Czy to drzewo? Nie, to tylko nadajnik telekomunikacyjny. Pierwszy taki w Polsce
Nieszablonowy słup telekomunikacyjny okazał się być skutecznym rozwiązaniem na problem szpecących masztów.
23.12.2019 | aktual.: 23.12.2019 16:23
Działalność człowieka przekształca krajobraz, niekoniecznie na plus. Słupy i kratownice wyrastające z ziemi szpecą otoczenie i nie pozwalają w pełni nacieszyć się widokami. Czy jest na to sposób? Okazuje się, że tak. I to genialny w swojej prostocie.
Są miejsca, gdzie z telefonu nie zadzwonisz
Istnieją w naszym kraju białe plamy, czyli miejsca, do których nie dociera sygnał sieci komórkowej. Znajdują się najczęściej w miejscach słabo zaludnionych lub chronionych, takich jak np. rezerwaty. Jednym z takich miejsc był Roztoczański Park Narodowy znajdujący się na południowym zachodzie Polski pod Zamościem.
Okolice Tereszpolu do niedawna były taką właśnie plamą. Na słabe pokrycie terenu siecią komórkową narzekali nie tylko mieszkańcy, ale także przejeżdżający turyści. Na szczęście sytuacja się zmienia.
BTS w kształcie... drzewa
Na szczycie Góry Marchwianego postawiono maszt sieci komórkowej. Według dokumentów do których dotarł serwis Telepolis, słup należy do sieci Play.
52-metrowy słup dosyć znacznie ingeruje w estetykę otoczenia. Co więc zrobiono? Nadajnik obudowano strukturą przypominającą korę drzewa, a na samej górze zainstalowano realistyczną imitację jego korony. Należy zaznaczyć, że jest to na razie jedyny taki obiekt w Polsce.
"Drzewo" jest specyficzne, ponieważ wysoki pień pozbawiony jest liści, i szczerze mówiąc wygląda jak wyjęte ze środka lasu. Mimo wszystko prezentuje się dużo lepiej niż zwykła stalowa konstrukcja postawiona pośrodku niczego. Nadajnik nie rzuca się w oczy i jest integralnym elementem krajobrazu.
Jeden z owoców megaustawy
Nowelizacja tzw. megaustawy wprowadza zapisy ułatwiające i usprawniające budowę sieci komórkowych. To jednak nie wszystko.
Jednym z jej postulatów jest zwiększenie pokrycia sieciami telekomunikacyjnymi takich terenów jak parki narodowe czy uzdrowiska. Umożliwia to wezwanie pomocy w razie wypadku w terenach słabo zamieszkanych. Dlatego właśnie w Roztoczańskim Parku Narodowym powstał osobliwy nadajnik.
Nadajnik w Tereszpolu przykładem symbiozy technologii i przyrody
To wydarzenie nie oznacza tego, że wszystkie anteny w Polsce zostaną obudowane korą drzewną. Koszt takiego BTS-a jest z pewnością nieporównywalnie większy w stosunku do tradycyjnej konstrukcji, jednak jest idealny do wzniesienia w miejscach o wyjątkowej estetyce.
Jest to fantastyczny kompromis między nowoczesną technologią a pięknem przyrody i mam nadzieję, że na Tereszpolu się nie skończy. Zwłaszcza, że wchodzimy w erę 5G, w której słupy nadawcze z przyczyn technicznych będą musiały być rozmieszczone dużo gęściej niż do tej pory. Tego typu pomysły będą więc na wagę złota - kamuflowane maszty pozwolą na odpowiednie zagęszczenie nadajników bez negatywnego wpływu na estetykę otoczenia.