Android Q to Android 10. Google kończy ze słodyczami i prezentuje nowe logo systemu
Spore zmiany w Androidzie. Google odświeża logo i nazewnictwo.
22.08.2019 | aktual.: 22.08.2019 17:32
Google przez dekadę uskuteczniał nadawanie kolejnym wersjom Androida oznaczeń nawiązujących do popularnych łakoci. Szło to tak:
- Android 1.0 - Apple Pie (szarlotka);
- Android 1.1 - Banana Bread (chleb bananowy);
- Android 1.5 - Cupcake (babeczka);
- Android 1.6 - Donut (pączek);
- Android 2.0 i 2.1 - Eclair (eklerka);
- Android 2.2 - Froyo (frozen yogurt, mrożony jogurt);
- Android 2.3 - Gingerbread (piernik);
- Android 3.0 - Honeycomb (plaster miodu);
- Android 4.0 - Ice Cream Sandwitch (lodowa kanapka);
- Android 4.1, 4.2 i 4.3 - Jelly Bean (żelek-fasolka);
- Android 4.4 - KitKat;
- Android 5.0 i 5.1 - Lollipop (lizak)
- Android 6.0 - Marshmallow (słodka pianka);
- Android 7.0 i 7.1 Nougat (nugat)
- Android 8.0 i 8.1 Oreo;
- Android 9 - Pie (ciastko).
Jednocześnie każdego roku pod siedzibą Google'a w Mountain View stawała kolejna statua reprezentująca łakociowego Androida. Firma postanowiła jednak skończyć z tą tradycją.
Google twierdzi, że słodkie nazwy "nie zawsze są w pełni zrozumiałe dla wszystkich członków globalnej społeczności". A społeczność jest spora, bo - jak wylicza Google - Android kontroluje już ponad 2,5 miliarda urządzeń.
Google'owi zależy na tym, by nazewnictwo było maksymalnie uproszczone i zrozumiałe dla wszystkich. Dlatego postanowił postawić na tradycyjną numerację.
Android dostał przy okazji nowe logo
Zmiany są dwie. Organiczny dla Androida symbol zielonego robota trafił do oficjalnego logo (które dotychczas składało się z samego napisu), ale został pozbawiony tułowia i kończyn. Została mu sama głowa, która - w zależności od scenariusza użycia logo - widnieć będzie nad lub przy napisie.
Zielony kolor napisu został natomiast zastąpiony czarnym. Według Google'a, zielony był trudny do odczytania, zwłaszcza dla osób z wadami wzroku.
The next evolution of Android
Nowe logo zacznie być używane wraz z oficjalną premierą Androida 10, która ma nastąpić w ciągu kilku tygodni.
Żałuję, że Google kończy z fajną tradycją
Jesienią ubiegłego roku odbyłem służbową podróż do San Francisco. Tak się szczęśliwie złożyło, że - razem z innymi dziennikarzami - przejeżdżaliśmy przez Mountain View i mijaliśmy siedzibę Google'a. Większość z nas nie spuszczała oczu z okna, by choć na moment ujrzeć legendarne statuy.
Głupie nazewnictwo, z którego Google uczynił fajną zabawę, sprawiło, że nudna siedziba korporacji zamieniła się w atrakcję turystyczną. Może tylko dla bandy geeków, ale jednak.
Dlatego strasznie żałuję, że Google kończy z niecodzienną tradycją, a zamiast tego stawia na nudne nazewnictwo, ograniczające się do numerków. Szkoda.