26% iPhone'ów psuje się w ciągu pierwszych dwóch lat
Raport przedstawiony przez firmę SquareTrade podaje, że prawie 26% iPhone'ów ulega awarii w ciągu dwóch lat od wyprodukowania. To dużo czy mało i czy mamy się czego obawiać?
Raport przedstawiony przez firmę SquareTrade podaje, że prawie 26% iPhone'ów ulega awarii w ciągu dwóch lat od wyprodukowania. To dużo czy mało i czy mamy się czego obawiać?
Użytkownicy 25.6% iPhone'ów doświadczyli poważnej awarii swojego telefonu w ciągu pierwszych dwóch lat użytkowania. 18.1% podaje, że był to przypadkowy wypadek, a 7.5% twierdzi, że awaria ich sprzętu była podyktowana wadą sprzętu. Okazuje się, że procent ten wcale nie jest tak wysoki. Co więcej, Apple poprawiło się w stosunku do wyników z poprzedniego roku, kiedy to aż 31% użytkowników skarżyło się na awarię swojego iPhone'a w ciągu dwóch lat od zakupu.
"Dwadzieścia sześć procent to całkiem niezły wynik" - powiedział Vince Tseng, wiceprezes ds. marketingu firmy SquareTrade, która wykonała badania. "Cieszy mnie, że procent awarii zmalał".
Warto też zauważyć, że ilość awarii wyświetlacza iPhone'ów 3GS spadała o połowę w porównaniu do awarii touchscreenów w modelach 3G. Na kolejnych miejscach wśród najczęstszych powodów awarii iPhone'a znajdziemy problemy z zasilaniem, przyciskami, baterią czy głośnikiem.
Patrząc na wyniki awaryjności iPhone'a 3GS widać, że smartfon Apple najczęściej psuje się z powodu awarii zasilania, wyświetlacza lub baterii, które ulegają awarii nawet nieco częściej, niż w modelu 3G. Raport podaje też, że jednym z głównych problemów użytkowników iPhone'a są kradzieże oraz gubienie swojego smartfona w porównaniu do wypadków i zwykłych awarii.
Pełny raport w języku angielskim jest dostępny TUTAJ w formacie PDF.
Źródło: Computerworld • Mashable