To już pewne. iPad wkroczy w XXI wiek z nowym wyglądem

To już pewne. iPad wkroczy w XXI wiek z nowym wyglądem

iPad Pro (2018) - wizualizacja
iPad Pro (2018) - wizualizacja
Źródło zdjęć: © twitter.com/OnLeaks / MySmartPrice.com
Miron Nurski
29.10.2018 11:19, aktualizacja: 29.10.2018 12:19

Przecieki na temat odświeżenia wyglądu iPada krążą po sieci od dawna. Na chwilę przed prezentacją w zasadzie potwierdził je sam Apple.

iPad Pro (2018) z mniejszymi ramkami

Ekipa serwisu 9to5Mac przeczesała system iOS i odnalazła ikonę symbolizującą wygląd niezaprezentowanego jeszcze iPada Pro.

Ikona prezentująca wygląd iPada Pro
Ikona prezentująca wygląd iPada Pro© 9to5mac.com

Grafika pokrywa się z doniesieniami Bloomberga, według których iPad Pro (2018) dostanie:

  • duży ekran LCD z małymi, symetrycznymi ramkami;
  • bardziej spłaszczone krawędzie obudowy, podobne do tych z iPhone'a SE;
  • system skanowania twarzy Face ID, który działa w pionie i w poziomie;
  • port ładowania USB-C zamiast Lightning;
  • układ będący wariacją jednostki A12 Bionic z iPhone'a XS i XR.

Już na początku września do sieci trafiły wizualizacje, które w oparciu o graficzne pliki przemysłowe stworzyli OnLeaks oraz MySmartPrice.

iPad Pro (2018) - wizualizacja
iPad Pro (2018) - wizualizacja© twitter.com/OnLeaks / MySmartPrice.com

iPad ma się więc doczekać największych zmian wizualno-funkcjonalnych w historii.

Face ID zdaje się mieć więcej sensu w tablecie niż w smartfonie

Do teraz nie mogę przeboleć, że Apple zastąpił czytnik linii papilarnych w mojej ocenie gorszym rozwiązaniem jakim jest Face ID. Jest dużo wolniejsze i w codziennym użytkowaniu mniej wygodne od starego dobrego skanera odcisków palców.

Z tabletami jest jednak inaczej. To duże urządzenia, więc każdy trzyma je inaczej. Ciężko umieścić czytnik linii papilarnych w taki sposób, by zawsze znajdował się w zasięgu któregoś z palców. iPady w 99 proc. sytuacji wymuszają zmianę chwytu w celu odblokowania urządzenia.

USB-C to krok w dobrą stronę, ale i początek upierdliwego okresu przejściowego

Jeśli przecieki się potwierdzą, Apple po raz pierwszy w historii nie zaimplementuje w urządzeniu z iOS-em autorskiego standardu ładowania i transferu danych.

Na dłuższą metę taka zmiana zapewne wyjdzie wszystkim na dobre, ale i rodzi sporo absurdów. Najnowszego iPada i najnowszego iPhone'a nie będzie można ładować tym samym przewodem. Ponadto użytkownicy nie podłączą do iPada słuchawek, które dostali z iPhone'em.

Nawet najwierniejsi fani Apple'a, którzy otoczą się najnowszymi sprzętami, będą skazani na żonglowanie przewodami. Dodajmy do tego fakt, że kabla dołączonego do zestawu z iPhone'em (Lightning - USB-A) nie da się połączyć z nowymi MacBookami (USB-C) chociażby w celu utworzenia kopii zapasowej. Nie wspominam już nawet o Apple Watchu, który ma jeszcze inną ładowarkę.

Premiera iPada Pro (2018) już 30 października

Razem z iPadem światło dzienne ujrzeć mają także nowe MacBooki oraz odświeżony rysik Apple Pencil. Bardzo prawdopodobne, że iPad dostanie także nieznane jeszcze nowości programowe.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)