LG żegna się z dotykiem. Wielu już próbowało, ale bezskutecznie

Wielkimi krokami zbliżają się targi Mobile World Congress 2019, więc kolejni producenci powoli zapowiadają swoje nowości. Do tego grona dołącza właśnie LG, które postanowiło uchylić rąbka tajemnicy na temat - prawdopodobnie - LG G8.

"Żegnaj, dotyku"
Na profilach społecznościowych mobilnego oddziału LG wylądowało krótkie, kilkunastosekundowe wideo, zwiastujące nadchodzącą nowość. Prawdopodobnie LG G8.
Spot nie zdradza zbyt wielu szczegółów, ale jasno sugeruje, że najważniejszą nowością będzie obsługa bezdotykowa.
Opcje są dwie. LG może jeszcze bardziej skupić się na obsłudze głosowej, ale to nie miałoby wielkiego sensu. Już LG G7 został mocno zintegrowany z Asystentem Google, więc byłaby to próba sprzedania drugi raz tego samego. Poza tym asystenci głosowi w 2019 roku nie są czymś na tyle niezwykłym, by robić z tego lokomotywę marketingową.
Zobacz również: Speer Tester #1 - Samsung Galaxy S7 vs LG G5
Bardziej prawdopodobne jest wykorzystanie ekranu, który wykrywa ruch nad jego powierzchnią. Z technologicznego punktu widzenia także nie byłaby to żadna specjalna nowość. Ale.
Na razie nikt nie zrobił tego dobrze
Na początku 2012 roku swoją premierę miał smartfon Sony Xperia Sola. Jego cechą wyróżniającą była technologia Floating touch. Panel dotykowy został skalibrowany w taki sposób, że wykrywał palec zawieszony nawet 22 mm nad powierzchnią ekranu.
Niestety możliwości tego rozwiązania były bardzo ograniczone. Działało to tylko na pulpicie głównym, pozwalając na zabawy z animowanymi tapetami, oraz w domyślnej przeglądarce, gdzie umożliwiało rozsuwanie paska adresu po zawieszeniu palca nad górną krawędzią ekranu czy precyzyjne wybieranie pozycji z rozwijanych list. I to by było na tyle.
O krok dalej poszedł Samsung
W Galaxy S4 Koreańczycy zaimplementowali funkcje Air View oraz Air Gesture. Smartfon wykorzystywał ekran oraz czujnik zbliżeniowy do wykrywania gestów wykonywanych nad ekranem.
Bez dotykania wyświetlacza dało się m.in. powiększyć fragment strony internetowej, podejrzeć zawartość e-maila lub SMS-a czy precyzyjnie przewinąć odtwarzane wideo. Ponadto machając dłonią nad telefonem można było przełączać zdjęcia w galerii czy odbierać połączenia przychodzące.
Technologia ta pojawiła się jeszcze w modelu Galaxy S5, ale w S6 już jej zabrakło. Obecnie jedynie Note'y są w stanie wykryć niedotykający ekranu rysik.
Z podobnym rozwiązaniem eksperymentowała Nokia
W okolicach roku 2013 Nokia szykowała przełomowy model o kodowym oznaczeniu Nokia McLaren, mający być bezpośrednim następcą Lumii 1020. Za sprawą przejęcia działu mobilnego przez Microsoft, projekt został anulowany, ale sprawny prototyp trafił do rąk redaktorów serwisu Windows Central.
Głównym wyróżnikiem tego modelu miał być ekran reagujący na gesty. Prototyp jest w stanie bezbłędnie wykryć kilka zawieszonych palców oraz ich odległość od wyświetlacza. Z dopracowanym oprogramowaniem potencjał tej technologii byłby ogromny.
Pora na LG
Zwykłe powielanie rozwiązań rywali, z których ci — nie bez powodów — zdążyli już zrezygnować, nie miałoby większego sensu. Aby to chwyciło, LG musi zrobić to lepiej. Mądrzej. Z większym rozmachem.
Czy tak się stanie? Przekonamy się już 24 lutego, bo właśnie wtedy LG G8 (lub inny smartfon) ma mieć swoją premierę.

Polecane przez autora:
- Test najtańszego smartfonu z aparatem 108 Mpix. realme 8 Pro spełnia swoje obietnice
- Samsung Galaxy S21 czy S21 Ultra - który tak naprawdę jest lepszy? Odpowiedź nie jest taka oczywista
- Będzie mi brakować LG. Telefon tej marki zmienił moje życie
Ten artykuł ma 11 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze