Galaxy A50 już w Polsce w niezłej cenie. Samsung poczuł na plecach oddech konkurencji

Samsung Galaxy A50 to smartfon ze średniej półki cenowej, który odziedziczył część rozwiązań po flagowym Galaxy S10. Polska cena jest - jak na Samsunga - zaskakująco atrakcyjna.

Galaxy A50 już w Polsce w niezłej cenie. Samsung poczuł na plecach oddech konkurencji
Miron Nurski

18.03.2019 | aktual.: 18.03.2019 20:00

Galaxy A50 już przed kilkoma dniami pojawił się na stronach pierwszych sklepów, ale otrzymałem informację, że cena nie jest ostateczna i może się jeszcze zmienić. Wreszcie jednak Samsung o starcie sprzedaży poinformował oficjalnie.

Samsung Galaxy A50: cena w Polsce

Wariant z 4 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci kosztuje 1599 zł. Oczywiście w dobie Xiaomi Mi 9 za 1899 taka wycena nie robi wielkiego wrażenia, ale pamiętajmy, że Samsung to lider rynku, który dotychczas mocno się cenił.

Dość wspomnieć, że w ubiegłym roku popularny Galaxy A8 startował z poziomu 2099 zł, a szału na tle konkurencji nie było. Dość duże ramki i pojedyncze aparaty na tle konkurencji wypadały blado.

Galaxy A50 jest natomiast całkiem solidnie wyposażony

Wyliczmy:

  • ekran AMOLED z małymi ramkami i niewielkim wcięciem na aparat;
  • czytnik linii papilarnych w wyświetlaczu;
  • potrójny aparat z ultraszerokokątnym obiektywem i sensorem do detekcji głębi;
  • wydajny Exynos 9610 z czterema rdzeniami Cortex-A73 i czterema A53;
  • spora bateria 4000 mAh.

Na tle mid-range'ów, które Samsung wypuszczał w ostatnich latach, nie ma biedy. A poziom cenowy ten sam, z którego startował znacznie przecież gorzej wyposażony Galaxy A6+.

Lekkim zgrzytem jest jedynie obudowa nazwana 3D Glasstic, która - choć efektownie odbija światło - łączy tworzywa sztuczne imitujące szkło i metal. Mimo tego nadchodzący Huawei P30 Lite będzie miał jednak solidną, markową konkurencją.

Galaxy A50 to dowód na to, że Samsung poczuł na plecach oddech chińskiej konkurencji

Jak to Samsung zgrabnie ubrał w słowa w informacji prasowej, Galaxy A50 oferuje "ulepszenia w zakresie kluczowych funkcji tak, aby sprostać stale zmieniającym się potrzebom użytkowników".

Obraz

Te "zmieniające się potrzeby użytkowników" nie wzięły się znikąd. Chińskie marki jak Xiaomi czy Huawei (oraz należący do niego Honor) przyzwyczaiły konsumentów do tego, że za dużo mniej niż 2000 zł można kupić telefon, który ma solidną specyfikację, wygląda jak flagowiec i ma podobne, wdzięczne marketingowe funkcje.

Samsung natomiast w ostatnich latach skupiał się na segmencie premium i zdawał się sądzić, że modelom ze średniej półki wystarczy znane logo na obudowie. Galaxy A50 to natomiast zupełnie inna para kaloszy. Potrójny aparat i ekranowy czytnik linii papilarnych w smartfonie za 1600 zł? To coś, o co jeszcze rok temu bym Koreańczyków nie podejrzewał.

Oby tak dalej, Samsungu.

Zobacz również:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)