Xiaomi Mi MIX Alpha z owiniętym ekranem to przyszłość smartfonów? Oby nie
Czy Xiaomi Mi Mi Alpha to jeden z najbardziej futurystycznych smartfonów ostatnich lat? Bez wątpienia. Czy chciałbym poużywać tak wyglądającego telefonu przez jakiś czas? Oczywiście. Czy za kilka lat tak będzie wyglądał każdy smartfon? Mam nadzieję, że nie.
25.09.2019 | aktual.: 25.09.2019 12:36
Na początek kilka słów gwoli wyjaśnienia. Xiaomi Mi MIX Alpha to urządzenie koncepcyjne, które ma być dostępne w bardzo ograniczonej liczbie egzemplarzy dopiero pod koniec roku. Na razie oceniam więc nie tyle telefon sam w sobie, co idę owinięcia ekranem całej obudowy.
Xiaomi Mi MIX Alpha: co w ogóle daje owinięty ekran?
Cóż, nowość Xiaomi wygląda zjawiskowo i nie dajmy sobie wmówić, że w tym projekcie chodzi o cokolwiek więcej. Alpha swoim wzornictwem ma wywoływać opad szczęki i - żeby nie było - świetnie jej to wychodzi. Gdybym dorwał ją w swoje ręce, pewnie pierwszy dzień spędziłbym na podłączaniu i odłączaniu jej od ładowarki, jarając się jak dziecko efektowną animacją.
Oczywiście Xiaomi przekonuje w materiałach promocyjnych, że owinięty ekran ma całą masę praktycznych zastosowań, ale ja tego nie kupuję. W zasadzie wszystkie wymienione przykłady dałoby się rozwiązać inaczej.
Użytkownik może przykładowo obrócić telefon, by zyskać dostęp do wyświetlanego z tyłu panelu z przydatnymi informacjami. Ale - umówmy się - obrócenie telefonu w dłoni nie jest w żaden sposób wygodniejsze niż wysunięcie panelu z krawędzi ekranu (jak w samsungach), ściśnięcie obudowy (jak w smartfonach HTC), kliknięcie skrótu na pulpicie czy co tam jeszcze stosują producenci od dawna.
Ekran na krawędziach zastępujący przyciski fizyczne? Fajnie, ale równie dobrze mogłaby to być sama rama reagująca na nacisk. Ewentualnie ekran nachodzący na boki, ale niesięgający tyłu. Takie rozwiązanie pojawiło się zresztą chociażby w Huaweiu Mate 30 Pro.
W mojej ocenie najbardziej praktyczne zastosowanie to możliwość zrobienia sobie selfie czy przeprowadzenia wideorozmowy z użyciem aparatu głównego. Ale znów - nie potrzeba do tego owiniętego ekranu. Wystarczy drugi wyświetlacz z tyłu, jak w Nubii Z20. Która skądinąd jest pięć razy tańsza niż Mi MIX Alpha.
W teorii wizja wypełnienia każdego wolnego zakamarka ekranem jest kusząca, ale praktycznych walorów tego typu konstrukcji jest niewiele. Wygląd Alphy jest rewelacyjny, ale z czasem spowszednieje. Tak jak spowszedniały małe ramki. iPhone X dwa lata temu robił na mnie ogromne wrażenie. A teraz? Nuda.
Tylko że najważniejszy atut małych ramek to atut praktyczny. Jak największy ekran w jak najmniejszej obudowie. Alpha w teorii ma ekran większy od swojej obudowy, ale nie przełoży się to na komfort przeglądania sieci czy oglądania filmów. Użytkownik w jednej chwili będzie w stanie widzieć tylko połowę wyświetlacza.
O wiele bardziej trafia do mnie idea składanych smartfonów
Xiaomi Mi MIX Alpha przypomina mi Huaweia Mate X. Ten co prawda także nie zdążył jeszcze wylądować na półkach sklepowych, ale sama idea przekonuje mnie bardziej.
Składak pokroju Mate'a X w zasadzie może mieć wszystkie funkcje Alphy, a przy tym mieć jeden trudny do przecenienia atut. Możliwość rozłożenia ekranu.
I to jest w mojej ocenie realna wartość dla użytkownika. Ogromny, wręcz tabletowy wyświetlacz, który mieści się w kieszeni. W tym przypadku futurystyczny wygląd jest tylko "efektem ubocznym", a nie celem samym w sobie.
A Xiaomi Mi MIX Alpha? To dla mnie na razie przerost formy nad treścią
Na razie Alpha robi wrażenie, ale do czasu. Kilka tego typu telefonów trafi na rynek, wygląd ludziom spowszednieje, a wtedy okaże się, że prócz wyglądu nie zostaje nic. Prócz wad chociażby w postaci zawyżonej ceny, bo przecież wyświetlacz (zwłaszcza elastyczny) jest jednym z najdroższych komponentów.
Tymczasem Xiaomi wzięło wielki, elastyczny ekran i nałożyło na niego kaganiec, sprawiając, że użytkownik w jednej chwili może go wykorzystać tylko w połowie. Dosłownie.
Uważam, że na projekty takie jak Alpha jest na razie na rynku miejsce, ale jednocześnie mam nadzieję, że za 3-4 lata nie będzie tak wyglądał każdy smartfon.