Xiaomi 13 i 13 Pro debiutują w Polsce. Oto ceny wypasionych aparatów i najmniejszych ramek na rynku

W Barcelonie, w przeddzień targów MWC 2023, odbyła się europejska premiera modeli Xiaomi 13 i 13 Pro. Producent ujawnił także polskie ceny.

Przypomnijmy, że w Chinach premiera serii Xiaomi 13 odbyła się w połowie grudnia. Na debiut globalnych wariantów trzeba było poczekać 2,5 miesiąca dłużej.

Przy okazji europejskiej premiery Xiaomi zapowiedziało także tańszy wariant 13 Lite, który bazuje na chińskim modelu Civi 2. Informacje na temat ceny i dostępności mają zostać ujawnione 7 marca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ceny nowych flagowców na polskim rynku prezentują się tak:

• Xiaomi 13 (8/256 GB) - 4799 zł;
• Xiaomi 13 Pro (12/256 GB) - 6299 zł.

Start regularnej sprzedaży rusza 8 marca. Osoby, które zamówią Xiaomi 13 wcześniej otrzymają w prezencie słuchawki Xiaomi Buds 4 Pro o wartości 949 zł.

Xiaomi dokłada także 6-miesięczny dostęp do usług Google One (2 TB) oraz YouTube Premium.

Warto odnotować, że Samsung Galaxy S23 - stanowiący bezpośrednią konkurencję dla Xiaomi 13 - w tej samej wersji pamięciowej również kosztuje 4299 zł. Xiaomi 13 Pro jest trudniejszy do zestawienia, bo jego specyfikacja plasuje się gdzieś pomiędzy S23+ a S23 Ultra.

Oba flagowce Xiaomi mają aparaty stworzone we współpracy z Leicą, ale mocniejszy wariant dostał sporo lepsze komponenty.

Xiaomi 13 Pro ma:

• aparat główny 50,3 Mpix (1 cal) z przysłoną f/1,9 i optyczną stabilizacją obrazu;
• aparat 50 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym f/2,2 i trybem makro;
• aparat 50 Mpix z teleobiektywem 3,2x o jasności f/2,0 z optyczną stabilizacją obrazu, ruchomymi soczewkami i możliwością fotografowania z odległości 10 cm;
• aparat przedni 32 Mpix.

Xiaomi 13 Pro dostał 1-calową matrycę Sony IMX989, która w trybie łączenia pikseli zapewnia rozmiar pojedynczego punktu światłoczułego na rekordowym poziomie 3,2 mikrometra. Parametry te zwiastują niższe zaszumienie, płytszą głębię ostrości i lepszą kondycję aparatu w trudniejszych warunkach oświetleniowych.

Unikatowy w Xiaomi 13 Pro jest teleobiektyw, który generuje przybliżenie 3,2x i wykorzystuje ruchome soczewki. Dzięki temu minimalna odległość ostrzenia wynosi 10 cm. Możliwość robienia zdjęć z bliska, które mają dodatkowo spore przybliżenie, ma ułatwić fotografowanie owadów, roślin, zwierząt czy ludzkich twarzy.

Ogniskowa 75 mm w teleobiektywie jest ponoć inspirowana kultowymi soczewkami Leiki i ma świetnie sprawdzić się podczas robienia portretów.

Smartfon obsługuje nagrywanie 8K, oraz ma tryby ułatwiające nagrywanie vlogów z efektownymi przejściami, zaawansowaną stabilizację i technologię CyberFocus odpowiedzialną za utrzymanie ostrości na poruszających się obiektach. Leica dołożyła od siebie garść autorskich filtrów fotograficznych.

W Chinach Xiaomi 13 Pro ma opływową obudowę wykonaną z ceramiki (czarna, biała i zielona) lub polimeru nazywanego nanoskórą (niebieska). W Polsce póki co zaplanowano jednak dostępność jedynie wersji czarnej.

Reszta specyfikacji? Oczywiście topowa, wliczając w to najnowsze kości pamięci. Xiaomi 13 Pro ma:

• ekran OLED 6,67 cala o rozdzielczości 3200 x 1440 (526 ppi), zmiennym odświeżaniu 1-120 Hz i maksymalnej jasności 1900 nitów;
• głośniki stereo z Dolby Atmos;
• Snapdragona 8 Gen 2;
• 12 GB pamięci RAM LPDDR5X;
• 256 GB pamięci UFS 4.0 na dane;
• łączność 5G, Wi-Fi 7, Bluetooth 5.3 i NFC;
• baterię 4820 mAh z szybkim ładowaniem przewodowym 120 W, bezprzewodowym 50 W oraz zwrotnym 10 W;
• wymiary 162,9 x 74,7 x 8,7 mm i wagę 229 g;
• certyfikat wodoszczelności IP68.

Mocne podzespoły w połączeniu z systemem chłodzenia mają zapewnić płynną rozgrywkę nawet podczas dłuższego grania.

Xiaomi deklaruje, że pełne ładowanie modelu 13 Pro trwa 19 minut (przewodowo) lub 36 minut (bezprzewodowo).

Producent zapowiada, że w trzecim kwartale tego roku modele Xiaomi 13 i 13 Pro będzie można wykorzystać w roli kluczyka do wybranych samochodów BMW.

Nad całością czuwa oczywiście Android 13 z najnowszą nakładką MIUI 14. Xiaomi deklaruje, że oba smartfony otrzymają 3 duże aktualizacje systemu i będą otrzymywać łatki zabezpieczeń przez 5 lat.

Xiaomi chwali się, że mniejszy wariant o oznaczeniu 13 ma niemal symetryczne, a przy tym wyjątkowo małe ramki. Trzy mają szerokość 1,61 mm, a "bródka" rekordowe 1,81 mm. Producent porównuje te liczby z iPhone'em 14 Pro, którego wszystkie ramki mają szerokość 2,15 mm.

Xiaomi 13 - w przeciwieństwie do wariantu Pro - ma kanciastą bryłę. Zarówno przód, jak i tył oraz metalowa rama są płaskie, co - w połączeniu z kwadratową wyspą aparatu - nasuwa skojarzenia ze smartfonami Apple'a.

Z bogatej palety wersji kolorystycznych w Polsce pojawić ma się jedynie czarna oraz jasnozielona.

Xiaomi 13 ma podobny zestaw ogniskowych co wariant Pro, ale zastosowane matryce są niższej klasy. Zestaw obejmuje:

• aparat główny 50,3 Mpix (1/1,49 cala) z przysłoną f/1,8 i optyczną stabilizacją obrazu;
• aparat 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym f/2,2;
• aparat 10 Mpix z teleobiektywem 3,2x o jasności f/2,0 i optyczną stabilizacją obrazu;
• aparat przedni 32 Mpix.

W tym modelu zabrakło trybu makro i fotografowania teleobiektywem z niewielkiej odległości. Nagrywanie 8K, zaawansowana stabilizacja i inteligentny autofokus trafiły jednak także do tańszej wersji.

Nieco niższej klasy jest także zastosowany w Xiaomi 13 wyświetlacz (niższa rozdzielczość i brak zmiennej częstotliwości odświeżania) oraz prędkość ładowania. Reszta parametrów technicznych jest jednak równie wyśrubowana:

• ekran OLED 6,36 cala o rozdzielczości 2400x 1080 (414 ppi), odświeżaniu 120 Hz i maksymalnej jasności 1900 nitów;
• głośniki stereo z Dolby Atmos;
• Snapdragon 8 Gen 2;
• 8 pamięci RAM LPDDR5X;
• 256 GB pamięci UFS 4.0 na dane;
• łączność 5G, Wi-Fi 7, Bluetooth 5.3 i NFC;
• bateria 4500 mAh z szybkim ładowaniem przewodowym 67 W, bezprzewodowym 50 W oraz zwrotnym 10 W;
• wymiary 152,8 x 71,5 x 8,1 mm i wagę 189 g;
• certyfikat wodoszczelności IP68.

Ładowanie Xiaomi 13 ma trwać 38 minut (przewodowo) lub 48 minut (bezprzewodowo).

Xiaomi 13 trafił już do nas na testy, więc w ciągu kilku dni na łamach Komórkomanii znajdziecie pełną recenzję.