały czas.

Nie jestem jednak fanem interakcji z Dynamic Island. Już na 6,1-calowym wariancie dosięgnięcie kciukiem samej góry ekranu jest zbyt trudne, by korzystanie ze smartfonu w taki sposób było wygodne. Ponadto zachęcanie użytkownika do smyrania paluchem obiektywu aparatu uważam za średnio trafiony pomysł.

Choć rozwiązanie Apple'a ma swoje plusy, nie jest tak, że geniusze z Apple znaleźli sposób na to, by zagospodarować nieużywaną część telefonu. Dynamic Island wycina z użytku obszar, który w innym wypadku wypełniony byłby treściami. A nie trzeba wiercić wielkiej dziury w ekranie, by zaimplementować ładne animacje i widżety, które zasłaniają oglądany film.

Jeśli w przyszłych generacjach nieaktywne Dynamic Island zmniejszy się do formy małego, nieinwazyjnego otworu - super. W iPhonie 14 Pro jest on jednak tak wielki, że widzę w nim więcej wad niż zalet.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.