Gorilla Glass 6 oficjalnie. Nowa generacja szkła ma rozwiązać problem, z którego wielu nie zdaje sobie sprawy
Corning zapowiedział nową generację swojego szkła dla smartfonów - Gorilla Glass 6. Oto wszystko, co warto o nim wiedzieć.
19.07.2018 | aktual.: 19.07.2018 14:23
Gorilla Glass 6 to szkło stworzone, by znosić wielokrotne upadki
Mnóstwo osób nie zdaje sobie sprawy, że istnieje takie zjawisko jak zmęczenie materiału. Z każdym kolejnym upadkiem telefon staje się coraz bardziej podatny na uszkodzenia.
Ileż słyszałem historii o wyświetlaczach, które pękły od lekkiego stuknięcia. Niestety ludzie zapominają, że ten sam ekran, który stłukł się od patrzenia, wcześniej zaliczył 48 spotkań pierwszego stopnia z betonem.
Szkło w moim Galaxy S II złamało się kiedyś, gdy telefon spoczywał w kieszeni. To jednak tylko moja wina, bo nie zliczę, ile razy wcześniej go upuściłem.
Gorilla Glass 6 ma rozwiązać tego typu problemy
Laboratoryjne testy wykazały, że Gorilla Glass 6 jest w stanie przetrwać średnio 15 upadków z wysokości 1 metra. To dwukrotnie lepszy wynik niż w przypadku Gorilli Glass 5.
Drops Happen. Tough Endures.
Corning powołuje się na badania, z których wynika, że przeciętny użytkownik upuszcza telefon 4 lub 7 razy (firma podaje sprzeczne wyniki w różnych materiałach promocyjnych) w ciągu roku. W ponad połowie przypadków smartfon ląduje z wysokości nie wyższej niż 1 metr.
Firma podkreśla jednocześnie, że dzięki zwiększeniu wytrzymałości, szkło ma znosić także upadki z wyższych wysokości niż wcześniejsze generacje i konkurencyjne materiały. Niemniej priorytetem była odporność na wielokrotne uderzenia.
Dziś wytrzymałość szkła jest ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej
Gorilla Glass 5 zostało zaprezentowane w 2016 roku, gdy większość smartfonów miało metalowe lub plastikowe obudowy. Obecnie rynek jest zdominowany przez szkło.
Corning twierdzi zresztą, że Gorilla Glass 6 powstało z myślą o chronieniu nie tylko wyświetlaczy, ale i obudów wykonanych w ponad 85 proc. ze szkła.
Pod znakiem zapytania stoi odporność na zarysowania
Fizykę ciężko oszukać - szkło jest albo miękkie, odporne na uderzenia i podatne na zarysowania, albo twarde i kruche, ale dzielnie znoszące upadki. Wygląda na to, że Corning wybrał bramkę nr 1.
Warto odnotować, że wciąż w powszechnym użyciu jest Gorilla Glass 3 z 2013 roku i wbrew pozorom nie wynika to z oszczędności. Ta wersja szkła cechuje się podwyższoną odpornością na zarysowania, podczas gdy we wszystkich kolejnych generacjach skupiono się na odporności na upadki.
Samsung przykładowo w swoich smartfonach pokrywa ekran i większą część tylnego panelu szkłem Gorilla Glass 5, ale już obiektyw aparatu chroniony jest przez Gorillę Glass 3.
Niestety w informacji prasowej poświęconej Gorilli Glass 6 producent nie wspomniał nawet słowem o zarysowaniach. To pozwala sądzić, że pod tym względem będzie jeszcze gorzej niż w przypadku piątej generacji. Choć z ostateczną oceną należy się oczywiście wstrzymać do czasu pojawienia się pierwszych testów.
Z zarysowaniami walczyć ma zupełnie inne szkło
Corning zapowiedział także szkła Gorilla Glass DX oraz Gorilla Glass DX+, które mają się cechować wyższą czytelnością (pochłanianie refleksów) oraz odpornością na zarysowania.
Problem w tym, że to osobny produkt, który na ten moment można zaimplementować tylko w zegarkach. W przyszłości ma się to jednak zmienić; firma pracuje nad optymalizacją tych szkieł pod kątem większych urządzeń.
Na pierwsze smartfony z Gorillą Glass 6 raczej nie trzeba będzie długo czekać
Corning na razie nie zdradza żadnych szczegółów, ale dotychczas telefony z nowymi szkłami wychodziły krótko po ich zapowiedziach. Lub nawet wcześniej. Ptaszki ćwierkają zresztą, że Gorillę Glass 6 ma już ASUS ROG Phone, który co prawda nie trafił jeszcze do sprzedaży, ale światło dzienne ujrzał już na początku czerwca.
Obstawiam, że w nowe szkło zostanie odziany Galaxy Note9 i parę innych smartfonów, które pojawią się na wrześniowych targach IFA 2018.
Corning chwali się, że Gorilla Glass chroni ponad 6 miliardów urządzeń przeszło 45 dużych marek.