Nieudolna premiera sprzętu na przykładzie Google'a
Premiera tabletu Google Nexus 7 była jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń tego roku. Choć w Polsce raczej tego nie widać, Google zepsuł ją, jak tylko się dało. W związku z tym Simon Patrick, entuzjasta produktów firmy z Mountain View, postanowił stworzyć "poradnik" dla producentów: 7 kroków, aby spartaczyć premierę nowego sprzętu - metody Google'a.
19.07.2012 | aktual.: 19.07.2012 12:30
Premiera tabletu Google Nexus 7 była jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń tego roku. Choć w Polsce raczej tego nie widać, Google zepsuł ją, jak tylko się dało. W związku z tym Simon Patrick, entuzjasta produktów firmy z Mountain View, postanowił stworzyć "poradnik" dla producentów: 7 kroków, aby spartaczyć premierę nowego sprzętu - metody Google'a.
Poniżej tłumaczenie oryginalnego tekstu zamieszczonego na profilu Patricka w serwisie Google+. Oczywiście potraktujcie go z przymrużeniem oka.
- Zaprezentuj fajny produkt za niewielkie pieniądze i zachęcaj wszystkich do korzystania z przedsprzedaży (niech data rozpoczęcia sprzedaży będzie niejasna, aby zwiększyć szanse wcześniejszego rozpoczęcia dystrybucji przez sprzedawców).
- Dodaj *bezkonkurencyjne ceny* za przesyłkę do produktów przedsprzedażowych. Mamy przecież zmonopolizowany rynek, a skądś kasa musi wracać, prawda?
- Ten punkt jest najważniejszy - w żadnym wypadku nie przekazuj swoim przedsprzedażowym, fanatycznym klientom jakichkolwiek informacji. Nic nie mów. Najpierw zaczną słuchać różnych plotek, a potem zaczną obrabiać twój firmowy tyłek.
- Gdyby zwrócili się do ciebie z jakimiś pytaniami, ignoruj ich (np. nigdy nie odpowiadaj na maile). Jeśli już do ciebie zadzwonią, podawaj niespójne informacje.
- Jeśli klienci zdecydują się na** anulowanie zamówień,** nie gódź się na to - przecież \trwa ich realizacja. Mów ludziom, że najwyżej odeślą paczki (opłacając wysyłkę), ale nie wspominaj, że będą czekać tygodniami na zwrot pieniędzy za produkt.
- Dostarcz produkt do sprzedawców, zanim zaczniesz realizować wcześniejsze zamówienia internetowe. Te same zniżki, które mieli dostać klienci kupujący w przedsprzedaży, zaproponuj także sprzedawcom, żeby ci pierwsi nie odnieśli korzyści.
- Poświęć 20 sekund na regularne komunikaty o tym, że wysyłki się rozpoczęły. Pisz na Twitterze, NIE komunikuj się bezpośrednio z klientami. Z czasem zamilkną i wybaczą ci wszystko, gdy już trafi do nich nowa świecąca zabawka, czyż nie?
Choć ten tekst brzmi jak ironiczny lament poszkodowanego użytkownika, to jakkolwiek by na tę sprawę patrzeć, autor ma sporo racji. Od pewnego czasu sporo osób narzeka na sposób dystrybucji sprzętu przez giganta z Mountain View. Nexusy sprzedawane są przez stronę Google'a albo pojawiają się opóźnienia we wprowadzaniu nowych urządzeń. Jedyny sprzęt, który "normalnie" się sprzedawał, to Galaxy Nexus. Jego dystrybucją zajął się Samsung.
Szkoda, że wyszukiwarkowy gigant nie bierze przykładu z Apple'a. Firmie z Cupertino można wiele zarzucić, ale trzeba przyznać, że zna się na sprzedaży i (poza białym iPhone'em) nie ma problemów z dostarczaniem urządzeń czy komunikacją z oczekującymi klientami.