Znudził Ci się androidowy ekran blokady? Zerknij na te dwie aplikacje
10.02.2015 20:58, aktual.: 10.02.2015 21:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ekran blokady to coś, co widzimy nawet kilkadziesiąt razy dziennie, więc nawet najciekawsza tapeta i motyw, po jakimś czasie się nudzi. Oto dwie ciekawe aplikacje, które urozmaicą tak prostą czynność jak odblokowywanie telefonu, a nawet przykują naszą uwagę na trochę dłużej.
Locket to znana i lubiana aplikacja, która jakiś czas temu zmieniła swoje działanie. Kiedyś wyświetlała na ekranie blokady reklamy i za każde odblokowanie telefonu dostawaliśmy pieniądze - oczywiście były to grosze, a dzienna liczba płatnych odblokowań była ograniczona, ale rocznie można było kilka złotych uzbierać.
Autorzy aplikacji zmienili jednak zamysł i od kilku miesięcy zamiast reklam wyświetlają treści do przeczytania - artykuły i newsy na interesujące nas i wybrane wcześniej tematy. Przy każdym odblokowaniu wyświetla się inna treść, zazwyczaj w formie zdjęcia w wysokiej rozdzielczości i tytułu artykułu.
W zależności od tego, w którą stronę przeciągniemy palec, możemy odblokować telefon czy uruchomić aparat lub otworzyć cały artykuł, zapisać go na później albo udostępnić znajomym. Jest to fajne, sprawnie działające i wygodne urozmaicenie, co potwierdza nagroda "Best Apps of 2014" przyznana przez Google'a.
Ci sami twórcy w 2015 roku postanowili zrobić coś nowego. Stworzyli komunikator ScreenPop na wzór Snapchata. Zamiast tapety, na ekranie blokady wyświetlają się wiadomości od znajomych w formie zdjęcia z podpisem lub rysunkiem. Tak jak w Snapie, tak i tutaj zdjęcia nie są trwałe - po odblokowaniu ekranu znikają i są automatycznie usuwane. Interfejs jest identyczny jak w Locket - w zależności od kierunku przesunięcia możemy zrobić zdjęcie, wysłać szybką wiadomość tekstową, polubić zdjęcie, które otrzymaliśmy od znajomego, zarządzać kontaktami lub po prostu odblokować ekran.
Aby zaprosić znajomych do korzystania wystarczy podać swój numer i zaznaczyć wybrane osoby z listy kontaktów - dostaną one zaproszenie do instalacji programu. Komunikator miał premierę 6 lutego i ma na razie około 1000 pobrań, ale myślę, że do tej liczby dojdą w ciągu kilku miesięcy jeszcze przynajmniej trzy zera.
Moim zdaniem pomysł jest świetny, bo nie musimy wchodzić w żadne powiadomienia ani uruchamiać aplikacji - wystarczy spojrzeć na ekran. Potencjał zatem jest. Gorzej, gdy jakiś znajomy wyśle nam jakieś dwuznaczne zdjęcie, a my będziemy na ważnym spotkaniu... Czy nadejdą czasy w których użytkownicy tej aplikacji będą bali się odblokować swój telefon w towarzystwie?
Na koniec linki do pobrania: