9 aparatów w smartfonie. Twórcy innowacyjnego Lighta L16 pracują nad telefonem
Potrójny aparat w smartfonie? Nuda. Co powiecie na 9 aparatów? Innowacyjna technologia zmierza już do smartfonów.
02.07.2018 | aktual.: 02.07.2018 13:35
Light L16: jak działa 16 aparatów w jednym urządzeniu?
Szerokim echem w świecie fotografii odbiła się premiera aparatu o wymownej nazwie Light L16, który nazywany jest przez producenta "najbardziej zaawansowanym mobilnym aparatem świata".
Zamiast jednego dużego obiektywu, firma zastosowała 16 mniejszych (każdy z własną matrycą). Ma to zapewnić jakość zdjęć na poziomie lustrzanek przy zachowaniu relatywnie niewielkich wymiarów urządzenia.
Dane, dane i jeszcze raz dane
Obiektywy umieszczone są pod różnymi kątami i mają różne ogniskowe (28 mm, 70 mm i 150 mm). Urządzenie za każdym razem wykorzystuje dane zbierane minimum przez 10 aparatów.
Tak duża ilość zbieranych danych ma kilka zalet:
- zdjęcia są cechują się wysoką szczegółowością (52 Mpix);
- można uzyskać 5-krotny optyczny zoom;
- oprogramowaniu łatwiej jest pozbyć się szumu;
- fotka cechuje się płytką głębią ostrości (rozmyte tło)
- punkt ostrości oraz siłę rozmycia można precyzyjnie dostosować już po zrobieniu zdjęcia.
Poniżej porównawcze zdjęcie zrobione pojedynczym aparatem oraz suma danych zebranych przez L16.
Fotki pochodzą z materiałów promocyjnych, więc lepiej podejść do nich z dystansem (pewnie zostały podretuszowane), ale dość dobrze oddają potencjalne zalety takiego systemu.
Light pracuje nad smartfonem z podobnym rozwiązaniem
Informacji na temat planów firmy dostarcza Washington Post. Na ten moment wiadomo, że:
- Light testuje kilka prototypów, które mają od 5 do 9 obiektywów;
- prototyp z 9 obiektywami jest tylko \odrobinę grubszy od iPhone'a X;
- finalne zdjęcia mają mieć 64 Mpix, poprawioną jakość w trudnych warunkach oświetleniowych oraz pozwolić na zaawansowaną zabawę z głębią ostrości.
A oto jeden ze wspomnianych prototypów:
Jego wygląd jest wyraźnie inspirowany Pixelem, ale finalny produkt może wyglądać inaczej.
Ze zdjęcia można wyczytać, że prototyp ma 5 obiektywów o ogniskowej 28 mm i 4 obiektywy 56 mm. W przypadku najdłuższej ogniskowej mówimy o 2-krotnym przybliżeniu optycznym.
Dziwne, bo podobną optykę ma podwójny aparat iPhone'a X, więc jeśli chodzi o optyczne przybliżenie, rewolucji nie będzie. Może jednak dane z 9 aparatów zapewniają taką szczegółowość, że Light uznał zoom cyfrowy za wystarczający.
Smartfon Light z kilkoma aparatami ma się pojawić jeszcze w tym roku
Light liczy ponoć, że projektem zainteresuje się chiński Foxconn. Prezentacja ma się odbyć jeszcze przed końcem 2018 roku.
Cena nie jest jeszcze znana, ale może nie być tanio. Aparat Light L16 kosztuje 2050 euro, czyli równowartość niemal 9000 zł. Smartfon raczej aż tak drogi nie będzie, ale widać, że firma ceni swoją technologię.
Zapowiada się nieźle, ale na razie lepiej wstrzymać entuzjazm
Smartfonowy system - z uwagi na mniejszą liczbę obiektywów i bardziej kompaktowe gabaryty - będzie z pewnością znacznie mniej zaawansowany od tego w L16. Czy będzie lepszy od aparatów stosowanych w smartfonach już teraz? Na razie nie jestem co do tego przekonany.
Light L16
Fotografia mobilna rządzi się swoimi prawami i nie da się ocenić jakości zdjęć po rozdzielczości, optyce czy nawet liczbie aparatów. Wszystko dlatego, że obecnie najważniejsze jest oprogramowanie. Huawei P20 Pro, Galaxy S9+ czy Pixel 2 to fotograficzni wymiatacze głównie za sprawą software'u zbudowanego dzięki wieloletniemu doświadczeniu.
Technologia Lighta też w znacznym stopniu bazuje na oprogramowaniu, ale firma dopiero zaczyna swoją przygodę ze smartfonami. Czy będzie w stanie przebić rynkowych liderów? Czas pokaże.