HTC Wildfire, czyli społecznościowy hit sprzedaży [Podróż w czasie]
Ptaszki ćwierkają, że HTC bierze pod uwagę wskrzeszenie linii Wildfire. Warto więc przypomnieć sobie pierwszego przedstawiciela tej niewielkiej, póki co, rodziny.
Rok 2010. HTC jest czwartym co do wielkości producentem smartfonów na świecie, zajmując miejsce za Nokią, RIM (BlackBerry) oraz Apple'em. Tak, przed Samsungiem.
Rosnącą popularnością cieszy się zaprezentowany raptem kilkanaście miesięcy wcześniej Android. Niemal każdemu liczącego się producentowi marzy się wypuszczenie przystępnego cenowo urządzenia, które mogłoby stać się hitem u operatorów. Nie inaczej było z HTC.
HTC Windfire był dla Tajwańczyków tak ważny, że zaangażowali społeczność w jego powstanie
W kwietniu 2010 roku HTC umieściło na Facebooku informację, że pracuje nad czymś nowym i potrzebuje pomocy społeczności. Ta miała pomóc w wybraniu nazwy, która byłaby "figlarna i pełna młodości".
Z czterech propozycji (Jovi, Zeal, Wildfire oraz Festi) facebookowicze wybrali trzecią, oddając na nią 50 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazła się nazwa Zeal (24 proc. głosów).
HTC Wildfire trafił na rynek jako mniejsza wersja HTC Desire
HTC Wildfire ujrzał światło dzienne 17 maja 2010 roku. Choć firma postanowiła wypuścić smartfon pod nową marką, był on często nazywany tańszą i mniejszą alternatywą dla popularnego wówczas modelu z wyższej półki - Desire. Dlatego nieformalnie nowość była nazywana "HTC Desire mini".
Wildfire'a z droższym bratem łączyło przede wszystkim bardzo charakterystyczne wzornictwo. Oba smartfony nie tylko wyglądały bardzo podobne, ale i były porównywalne pod względem jakości wykonania. Ponadprzeciętnej jakości wykonania, dodajmy. Tylny panel wykonany był z części plastikowych oraz metalowych, co w tamtych czasach nie było standardem. Zwłaszcza wśród telefonów ze średniej półki.
W polskich sklepach telefon był wyceniony na 1199 zł, co stanowiło wówczas niezłą wycenę jak za markowy i przyzwoity smartfon z Androidem. Największą popularnością smartfon i tak cieszył się jednak w ofertach operatorów.
Sporym atutem była też nakładka Sense UI
HTC dysponowało wówczas - zdaniem wielu - najbardziej dopracowanym i najfunkcjonalniejszym Androida. Nakładki Sense UI nie mogło oczywiście zabraknąć na tańszym modelu.
Tajwańczycy promowali przede wszystkim funkcje społecznościowe. aplikacja Friend Stream agregowała w jednym miejscu treści z Facebooka, Twittera czy Flickra. Uspołecznościowana została także lista kontaktów, przy której wyświetlane były wpisy z popularnych serwisów. Te były widoczne także na ekranie połączenia przychodzącego razem ze zdjęciem z Facebooka czy datą urodzin.
Należy pamiętać, że w 2010 roku wielu użytkowników dopiero wkraczało w świat smartfonów i aplikacji, dlatego HTC postanowiło ten proces ułatwić. Firma przygotowała specjalny widget, który pozwalał dzielić się ze znajomymi linkami do ciekawych apek.
Obsługę telefonu ułatwiał optyczny trackpad oraz pojemnościowy wyświetlacz, wykrywający multidotyk. W tamtych czasach nie każdy telefon mógł się czymś takim poszczycić.
Parametry techniczne jednak nie zachwycały
Praktycznie cała uwaga producenta została skupiona na wzornictwie oraz interfejsie, czyli aspektach traktowanych wówczas przez wielu konkurentów po macoszemu. Oberwało się jednak specyfikacji, która obejmowała:
- 3,2-calowy ekran TFT o rozdzielczości 480 x 320 (180 ppi);
- układ Qualcomm MSM7225 o taktowaniu 528 MHz;
- 384 MB pamięci RAM;
- 512 MB rozszerzalnej pamięci wewnętrznej;
- aparat 5Mpix z autofokusem i diodą doświetlającą;
- GPS;
- radio FM;
- baterię o pojemności 1300 mAh.
Użytkownicy narzekali przede wszystkim na niską rozdzielczość ekranu oraz niewystarczającą wydajność, przez którą smartfon często łapał zadyszkę. Nie zmieniło to jednak faktu, że HTC Wildfire stał się prawdziwym hitem sprzedaży.
HTC Wildfire - First Look
Mimo jednak odniesionego sukcesu, telefon doczekał się tylko jednego bezpośredniego następcy, którym w 2011 roku został model Wildfire S. Kto jednak wie, może HTC wkrótce faktycznie wskrzesi tę kultową przecież markę.