Inteligentny śmietnik i 169 dni pracy w 10 sekund. Huawei pokazał mi przyszłość sztucznej inteligencji i 5G
Jestem w Szanghaju na konferencji Huawei Connect 2019, podczas której firma chwali się swoimi nowymi rozwiązaniami. Nie wiedziałem, co dokładnie pokażą.
18.09.2019 | aktual.: 18.09.2019 13:00
Huawei przez większość konsumentów kojarzony jest głównie z produkcji smartfonów, komputerów czy modemów. Bardziej zainteresowani technologiami wiedzą także o tym, że rozwija także infrastrukturę sieci komórkowej. Obszar działalności firmy jest jednak znacznie, znacznie szerszy.
Chińska firma szacuje, że już teraz z jego rozwiązań - pośrednio lub bezpośrednio - korzysta połowa ludzkiej populacji. Misja Huawei to zresztą "dostarczanie technologii cyfrowej każdej osobie, do każdego domu i organizacji - dla w pełni połączonego, inteligentnego świata". Cóż, teraz wiem, że nie jest to pusty slogan.
Inteligentny kosz na śmieci, czyli kilka słów o miastach przyszłości
W przeddzień konferencji Huawei Connect 2019 udałem się do siedziby Huaweia w Shenzhen. Miałem tam okazję przyjrzeć się kilku opracowywanym rozwiązaniom związanym z siecią 5G i sztuczną inteligencją.
Oprócz tony stacji bazowych, do użytku zewnętrznego i wewnętrznego, czy ruchomych anten podążających za użytkownikiem, zobaczyłem produkt wyjątkowo przyziemny. Kosz na śmieci. Nie był to jednak kosz zwykły.
Mowa o koszu nafaszerowanym sensorami, dzięki którym wykrywa stopień zapełnienia. I tu zaczyna się siatka zależności. Projekt zakłada, że tysiące tego typu koszy można połączyć z miejską infrastrukturą. Dzięki temu zarządzająca miastem sztuczna inteligencja - mająca dostęp także do danych na temat ruchu drogowego i tysięcy innych czynników - może chociażby opracować najlepszą trasę dla śmieciarki. Dla miasta oznacza to obniżenie kosztów wywozu śmieci, a dla mieszkańców koniec przepełnionych koszy i niższe rachunki.
Przykład ten świetnie obrazuje potencjał drzemiący w 5G i AI. Sieć nowej generacji pozwoli połączyć nawet milion urządzeń na kilometrze kwadratowym. W tym takich, które dotychczas w ogóle nie były urządzeniami.
Technologia usprawnia aspekty życia, o których się na co dzień nie myśli
Jeden z przedstawicieli Huaweia podzielił się ze mną ciekawą historią o norweskiej farmie łososi, która - z trudnych do zdefiniowania powodów - zaczęła w ostatnich latach słabiej prosperować.
Huawei zbudował inteligentny system zarządzający farmą. Dzięki analizie setek czynników, takich jak jakość wody, udało się uczynić hodowlę bardziej efektywną i ocalić przedsiębiorstwo przed upadkiem.
Rewolucja AI nie jest więc pieśnią przyszłości. Sztuczna inteligencja już teraz realnie zmienia świat na lepsze.
Nowość pokazana na Huawei Connect 2019 to Atlas 900
Atlas 900 to - według zapewnień koncernu - najszybsza na świecie jednostka obliczeniowa AI. Wystarcza jej mniej niż minuta na wykonywanie zadań, na które dotychczasowi rekordziści potrzebowali ponad 70 sekund. Huawei przekonuje, że w dobie przetwarzania ogromnych ilości danych to ogromna różnica.
Przykład użycia? Według Huaweia Atlas 900 może usprawnić chociażby pracę obserwatoriów astronomicznych. Identyfikację i katalogowanie gwiazd w badanej galaktyce, które człowiekowi zajęły 169 dni, nowa jednostka obliczeniowa wykonała w 10,02 sekundy.
Sztuczna inteligencja ma mieć także gigantyczny wpływ na rozwój medycyny. Procesy, które lekarzom i naukowcom zajmują nawet 20 lat, AI jest w stanie odtworzyć w czasie liczonym najwyżej w dniach. Nietrudno sobie wyobrazić, jak bardzo przyspieszy to, na przykład, wynajdywanie nowych leków.
Rozwiązania AI Huaweia opracowywane są także z myślą m.in. o usprawnieniu pracy służb porządkowych, zarządzania ruchem drogowym, bankowości czy nawet wydobywania ropy. Jedno jest pewne - wkrótce ciężko będzie znaleźć aspekt życia, którego sztuczna inteligencja nie wspiera. Misja Huaweia związana z dotarciem do "każdego człowieka" jest więc bliższa realizacji, niż może się wydawać.