Ekrany 18:9 nabierają jeszcze więcej sensu. YouTube w końcu aktualizuje swoją aplikację

Rosnącą popularność zdobywają smartfony z wyświetlaczami o niecodziennych proporcjach 18:9 (lub zbliżonych). YouTube w końcu zlitował się nad użytkownikami i dostosował swoją aplikację do nowego trendu. Od teraz filmy mogą wypełniać całą powierzchnię tego typu ekranów.

YouTube w końcu wypełni cały ekran LG G6 i innych smartfonów z ekranami 18:9
YouTube w końcu wypełni cały ekran LG G6 i innych smartfonów z ekranami 18:9
Miron Nurski

17.11.2017 | aktual.: 17.11.2017 17:22

"Co? Przecież YouTube ma to od dawna!" - krzykną zaraz użytkownicy Galaxy S8 i Note'a 8. I słusznie. Musicie jednak wiedzieć, że możliwość rozciągnięcia filmu 16:9 w celu wypełniania ekranu o innych proporcjach przez wiele miesięcy zarezerwowana była tylko dla samsungów. Niedawno YouTube dodał wsparcie także iPhone'a X i Pixela 2 XL, ale użytkownicy innych smartfonów musieli obejść się smakiem.

Oficjalny powód takiego stanu rzeczy? Nieznany. Nieoficjalnie dotarła do mnie jednak informacja, że ma to związek z Samsungiem. Mogę się więc domyślać, że ten dogadał się z YouTube'em i zaklepał sobie tę funkcję na tymczasową wyłączność.

A przecież na Samsungu smartfony z ekranami o niecodziennych proporcjach się nie kończą. Modele z panelami 18:9 mają również w swojej ofercie chociażby:

Użytkownicy tych wszystkich modeli byli przez YouTube'a dyskryminowani. Byli.

YouTube ze wsparciem dla 18:9 w końcu dla wszystkich

Najnowsza wersja aplikacji YouTube na Androida oznaczona numerkiem 12.44 wnosi długo oczekiwaną funkcję. Aby wyświetlić niedopasowane wideo na pełnym ekranie, wystarczy rozsunąć palce w trakcie jego oglądania.

Jeśli film ma domyślnie proporcje 16:9, po rozciągnięciu na cały wyświetlacz górny i dolny fragment ekranu zostaną delikatnie ucięte. Osobiście wolę jednak to niż oglądać czarne pasy po bokach "bezramkowego" ekranu.

Aktualizacja udostępniana jest stopniowo, ale u mnie nowy tryb działa już zarówno na Huaweiu Mate 10 Pro, jak i LG V30.

Fragmentacja niejedno ma imię

Zjawisko fragmentacji kojarzone jest mnogością różnych wersji Androida i powolną adaptacją najnowszych wydań. Jak jednak widać, to dopiero początek problemu.

Google doprowadził do sytuacji, że ta sama aplikacja na dwóch smartfonach z tą samą wersją systemu i ekranami o tych samych parametrach może zachowywać się inaczej. A przecież mówimy o YouTubie - podstawowej aplikacji, która na mocy umowy licencyjnej z producentami jest preinstalowana na wszystkich smartfonach z dostępem do usług Google'a. Absurd.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)