10 rzeczy, które musisz wiedzieć, fotografując smartfonem [poradnik]
Wszyscy jesteśmy zafascynowani łatwością fotografowania smartfonami, coraz lepszą jakością zdjęć oraz kapitalnymi możliwościami dzielenia się nimi w Sieci. Oto kilka prostych, ale bardzo skutecznych rad, które sprawią, że Twoje codzienne zdjęcia ze smartfona staną się lepsze.
06.12.2012 | aktual.: 09.06.2016 13:28
Fotografią rządzą określone zasady, w świetle których wszyscy fotografowie są równi: zarówno ten robiący zdjęcia lustrzanką za 30 tys. zł, jak i ten posługujący się zwykłym smartfonem. Jeśli chcesz, aby Twoje codzienne fotografie były zrozumiałe, przejrzyste i uporządkowane, to musisz się liczyć z podstawami kadrowania. Dopiero gdy je poznasz i nauczysz się je stosować, będziesz mógł je łamać. Odwrotne postępowanie nigdy nie przyniesie dobrych rezultatów.
Zasad komponowania zdjęć nie jest wcale dużo. Podstawowa to trójpodział, czyli uproszczona wersja znanego od wieków w sztuce „złotego podziału”, mówiącego o proporcjonalności w przyrodzie. W praktyce trójpodział jest bardzo prosty. Wystarczy poprowadzić przez zdjęcie cztery linie: dwie poziome i dwie pionowe. Przecięcia się tych linii to tzw. mocne punkty, w których należy umieszczać najważniejsze elementy na zdjęciach, np. ludzkie twarze, sylwetki, istotne przedmioty.
Przykładowo, jeśli robisz portret, w mocnym punkcie powinny się znaleźć oczy modela. Wykonując zdjęcia uliczne, staraj się, aby w miejscu przecięcia się linii znalazł się główny obiekt. Chcą utrwalić piękny krajobraz, pamiętaj, aby linia horyzontu pokrywała się z jadną z linii, a najważniejszy element nie był w centrum, tylko właśnie na jednym z mocnych punktów. Mistrzom udaje się umieścić kilka najważniejszych, odnoszących się do siebie elementów zdjęcia w mocnych punktach fotografii.
Szukaj dobrego światła
Nie odkryję Ameryki, pisząc, że smartfonem można wykonać piękne, ostre i dobrze naświetlone zdjęcia w słoneczny dzień. Jeśli warunki do fotografowania są korzystne, czasami trudno odróżnić zdjęcia z dobrego telefonu od tych wykonanych kompaktami czy nawet tanimi lustrzankami. Schody zaczynają się wtedy, gdy zajdzie słońce lub gdy wejdzie się do ciemniejszego pomieszczenia.
W gorszych warunkach zdjęcia ze smartfonów są zaszumione, rozmyte, spada kontrast, barwy są gorzej oddane. Aby w takich warunkach wykonać dobrą jakościowo fotografię, trzeba trochę pogłówkować. Należy poszukać dodatkowych źródeł świata, które pozwolą doświetlić fotografowany obiekt. Niech posłużą Ci za dodatkowe lampy, którymi doświetlisz twarze, sylwetki czy przedmioty. Czasami wystarczy zrobić kilka kroków i ustawić się przy oknie, aby obiekt był wystarczająco doświetlony. Podczas fotografowania w nocy trzeba zwracać uwagę na latarnie na ulicach, a nawet dające przyjemne światło reklamy, wyświetlacze czy witryny sklepów. Będąc na koncercie, należy wyczekiwać, aż na scenie oraz w miejscu dla publiczności na chwilę zacznie świecić mocne światło. Można też skorzystać z latarki LED-owej wbudowanej w telefon należący do osoby towarzyszącej.
Doświetlaj zdjęcia zwykłą kartką
Jednym z najbardziej popularnych i użytecznych akcesoriów w torbach zawodowych fotografów są blendy służące do doświetlania modelek. „Co on pisze? Przecież nie będę nosić ze sobą dwumetrowej blendy…” – myślicie. Pewnie, że nie.
Czasami wystarczy wziąć białą kartkę i położyć na blacie przed modelką. Dzięki temu jej twarz zostanie doświetlona światłem z lampy z sufitu odbitym przez białą kartę. Fotografujesz przedmiot na aukcję internetową? Postaw obiekt przy źródle światła, dostaw kartkę z drugiej strony, a otrzymasz równomiernie naświetlone zdjęcie. Ta prosta metoda naprawdę może zdziałać cuda.
Wykorzystaj swoje nogi jako zoom
Lubimy wszystko, co cyfrowe, ale w fotografii cyfrowy zoom nawet nie ma racji bytu. Tego typu przybliżenie to po prostu zwykłe naciąganie, a raczej rozciąganie. System kadruje zwykłe zdjęcie, kroi je i powiększa do rozmiarów oryginału. W efekcie fotografie tracą na jakości, są rozmyte i niewyraźne. Jedynie Nokia Pure View 808 potrafi wykorzystać w pewnym sensie cyfrowy zoom z dobrymi rezultatami, ale oryginalne zdjęcie ma aż 41 Mpix. Jest więc z czego rozciągać, a finalne, powiększone fotografie mają po 8 czy 5 Mpix.
Jeśli potrzebujesz przybliżenia, po prostu zrób kilka kroków. Niech Twoje nogi posłużą za zoom. W ten sposób nauczysz się myśleć o kadrowaniu, a Twoje zdjęcia nie stracą na jakości, jak w przypadku cyfrowego przybliżenia. To zresztą jedna z podstawowych rad profesjonalnych fotografów, którzy często używają do pracy stałoogniskowych obiektywów pozbawionych zoomu.
Fotografuj z różnych pozycji
Jeśli brakuje Ci pomysłu na kreatywny kadr czy nietuzinkowe zdjęcie, spróbuj znaleźć inne perspektywy. Nie skupiaj się na tym, co wszyscy fotografują. Czasami trzeba poszukać ciekawych elementów gdzieś z boku, tam gdzie nikt nie patrzy. Gdy już wykonasz zdjęcie, obróć się. Zdarza się, że zobaczysz nietypowy, interesujący kadr. Proste, ale się sprawdza.
Dobrze też wiedzieć, jak bawić się perspektywą. Jeśli na przykład fotografuje się modelkę z dołu, efekt jest taki, że wygląda ona na wyższą. Aby osoba wyglądała na niższą, należy sfotografować ją z góry. Zawsze staraj się robić kilka zdjęć z daleka, pokazując szeroki kadr (np. scenę z publicznością), ale także kilka zdjęć detali. To urozmaici przekaz i sprawi, że fotografie w galerii z jakiegoś wydarzenia będą ciekawsze.
Opanuj opóźnienie migawki
Gdy fotografuje się lustrzanką czy bezlusterkowcem, opóźnienie od momentu wciśnięcia spustu do wykonania zdjęcia jest minimalne, wręcz nieodczuwalne. W przypadku niektórych smartfonów, szczególnie tych starszych, niestety nie jest tak pięknie. Trzeba pamiętać, że niektóre urządzenia mobilne mają spore opóźnienie: często wykonują zdjęcie w momencie, gdy fotografowana osoba jest już w zupełnie innym miejscu lub ma inną minę, a cały urok kadru znika. W niektórych przypadkach jest też stosowana lampa doświetlająca scenę, która wspomaga autofokus w trudnych warunkach oświetleniowych, co wydłuża proces uchwycenia zdjęcia do kilku sekund. Wspomaganie AF można zazwyczaj wyłączyć w ustawieniach, ale trzeba przyznać, że często jest ona przydatna. Dobrze zdawać sobie z tego sprawę, przewidywać ruch w kadrze, ale też wcześniej wyczuć, jakie występuje opóźnienie w używanym smartfonie.
Ostrożnie korzystaj z filtrów
Filtry na zdjęciach królują, ale trzeba korzystać z nich umiarkowanie i z głową. Jednym z najczęściej źle używanych filtrów jest rozmycie tła. Taki filtr nigdy nie zastąpi małej głębi ostrości uzyskiwanej z obiektywu o dużej ogniskowej i małej wartości przysłony. Filtr próbuje udawać coś, czym nigdy nie będzie. Wygląda tandetnie, sztucznie. Uważaj też na HDR, który zastosowany zbyt mocno, może całkowicie zepsuć naturalny wygląd zdjęcia.
Co innego efekt miniatury, który - umiejętnie zastosowany - może zaowocować naprawdę ciekawymi rezultatami.
Nie spal zdjęć flarą
Efekt flary występuje w fotografii w formie półprzeźroczystych, różnokolorowych odblasków i okręgów. Takie odbłyski powstają poprzez interakcję promieni światła i soczewek obiektywu, kiedy skieruje się aparat na źródło mocnego światła, np. na słońce.
We współczesnej fotografii efekt flary jest bardzo popularny i ceniony. Naturalne odbłyski na obiektywie podkreślają moc światła, np. słońca, wysoką temperaturę czy piękną słoneczną pogodę. Z drugiej strony flara powstająca wtedy, kiedy wyceluje się aparat w kierunku słońca, potrafi spalić nawet najlepsze zdjęcie. W efekcie jest ono wyprane z kolorów, ma mniejszy kontrast, spada też oddanie szczegółów. Warto korzystać z efektu flary z głową.
Malutkie obiektywy w smartfonach są o wiele bardziej podatne na ten efekt niż większe szkła z lustrzanek. Na szczęście flarę można w pewnym stopniu kontrolować i opanować. Aby ją zupełnie wyeliminować, należy skierować aparat w innym kierunku lub przestawić obiekt. W obiektywach w aparatach stosuje się tzw. tulipanki, czyli plastikowe osłony. Gdy fotografuje się smartfonem, można zastąpić je własną ręką, ułożoną w kształt daszku nad obiektywem. Zasłoni on promienie światła tworzące flarę.
[solr id="fotoblogia-pl-8561" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/5386,efekt-flary-jak-pozbyc-sie-niechcianych-odblyskow-w-sloneczne-dni-2" _mphoto="rutger-blom-496x330-4ea611e42e24.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3137[/block]
Jeśli mimo to chcesz uzyskać efekt flary, trzeba zmieniać kadr tak, aby źródło świata obracało się dookoła kadru. W różnych pozycjach uzyskasz różne efekty. Popróbuj, zobacz i opanuj. Nic trudnego.
Zakryj lampę
Tylko niektóre smartfony mają prawdziwe, chociaż malutkie lampy błyskowe. Pamiętam, że korzystałem z takiej w Nokii N8 czy 808 Pure View. Niestety, większość smartfonów jest wyposażona w LED-owe lampy błyskowe. Korzystanie z nich nie jest najlepszym pomysłem. To kiepskie atrapy prawdziwych flashów, przeważnie robiące więcej złego niż dobrego.
Małe diody LED nie są raczej stworzone do roli flasha. Wprawdzie dają dużo światła, ale jego kolor jest dziwny, nienaturalny. Poza tym czas pojedynczego błysku diody jest zbyt długi, przez co wbudowana lampa błyskowa nie potrafi zamrozić obiektu w ruchu. W efekcie zamiast ostrego, dobrze naświetlonego zdjęcia uzyskuje się zwykle mocno rozmyte i prześwietlone zdjęcie-koszmarek. LED-owe flashe w komórkach są przydatne, kiedy trzeba wykonać zwykłe zdjęcie dokumentacyjne, a jest zbyt ciemno.
[solr id="komorkomania-pl-135952" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/5069,jak-dziala-bezprzewodowe-ladowanie-nokii-lumia-920" _mphoto="nokia-lumia-920-1-120287-cb1ab01.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3138[/block]
Są jednak metody, aby flashowego potworka nieco oswoić. LED-owa lampa błyskowa emituje mocne, skupione i ostre światło, które daje nienaturalne, duże cienie i odbłyski. Główny obiekt jest zazwyczaj przepalony, a tło ciemne. W takiej sytuacji wystarczy przyłożyć do lampy białą chusteczkę higieniczną, matową kalkę czy białą kartkę z drukarki i zrobić zdjęcie. Należy pamiętać, aby nie zasłonić przy okazji obiektywu. To najprostsze dyfuzory zmiękczające i rozpraszające światło. To rozwiązanie sprawi, że scena będzie bardziej równomiernie naświetlona, a obiekt zostanie pozbawiony ostrych cieni. Światło będzie miękkie i przyjemne. Od razu zobaczysz różnicę. Podczas robienia portretów należy włączyć redukcję czerwonych oczu.
Pamiętaj o czystym obiektywie
Ostatnia, ale wcale nie najmniej ważna porada dotyczy dbania o czystość obiektywu w smartfonach. W wielu modelach bardzo łatwo go zabrudzić, pozostawiając odciski palców. Po krótkim czasie obiektyw jest już tak brudny, że w zasadzie nie nadaje się do fotografowania. Kiedy zdjęcia wychodzą zamazane, rozmydlone, a autofokus ma dziwne problemy z uchwyceniem ostrości, to wiedz, że coś się dzieje. Odwróć smartfona i przeczyść mały obiektyw szmatką, chusteczką lub kawałkiem bawełnianej koszulki. Tak, wiem, że to banał, ale o czystość obiektywu trzeba zawsze dbać. Sam często łapię na tym, że potencjalnie ciekawe zdjęcia mogą być nieudane przez taką błahostkę jak brudny obiektyw.