Nokia 7.1 - pierwsze wrażenia. Miałem już okazję sprawdzić ekran PureDisplay
Miałem okazję uczestniczyć na żywo w prezentacji Nokii 7.1, a po niej spędzić chwilę z nowym smartfonem HMD Global. Czy jest warty wyłożenia 1500 zł? Mam dość mieszane odczucia w tej kwestii.
05.10.2018 | aktual.: 07.10.2018 19:21
PureDisplay to naprawdę dobry ekran IPS
Najciekawszą nowością w Nokii 7.1 jest bez wątpienia PureDisplay, czyli 5,84-calowy ekran IPS LCD o formacie 19:9 z wcięciem w górnej części, który obsługuje tryb HDR10. Przedstawiciele HMD Global na konferencji mocno chwali to rozwiązanie i wcale się temu nie dziwię.
PureDisplay z Nokii 7.1 to naprawdę niezły ekran. Nie, nie dorówna Super AMOLED-om Samsunga, ale prezentuje się bardzo dobrze nawet na tle IPS-ów stosowanych w topowych modelach. To lepsze rozwiązanie niż panele stosowane w średniakach Xiaomi, ASUSa czy Huaweia.
Ekran z 7.1 wyświetla żywe i nasycone kolory, ma niezłą biel, a do tego gwarantuje więcej niż przyzwoitą jasność. Czerń jest jedynie odcieniem szarości, ale ma wyraźną głębię. PureDisplay ma też niezły kontrast.
Moją uwagę przykuł również system automatycznego kontrolowania jasności. Nokia 7.1 bardzo sprawnie dopasowuje poziom jasności panelu w zależności od warunków otoczenia.
Taka implementacja HDR w smartfonie ma sens
Kluczowym dodatkiem jest obsługa HDR10. Dotyczy to dwóch kwestii:
- Nokia 7.1 to pierwszy sprzęt ze średniej półki cenowej, na którym użytkownicy mogą oglądać materiał w HDR10 (wsparcie w usługach jak Netflix czy Amazon Video ma być wkrótce ogłoszone);
- dedykowany 16-bitowy procesor umożliwia konwersję w czasie rzeczywistym niemal dowolnego pełnoekranowego materiału do HDR.
Treści przygotowane pod HDR prezentuje się naprawdę nieźle. Na materiałach prezentowanych przez HMD detale są wyraźnie wyciągane z zacienionych miejsc, a przesadnie rozjaśnione miejsca są dobrze stonowane. Opcja ta wymaga jednak dostępu do treści w HDR.
O wiele bardziej interesująco prezentuje się możliwość konwersji materiałów SDR do HDR, którą można włączyć w opcjach ekranu.
Dobrym przykładem są użytkownicy, którzy w drodze do pracy oglądają odcinki ulubionych seriali. Nokia 7.1 standardowe treści z Netfliksa, Showmaksa czy YouTube'a wyświetli w konwertowanym HDR, zapewniając lepszy kontrast, co przełoży się na lepszą widoczność materiału w słońcu.
Efekt pracy dedykowanego silnika, który dopasowuje kontrast, jasność i saturację, wygląda nieźle. Wyraźnie poprawia się głębia czerni, a kolory w rozjaśnionych miejscach są bardziej nasycone, dzięki czemu kontury obiektów są wyraźniej zaznaczane. Liczba detali sama w sobie nie rośnie, ale są po prostu lepiej widoczne.
Chciałbym, by każdy średniak był wykonany jak Nokia 7.1
O wykonaniu napiszę krótko - jest naprawdę, ale naprawdę bardzo dobre. Poszczególne elementy konstrukcji są świetnie dopasowane, a ramka prezentuje się jak ze sporo droższych produktów. Obudowa spoczywa w dłoni całkiem wygodnie.
Szkoda tylko, że sprzęt "odziedziczył" jedną z wad droższych modeli - jego tylna część bardzo łatwo się brudzi (wystarczy ją lekko musnąć, by na powierzchni szkła pozostały szpecące ślady). Nie podoba mi się też wcięcie w górnej części ekranu, ale tego akurat łatwo się domyśliliście pewnie.
Nokia 7.1 ma podwójny aparat, o którym póki co ciężko napisać wiele
Nokia 7.1 to również podwójny aparat z sensorami 12 Mpix i 5 Mpix, które mają obiektywy przygotowane przez ZEISS-a. Od razu widać, że jakość wykonywanych nią zdjęć jest całkiem niezła. Nie jest to może poziom flagowców, ale jest bardzo dobrze jak na średnią półkę.
Z ostateczną oceną wolę wstrzymać się jeszcze, ponieważ modele dostępne na prezentacji nie miały finalnej wersji oprogramowania. Co więcej, aplikacja Nokia kamera z funkcjami bazującymi na uczeniu maszynowym dość negatywnie mnie zaskoczyła.
Dotyczy to głównie systemu automatycznego dopasowywania balansu bieli, który ma być oparty na sztucznej inteligencji. Rozwiązanie to póki co działa tak jak mu się to podoba - wykonując ujęcie w trudniejszych warunkach dostawałem czasami po kilka różnych efektów, a większość z nich była nieakceptowalna.
Niezbyt dobrze działała również opcja rozmywania tła, która na kilku zdjęciach pozostawiła dość wyraźne kontury fotografowanych osób. Pozostaje liczyć, że albo firma szybko to poprawi, albo zastosowane algorytmy będą się uczyć naprawdę szybko...
Nie rozumiem zachwytów przedstawicieli HMD "czystym" Androidem
Podczas rozmów z przedstawicielami HMD Global często słyszałem, że zaletą smartfonów z logotypem Nokii jest Android One. Może się to rzeczywiście podobać części użytkowników, ale nie rozumiem jak można chwalić się tym, że nie zrobiło się nic.
Napiszę więcej. W zasadzie wszystkie preinstalowane programy to rozwiązania Google'a, a jedynym sensownym dodatkiem HMD jest aplikacja Nokia Camera. Jest ona zarazem jedyną, która nie działa należycie. To nie tak powinno wyglądać.
Nie oznacza to, że nie pojawiły się inne błędy w systemie. Zdarzyło się, że po wyjściu z Gmaila na ekranie pozostały czerwone ramki z tego programu, a nie wypełnienie pulpitu (nie wspominając o brzydkim fragmencie paska pod wcięciem, który wygląda według mnie fatalnie). Ratunkiem okazał się dopiero restart urządzenia. Przypominam jednak, że oprogramowanie nie jest jeszcze finalne.
Nokia 7.1 jest warta 1500 zł? Chyba nie
Nokia 7.1 od strony sprzętowej wywarła na mnie całkiem pozytywne wrażenie. Jest świetnie wykonana, ma bardzo ładny ekran oraz podwójny aparat, który daje użytkownikom dostęp do wielu dodatkowych funkcji. Zakładając, że finalna wersja softu będzie mocniej dopracowana, nowość HMD mogłaby być świetną opcją, gdyby wyceniono ją na 1000-1200 zł.
1500 zł to próg, gdzie można już dostać sporo wydajniejsze modele jak Pocophone F1 czy Honor 10 czy Honor Play. Dla większości użytkowników będą one bardziej atrakcyjnym wyborem. By z nimi konkurować, sprzęt Finów musiałby być oparty co najmniej na Snapdragonie 660 jak Nokia 7 Plus.