iPhone 4 pół roku po premierze - test [cz. 1]

iPhone 4 pół roku po premierze - test [cz. 1]

iPhone 4
iPhone 4
Krzysztof Basel
09.02.2011 10:00, aktualizacja: 10.12.2017 15:19

Świetny design i wykonanie, rewelacyjny system iOS, wyświetlacz Retina - to największe plusy smartfona Apple'a. Czytając jego recenzje, można dojść do wniosku, że to telefon niemal idealny. Mimo to iPhone 4 budzi wiele kontrowersji. Postanowiłem to sprawdzić – testując na spokojnie i porównując opinie innych recenzentów z własną.

Obraz

Różnica polega na tym, że konstruktorzy Apple’a pomniejszyli zasilacz ładowarki, a sam iPhone 4 jest również jeszcze cieńszy.

Wygląd i wykonanie

Z plastikowej mydelniczki iPhone zamienił się w wysmakowany, nieco chłodny, ale dystyngowany, aluminiowo-szklany piękny smartfon. Jonathan Ive zrobił z iPhone’a urządzenie o wysmakowanym wyglądzie. Przy iPhonie 4 jego poprzednicy wyglądają trochę jak tanie zabawki. Hmm, gdzieś już pisałem podobne słowa.. Przypomina mi to zmianę, jaka nastąpiła w przypadku MacBooków. Popularny plastikowy, biały notebook Apple’a został zastąpiony przez aluminiowe, precyzyjnie wykonane MacBooki. Sam na takim pracuję.

Obraz

Obudowa iPhone’a 4 składa się w zasadzie z trzech elementów – dwóch szklanych powłok oraz aluminiowej anteny łączącej obie części. Apple dodał też kilka smaczków – dwa osobne okrągłe przyciski głośności + i – czy podłużny, ale delikatnie zaokrąglony przycisk u góry. Wielu komentatorom nie podoba się nowy wygląd przycisków, ponieważ do tej pory Apple zawsze stosował jeden połączony przycisk. Obecne rozwiązanie jest bardziej praktyczne niż poprzednie. Przyciski są lepiej uwypuklone, można je dobrze wyczuć palcami, a przecież korzysta się z nich wielokrotnie każdego dnia. Dotyczy to w szczególności przycisku power on/off, który zarazem blokuje ekran.

Na dolnej ściance ulokowano uniwersalne gniazdo 30-pin oraz dwa głośniczki. Slot na kartę microSIM znajduje się teraz po prawej stronie. U góry jest jeszcze gniazdo audio minijack. Z tyłu, w lewym górnym rogu, producent umieścił obiektyw aparatu o rozdzielczości 5 Mpix oraz malutką LED-ową lampę błyskową. Drugą kamerę ulokowano z przodu, tuż obok głośnika.

Obraz

Jeśli wydawało się Wam, że iPhone 3GS jest cienki, to zdziwicie się, widząc iPhone’a 4. Najnowszy smartfon Apple’a ma tylko 9,3 mm grubości (12,1 mm 3GS) i waży 137 g. Świetnie leży w dłoni, chociaż jeśli korzystaliście do tej pory z iPhone’a 3G lub 3GS, który ma obły i wyprofilowany pod rękę tył, to zajmie Wam chwilę przyzwyczajenie się do ostrych kantów i płaskiego profilu iPhone’a 4. Obudowa wygląda wyśmienicie i jest starannie wykonana. Nic nie trzeszczy, nie odpada. Wszystko jest na swoim miejscu.

Obraz

Podczas 2 miesięcy korzystania z iPhone’a 4 mogłem sprawdzić, czy telefon Apple’a mocno się rysuje. Prawie zawsze, kiedy zabierałem iPhone’a z domu, wkładałem go w firmowy czarny Bumper, czyli gumowo-plastikową osłonę. Kiedy kładłem telefon na blacie, gumka sprawiała, że szklany spód był nieco uniesiony i nie miał kontaktu z powierzchnią. W praktyce zatem testowy iPhone mógł zostać porysowany tylko w kieszeni lub torbie. Rzeczywiście - po obu stronach znalazłem kilka małych rysek. iPhone’a 4 można utrzymać w dobrym stanie, w przeciwieństwie do poprzednich modeli, których plastikowy tył błyskawicznie się rysował.

Sprzęt

Sercem iPhone’a 4 jest procesor Apple A4, czyli identyczny chip jak w iPadzie. Apple zastosował tu nieco większą baterię, a to w połączeniu z nowym procesorem ma gwarantować lepszą wydajność urządzenia. Ale o tym później.

Obraz

iPhone 4 jest sprzedawany z pamięcią 16 lub 32 GB. W środku znajduje się także 512 MB pamięci RAM, czyli dwa razy więcej niż w modelu 3GS oraz iPadzie. Nie zabrakło też akcelerometru, GPS-a, modemu HSDPA, Blutooth oraz Wi-Fi 802.11n. W iPhonie 4 zastosowano także podwójny mikrofon oraz żyroskop.

Obraz

Już iPhone 3GS chodził sprawnie i szybko. Różnica wydajności pomiędzy modelami jest zauważalna zwłaszcza przy bardziej obciążających aplikacjach, chociaż wnikliwy obserwator zauważy również, że system chodzi nieco płynniej. O wiele rzadziej zauważałem lekkie zacięcia przy przeglądaniu poczty czy przechodzeniu z aplikacji do aplikacji, co zdarzało się modelowi 3GS. Strony z aplikacjami przesuwają się szybciej, płynniej. iPhone 4 radzi sobie lepiej z wczytywaniem dużych PDF-ów w iBooks, a o grach już nawet nie wspominam.

Ekran

Wyświetlacz jest jednym z najmocniejszych punktów nowego smartfona Apple'a. Producent podaje, że iPhone 4 otrzymał podświetlany w technologii LED ekran IPS o rozdzielczości 960 x 640. Apple nazwał go Retina Display. Na 3,5-calowej matrycy zmieszczono aż 326 ppi (pikseli na cal). To 4x więcej niż w 3GS. Wyświetlacz oferuje też kontrast na poziomie 800:1 oraz maksymalną jasność 500 cd/m2.

Obraz

Ekranowi w iPhonie 3GS niczego nie brakowało. Byłem z niego całkowicie zadowolony. Do czasu, aż otrzymałem iPhone’a 4. Retina Display jest zachwycający. Matryce IPS słynną z pięknego oddania barw i nie inaczej jest w tym przypadku. Kolory są żywe, pełniejsze niż w poprzednim modelu. Teraz patrząc na 3GS, odnoszę wrażenie, że stary wyświetlacz mocno obcinał pewne barwy, w porównaniu z Retiną. Dzięki podświetleniu LED obrazy z iPhone’a 4 można bez problemu oglądać także w jasnym świetle słonecznym. Zawsze byłem zwolennikiem technologii IPS, nie OLED. Nie zawiodłem się.

Niesamowite wrażenie robi też gęstość pikseli na ekranie. Gołym okiem nie da się zobaczyć pojedynczego piksela. 326 ppi sprawdzi się w szczególności podczas przeglądania zdjęć, oglądania filmów 720p, a także w grach. Większość tytułów jest już przygotowanych na Retinę. Screen z iPhone'a 4 niemal w całości wypełnia ekran na 13-calowym MacBooku.

Brian Lam i Matt Buchanan z Gizmodo tak opisują gęstość pikseli:

Piksele są praktycznie nie do odróżnienia, oferują wierność niemal identyczną jak na wydruku. Wyświetlacz Retina sprawia, że ekran w iPadzie wygląda jak produkt poprzedniej generacji.

Recenzenci Gizmodo mają 100% racji. Nawet teraz, ponad pół roku od premiery iPhone’a 4, trudno znaleźć na rynku smartfon z ekranem lepszej jakości.

Jakość rozmów

Jakość rozmów w iPhonie 4 stoi na bardzo wysokim poziomie. Słowa rozmówców są starannie przekazywane, a o szumach czy zakłóceniach nie ma oczywiście mowy. Słynące z solidnych recenzji Gizmodo ocenia jakość rozmów w porównaniu z poprzednimi modelami:

iPhone 3G: 3.7

iPhone 3GS: 4

iPhone 4: 3.8

Trudno się nie zgodzić z tą oceną. Różnica w porównaniu z modelem 3GS nie jest specjalnie wyczuwalna. W obu telefonach zastosowano dobrej jakości głośniki oraz mikrofony.

Obraz

W iPhonie 4 zastosowano podwójny mikrofon w celu eliminacji szumów w trakcie rozmowy. System działa bardzo dobrze – już chwilę po wystąpieniu dużych zakłóceń telefon prawie zupełnie je eliminuje. To świetna funkcja, która przydaje się w szczególności w czasie rozmów w nieprzewidywalnym środowisku głośnego miasta. W iPhonie 3GS system ten aż tak dobrze nie działa.

Czas pracy na baterii

Producent podaje, że iPhone 4 powinien wytrzymać na jednym ładowaniu:

  • 5-7 godzin rozmów przy wykorzystaniu 3G (40% dłużej)
  • 6 godzin przeglądania internetu przy wykorzystaniu 3G
  • 10 godzin surfowania przez Wi-Fi
  • 10 godzin odtwarzania filmów
  • 40 godzin słuchania muzyki
  • 300 godzin w stanie spoczynku

Joshua Topolsky z Engadget pisze w swojej recenzji:

Testowaliśmy iPhone’a 4 bardzo, ale w tygodniu korzystaliśmy z niego jako z głównego telefonu i uzyskaliśmy naprawdę niezłe wyniki w czasie normalnego intensywnego użytkowania. Udało nam się wycisnąć więcej niż 38 godzin - tak, 38 godzin pracy na jednym ładowaniu, korzystając z telefonu jak zwykle. Rozmawialiśmy, graliśmy w kilka gier, było dużo powiadomień push e-mail i korzystania z kalendarza, słuchania muzyki przez Bluetooth w samochodzie, nie wspominając o zwykłych operacjach, jak pobieranie aplikacji z App Store, rozmieszczanie ikon czy zmiana ustawień. Testy zaczęliśmy o 10:30 w sobotę rano, a telefon padł o 01:00 w poniedziałek. W tym czasie ani razu nie podłączyliśmy go do ładowarki.

Postanowiłem to sprawdzić i wykonać podobne testy. Zacząłem w czwartek po pracy ok. 16:00. Oprócz wymienionych tu operacji dużo fotografowałem, głównie przez aplikację Hipstamatic. Pobawiłem się chwilę nagrywaniem wideo. Wieczorem nie zabrakło czasu na Need for Speed Undercover, a w trakcie dnia słuchałem przez dłuższy czas radia przez aplikację, pracując w sieci Wi-Fi. Bateria padała ok. 23:30 w piątek. W sumie daje to ok. 32 godziny. Przy oszczędnym korzystaniu ze smartfona można wyciągnąć jeszcze kilka godzin.

Obraz

iPhone 3GS padał z reguły po jednym dniu, a czasem nawet wcześniej. iPhone 4 zapewnia 1,5-2 dni ciągłej pracy, zatem różnica jest spora. Mimo wszystko najlepiej jest ładować urządzenie codziennie, aby być pewnym, że iPhone nie padnie w ciągu dnia. Apple'owi udało się znacząco wydłużyć czas pracy na iPhonie, jednak nadal nawet 2 dni pracy to zbyt mało jak na smartfona.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)