Nexus 6, czyli dlaczego zacząłem się zastanawiać nad kupnem wielkiego smartfona

Nexus 6, czyli dlaczego zacząłem się zastanawiać nad kupnem wielkiego smartfona30.10.2014 15:46
Za Duży Nexus 6?
Źródło zdjęć: © YouTube
Bartosz Dul

Nie przepadam za wielkimi smartfonami. Nie widzę korzyści z posiadania tak dużych smartfonów. Nowy Nexus 6 sprawił jednak, że zacząłem się zastanawiać nad tego typu rozwiązaniem. Dlaczego?

Od jakiegoś czasu obserwujemy tendencję produkowania coraz to większych smartfonów. Jeszcze 2 lata temu 5 cali było dla wielu osób czymś nie do zaakceptowania. Dziś 4,5 czy nawet 5-calowe urządzenia określane są mianem "mini" albo "compact".

Konsumenci chcą phabletów, a ja cały czas pukałem się w czoło. Kiedy producenci powiedzą sobie stop? Kiedy ktoś zauważy, że istnieje pewna granica wygody używania nawet tych większych smartfonów? Jeszcze żeby te wszystkie phablety w jakikolwiek sposób wykorzystywały fakt wyposażenia w ogromny ekran. Tak naprawdę tylko seria Galaxy Note pokazuje, że za większym ekranem nie idą wyłącznie większa bateria czy więcej powierzchni do grania.

Nexus 6, Źródło zdjęć: © YouTube
Nexus 6
Źródło zdjęć: © YouTube

Tymczasem nawet Google wspólnie z Motorolą stworzyło olbrzymie urządzenie, które też w żaden inny sposób nie wykorzystuje swojej wielkości. Tym samym Nexus 6 dołącza do panteonu olbrzymów, pośród których znajdują się m.in. Huawei Ascend Mate 7, LG G Flex, Lumia 1520 czy iPhone 6 Plus. Przy czym warto zaznaczyć, że ten ostatni przebywa tam tylko przez niewiarygodnie dużą ilość pustego miejsca wokół 5,5-calowego ekranu.

LG G Flex, Nexus 6, iPhone 6 Plus i Huawei Ascend Mate 7, Źródło zdjęć: © Phonearena.com
LG G Flex, Nexus 6, iPhone 6 Plus i Huawei Ascend Mate 7
Źródło zdjęć: © Phonearena.com

Pierwsze reakcje na Nexusa 6 można streścić do dwóch bardzo prostych zdań: "za duży!" i "za drogi!" Początkowo nawet mocno się z nimi zgadzałem. Nie zmienia to jednak faktu, że Nexus 6 ma praktycznie najlepszą specyfikację sprzętową na rynku. Tak samo jak Samsung Galaxy Note 4. Przy czym jest od tego drugiego tańszy o ok. 200 dolarów. Podsumowując - Nexus 6 jest drogi, ale nie aż tak jak jego wymiarowa konkurencja.

Samsung Galaxy Note 4, Źródło zdjęć: © samsung.com/pl/note4/funkcje
Samsung Galaxy Note 4
Źródło zdjęć: © samsung.com/pl/note4/funkcje

Galaxy Note 4 pomimo wyższej ceny jest lepszy od Nexusa 6 pod kilkoma względami. Nie dość, że oferuje od groma funkcji, których nie uświadczymy w Nexusie, to jeszcze (najprawdopodobniej) aparat Note'a zjada nexusową optykę na śniadanie. Zostawmy jednak na chwilkę te porównania.

Android 5.0 Lollipop, Źródło zdjęć: © Google
Android 5.0 Lollipop
Źródło zdjęć: © Google

Za priorytet postawmy w tym momencie obecność czystego Androida 5.0 na pokładzie. Chcemy więc kupić Nexusa, ale jak najlepszego - budżet nie ma znaczenia. Czy niedrogi Nexus 5 to wciąż dobra opcja? Jak na swoją cenę tak, ale dla osób wymagających trochę więcej (szczególnie dobrej baterii) Nexus 5 okazuje się być już nie do przyjęcia. Szkoda, że Google nie odświeżyło tego modelu, ponieważ był to naprawdę rozsądny wymiarowo smartfon. Co nam pozostaje?

Motorola X 2014, Źródło zdjęć: © Motorola.com
Motorola X 2014
Źródło zdjęć: © Motorola.com

Motorola Moto X 2014. Motorole to w zasadzie Nexusy wzbogacone o kilka bardzo przydatnych funkcji. W przypadku Moto X 2013 i 2014 mowa o Touchless Control i Active Display. Nowa Moto X posłużyła za wzór dla Nexusa 6. Widać to po bryle i ogólnym designie. Biorąc pod uwagę fakt, że w Motorolach występuje czysty Android oparty o Google Now Launcher i zostały one stworzone "pod rządami" Google, to można uznać je za swego rodzaju Nexusy. Mało tego, Motorola zapowiedziała, że zaktualizuje swoje smartfony do Androida 5.0 Lollipop i to zarówno bardzo tania Moto E, jak i G czy X. Prawdopodobnie Moto X 2014 dostanie Androida L niedługo po Nexusie 5.

Nowa Moto X ma 5,2-calowy ekran o dość cienkich ramkach, więc nie jest jeszcze phabletem z prawdziwego zdarzenia. Dlatego też to właśnie Moto X 2014 stanowiłaby najrozsądniejszy wybór dla kogoś, kto chciałby dziś kupić dobrego i nie za dużego Nexusa.

Moto X 2014 i Nexus 6
Moto X 2014 i Nexus 6

Sęk w tym, że Nexus 6 to nie tylko prawie cal wyżej, to także klasa wyżej. Wykonania możemy spodziewać się takiego samego, ale istnieje multum rzeczy, które różnią oba urządzenia na korzyść właśnie Nexusa. Dość wspomnieć o ładowaniu w standardzie Qi, dużo wyższej rozdzielczości, dużo pojemniejszej baterii, optycznej stabilizacji w aparacie, 3 GB pamięci RAM czy Snapdragonie 805 z Adreno 420. Wizualnie Nexus 6 też sprawia lepsze wrażenie niż Moto X, szczególnie z tyłu. Zgodzę się, że ekran Quad HD, różnice między Snapdragonem 805 a 801 mogą nie być warte dopłacania do Nexusa, ale cała reszta już tak.

Nexus 6 i Moto X, Źródło zdjęć: © androidcentral.com
Nexus 6 i Moto X
Źródło zdjęć: © androidcentral.com

Nowy Nexus ma jednak, nomen omen, duży problem - jest za wielki. Zacząłem się więc zastanawiać, czy wybór Nexusa 6 ma jakikolwiek sens. Bo co mi po świetnej specyfikacji, skoro z takim potworem ciężko będzie zawiązać sznurówkę? W tym miejscu muszę przyznać, że kobiety w tej kwestii mają dobrze - one i tak chowają telefony do torebek. Jako zwolennik ok. 5-calowych ekranów, a nawet mniejszych, zacząłem szukać zalet takiego rozwiązania.

Moim głównym narzędziem jest smartfon, ale do konsumpcji treści i grania używam Nexusa 7, jeżeli jest w pobliżu. Tak duży phablet mógłby zastąpić mi oba urządzenia, przestałbym też przejmować się o baterie dwóch urządzeń jednocześnie. Pozostałe zalety czy przewagi wynikają z natury dużego ekranu, pojemnej baterii, ponoć lepszego aparatu i w ogóle lepszej specyfikacji.

Motorola Active Display, Źródło zdjęć: © technobuffalo.com
Motorola Active Display
Źródło zdjęć: © technobuffalo.com

Co przemawia za Moto X 2014? Przede wszystkim rozmiary, obsługa gestów i Active Display. Niestety w porównaniu z Nexusem 6 wady Moto X zaczynają przysłaniać jej zalety - m.in. ważne dla mnie w Nexusie bateria, głośnik stereo czy aparat. Wybór między tymi dwoma urządzeniami jest trudny, dlatego z decyzją poczekam na zakończenie testów Moto X 2014 i wzięcie do ręki najnowszego Nexusa.

Google stworzyło dla nas smartfona, na widok którego zamiast reagować okrzykami "tak, chcę go!", pytamy siebie samych - "po co?". Nie zazdroszczę wiernym fanom serii Nexus. Niezależnie od wyboru starego Nexusa 5, olbrzymiego Nexusa 6 czy pośredniej Moto X 2014 i tak może okazać się, że trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie. Szkoda.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.