Wszystkiego najlepszego z okazji Światowego Dnia Emoji ;‑)
17 lipca obchodzimy Światowy Dzień Emoji. Przyjrzyjmy się bliżej piktogramom, które zmieniły sposób, w jaki się komunikujemy ( ͡° ͜ʖ ͡°).
17.07.2018 | aktual.: 17.07.2018 12:37
Od e-maila do kinowego filmu
"Proponuję tę sekwencję znaków jaki oznaczenie żartów" - we wrześniu 1982 roku e-maila o takiej treści wysłał do swojego przyjaciela informatyk Scott Fahlman. Wspomnianą sekwencją znaków było ":-)".
To właśnie Fahlman uważany jest dziś za ojca emotikonów. Choć od wysłania pierwszej z nich wkrótce minie 36 lat, prawdziwą popularność zyskały dopiero na przełomie wieków za sprawą SMS-ów.
Obecnie prym wiodą emoji, czyli obrazkowe odpowiedniki emotikonów. Ich popularność jest tak duża, że w 2015 roku Oxford Dictionaries po raz pierwszy w historii przyznało tytuł "słowa roku" piktogramowi.
Z kolei w roku 2017 Sony Pictures wypuściło film "The Emoji Movie". Ciężko jednak uznać to wydarzenie za sukces. Niedawno obraz został nagrodzony Złotą Maliną w kategorii "najgorszy film".
10 najpopularniejszych emoji na świecie
Z okazji Światowego Dnia Emoji, Google przeanalizował, jakie emotki najcześciej wysyłają użytkownicy jego klawiatury Gboard. Poniżej pełna lista.
Polacy preferują wysyłanie wirtualnych buziaków
Google wyodrębnił także emotki, które w jednych językach używane są częściej niż w innych. Z tego zestawienia wynika, że Polacy najczęściej wysyłają buziaki, puszczają oczko oraz uśmiechają się od ucha do ucha.
Naukowcy nie są zgodni, czy emoji warto używać
Emotki, a konkretnie ich wpływ na relacje międzyludzkie, od lat są obiektem badań naukowców z całego świata. Niestety ci dochodzą często do skrajnie różnych wniosków.
Badacze z Uniwersytetu w Missouri przeprowadzili przed laty eksperyment, który miał dowieść, że emotek warto używać nawet w formalnej korespondencji. Badani zostali podzieleni na cztery grupy, którym pokazano niemalże identyczne maile; różnice były takie, że w niektórych znajdowały się emotki, a w innych nie. Te z wirtualnymi buźkami wywoływały bardziej pozytywne emocje i to - co istotne - bez względu na charakter wiadomości.
Inne badanie z 2017 roku wykazało natomiast, że osoby używające emotikonów i emoji w oficjalnej korespondencji postrzegane są przez odbiorców jako niekompetentne.
Simo Tchokni z Uniwersytetu w Cambridge przeanalizował natomiast setki tysięcy kont na Facebooku i Twitterze i dostrzegł korelację między częstotliwością używania emotikonów a statusem społecznym. Zdaniem badacza osoby, które często umieszczają w swoich postach emotikony (zwłaszcza pozytywne) są z reguły popularniejsze oraz bardziej lubiane i wpływowe od tych, które od wirtualnych buziek stronią.
Można więc dojść do wniosku, że warto używać emotek w życiu prywatnym, ale w życiu zawodowym lepiej być ostrożnym. Wszystko zależy od okoliczności i odbiorcy.