Nowe iPhone'y z bezprzewodowym ładowaniem? Mam nadzieję, że Apple wynajdzie je na nowo
Od paru miesięcy krążą plotki, jakoby Apple planował wprowadzić bezprzewodowe ładowanie we wszystkich tegorocznych iPhone'ach. Wygląda na to, że coś jest na rzeczy. Tylko czy Apple zrobi to dobrze?
Z plotkami na temat bezprzewodowego ładowania pokrywają się zdjęcia przedstawiające ponoć atrapy iPhone'a 7s i 7s Plus, które opublikował serwis 9to5Mac.
Na fotkach widać, że plecki wszystkich tegorocznych iPhone'ów są szklane. Metal stosowany w modelach z ostatnich kilku lat nie umożliwiłby prawidłowej pracy cewki indukcyjnej, więc zmiana materiałów może sugerować, że bezprzewodowe ładowanie faktycznie się pojawi. Ale.
Potrzebujemy bezprzewodowego ładowania 2.0
Żeby nie było - lubię bezprzewodowe ładowanie nawet w obecnej formie. Używając Galaxy S7 edge bardzo sobie chwaliłem możliwość położenia telefonu na podstawce, by rozpocząć proces "karmienia" baterii.
Problem w tym, że bezprzewodowa ładowarka nie była w stanie całkowicie zastąpić mi kabla. Ba, gdybym miał wybierać między telefonem ładowanym tylko przewodowo, a takim, który można naładować wyłącznie indukcyjnie, bez cienia wahania sięgnąłbym po kabel.
Możliwość wygodnego korzystania z telefonu podczas ładowania zapewnia tylko przewód
To jednak ogromna przewaga kabla nad podstawką ładującą. Telefonu leżącego na podstawce używa się ciężko. W przypadku przewodu jedynym ograniczeniem jest jego długość.
Jestem przekonany, że gdyby rozwój technologii wyglądał odwrotnie i najpierw przez dekady używalibyśmy ładowarek bezprzewodowych, firma, która pierwsza wprowadziłaby kabel, zostałaby okrzyknięta mianem innowatora tysiąclecia.
Moim marzeniem jest ładowanie na odległość
Gdyby do naładowania telefonu wystarczyło znajdowanie się w promieniu - powiedzmy - dwóch metrów od ładowarki, to byłoby coś. Wtedy mógłbym powiedzieć, że ładowanie bezprzewodowe przebiło przewodowe i wyrzucić kabel do kosza.
Wiemy, że wiele firm od lat dąży do tego, by indukcję zastąpić rezonansem magnetycznym, który pozwoli ładować baterie na odległość (w teorii nawet przez ściany). Jakiś czas temu pisał o tym Mateusz.
Nad ładowaniem na odległość od lat pracuje cała masa firm. Duża ich część należy do AirFuel Alliance (powstało z połączenia Alliance for Wireless i Power Matters Alliance, a wśród jego 200 członków są m.in. Samsung, Qualcomm, Intel, Broadcom, AT&T), które opracowuje standard Rezence. Ma on umożliwić ładowanie z dość dużą wydajnością (nawet 85 proc. standardowego ładowania) na odległość do kilku metrów od specjalnego akcesorium.
Czy Apple'owi udało się okiełznać tę technologię i ujrzymy ją już w tegorocznych iPhone'ach? Prawdopodobieństwo jest niewielkie, bo pewnie pojawiłyby się już wiarygodne przecieki na ten temat. Z drugiej jednak strony w ubiegłym roku firmie udało się do samego końca utrzymać w tajemnicy szczegóły związane z funkcją 3D Touch, więc kto wie?
Możliwe, że Apple przynajmniej załatwi nam wszechobecne ładowarki
Jeśli Apple wprowadza jakąś technologię z wieloletnim opóźnieniem względem konkurencji, zazwyczaj implementacja jest przemyślana i zrobiona z rozmachem. Nie zdziwię się jeśli gigant w dniu premiery nowych iPhone'ów ogłosi np. partnerstwo z dużą siecią restauracji, która wymieni stoliki w swoich restauracjach na takie, które umożliwią bezprzewodowe ładowanie telefonów.
Ekipa Tima Cooka mogłaby także wprowadzić do swojej oferty arsenał akcesoriów do bezprzewodowego ładowania - podstawki, maty, lampki, nocne, może nawet meble.
Bezprzewodowe ładowanie pozwoli Apple'owi stworzyć lepsze obudowy z dodatkowymi bateriami
Pamiętacie najpiękniejsze etui świata, które Apple wprowadził do swojej oferty w 2015 roku?
Na wątpliwej urodzie wady tego akcesorium się nie kończą. Jako że do transferu energii wykorzystywany jest port Lighning, pokrowiec należy podłączyć od dołu. Tym samym pokrowiec nie tylko pogrubia, ale i niepotrzebnie wydłuża telefon.
Podobne akcesorium Samsunga wykorzystuje ładowanie bezprzewodowe, więc w jego przypadku takiego problemu nie ma.
Pamiętajmy, że przedstawicielom Apple'a zdarzało się już krytykować bezprzewodowe ładowanie
W 2012 roku serwis AllThingsD zapytał Phila Schillera - wiceprezesa marketingu Apple'a - dlaczego iPhone 5s nie wspiera bezprzewodowego ładowania. Zwrócił on uwagę na to, że bezprzewodową ładowarkę i tak trzeba podłączyć kablem do gniazdka, więc to niewiele zmienia.
Jeśli po pięciu latach Apple po prostu zrobi dodatkowe urządzenie, które trzeba podłączyć do gniazdka - słabo.