Smartfon dla gracza nie musi być drogi

Smartfon dla gracza nie musi być drogi

Sony Ericcson Xperia Play
Sony Ericcson Xperia Play
Bartosz Dul
13.03.2015 09:59, aktualizacja: 13.03.2015 10:59

Granie na smartfonie to dla wielu codzienność. Gry doskonale nadają się do zabijania czasu w komunikacji miejskiej, w kolejce do lekarza czy na nudnym wykładzie. I o ile te najprostsze uruchomimy praktycznie na każdym smartfonie, to te bardziej zaawansowane wymagają lepszego i niekoniecznie taniego sprzętu. A przynajmniej panuje taka powszechna opinia.

Androidowe gry kiedyś i dziś

Pamiętam pierwsze gry na Androida jakby to było wczoraj. To były gry z gatunku tower defense, ciekawostki wykorzystujące żyroskop, Bonsai Blast, Jewellust czy niezwykle popularne Abduction!. Z zazdrością patrzyło się na te coraz bardziej zaawansowane pozycje, które wychodziły albo najpierw na iPhone'a albo wyłącznie na niego.

HTC Magic (My Touch 3G) Games (Android)

Szybko zaczęły pojawiać się jednak aplikacje, których androidowcom zazdrościli przedstawiciele drugiego obozu. Przykłady? Emulator GameBoya, porty DOOMa czy Quake'a, a później nawet emulator PlayStation.

Gdy pojawiły się długo oczekiwane Angry Birdsy, to okazało się, że ta "prosta", dwuwymiarowa gra ledwo działa na pierwszych smartfonach z Androidaem. Na forach trzeba było szukać wykastrowane z części tekstur nieoficjalne wersje lite, które z powodzeniem udawało się uruchomić na HTC Magic.

Machinarium
Machinarium

Dziś nie jest wcale tak bardzo inaczej. Telefony dość szybko się starzeją, powstają zarówno coraz bardziej złożone gry, jak i szalenie popularne i proste graficznie pozycje. Po drodze jednak pojawiło się kilka gadżetów, które miały spełnić marzenia mobilnych graczy.

Sony Ericsson Xperia Play
Sony Ericsson Xperia Play

Smartfony do grania(?)

Jednym z najbardziej odważnych eksperymentów była Sony Ericsson Xperia PLAY. Jak na tamte czasy smartfon nie rzucał specyfikacją na kolana (na rynku zdążyły się już pojawić m.in. Galaxy S II i HTC Sensation), ale pozwalała na uruchomienie każdej gry i nie martwienie się o liczbę klatek na sekundę. Jednak to nie specyfikacja była tam najważniejsza, a wysuwana spod ekranu część z padem przypominającym PSP Go. Koniec końców Sony Ericssonowi eksperyment się nie udał - smartfon nie sprzedawał się dobrze, część użytkowników narzekała na jakość wykonania i łamliwość zawiasów, a frajda z grania w gry z dość ubogiej biblioteki PlayStation Pocket czy Gameloftu okazywała się być nie warta przysłowiowej świeczki.

HTC Evo 3D
HTC Evo 3D

Kolejnym eksperymentem było wkroczenie w świat 3D. Udało się to praktycznie w tym samym czasie HTC z modelem EVO 3D i LG z modelem Swift 3D. Ten drugi nieco lepiej odrobił swoje lekcje, ponieważ we współpracy z Gameloftem udało mu się wrzucić do telefonu przystosowane do trójwymiaru i całkiem przyjemne w odbiorze gry.

LG Swift 3D
LG Swift 3D

Jednak ani wprowadzone później tablety, ani gadżety w postaci obudów-gamepadów, ani wspomniane smartfony nie zmieniły w żaden bardziej znaczący sposób rynku gier mobilnych. Dlaczego? Bo to nie sprzęt w całej tej zabawie jest najważniejszy, a gry.

Tanio i dobrze? Nie da się!

Co nie znaczy, że sprzęt nie jest ważny, bo jak mogliście przeczytać wcześniej - po latach w grach nic się nie zmieniło. Dziś wychodzą takie same gry pod względem wymagań sprzętowych - mniej i bardziej wymagające.

Jaki więc musi być smartfon, żeby się na nim dobrze grało? Musi być wydajny, najlepiej z dużym ekranem o przyzwoitej rozdzielczości, z pojemną baterią i... to wszystko. Reszta - jak np. przednie głośniki - to tylko dodatek. I chociaż nasze smartfony znacząco urosły, to według wielu nie zmieniła się jedna rzecz - najlepsze telefony do grania muszą być drogie.

Nic dziwnego, w końcu to flagowce oferują największą wydajność, a te do tanich nie należą. Rzecz w tym, że rynek mobilny wyprzedza nieco rynek gier mobilnych. W nawet najbardziej wymagające gry mobilne zagramy na flagowych smartfonach sprzed roku czy nawet dwóch, a te fortuny już nie kosztują.

Mario Android
Mario Android© androidandme.com

Na rynku pojawiają się też rodzynki, które udowadniają, że gracze nie muszą być skazani na starsze urządzenia. Wystarczy wydajny układ, niezła bateria, duży ekran i można grać.

Gry na ASUS ZenFone 6

Doszliśmy do momentu, w którym smartfony nie muszą być drogie, żeby robiły dobre zdjęcia, miały świetne ekrany czy długo trzymały na baterii. Postęp technologiczny, dosięgnął także smartfony ze średniej, a niekiedy i nawet najniższej półki. Nie każdy telefon za 500 zł musi frustrować, nie każdemu smartfonowi za 1200 zł będzie czegokolwiek brakowało i tak samo nie musimy już wydawać fortuny na sprzęt, który uruchomi najlepsze gry.

I pomyśleć, że kiedyś część z tych gier obecnych dziś na smartfonach lata temu nie działała mi na moim Intel Pentium II 400 MHz...

Materiał powstał we współpracy z firmą

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)