Redmi 9 już w Polsce. Xiaomi ulepszyło prawie wszystko, a i tak jest mega tanio
Redmi 9 możecie już kupić nad Wisłą pod koniec czerwca. Nie jest drogi - wyceniono go na ok. 650 złotych. Biorąc pod uwagę specyfikację, to oferta Xiaomi w tej cenie jest naprawdę świetna.
29.06.2020 | aktual.: 29.06.2020 15:49
Redmi 8 był dobrym wyborem dla osób, które szukają podstawowego smartfonu bez wodotrysków. Smartfon kosztujący w Polsce ok. 600 złotych (za wersję 3/32 GB) wyposażono w ekran z wcięciem, podwójny aparat i czytnik linii papilarnych umieszczony poniżej.
Procesor Snapdragon 439 w połączeniu z wyświetlaczem o mało wymagającej rozdzielczości HD+ pozwalał na sprawne działanie telefonu. Nowa generacja - Redmi 9 - jest nieco droższa, jednak dużo lepsza.
Redmi 9: ceny w Polsce
Redmi 9 udostępniono do sprzedaży w salonach Mi Store oraz na mi-home.pl, mimarkt.pl i mi-store.pl. Możecie też go nabyć i wymienionych partnerów: Media Markt, Media Expert, RTV Euro AGD, Neonet, x-kom i Komputronik.
Xiaomi wyceniło Redmi 9 następująco:
- Redmi 9 (3/32 GB) - 649 złotych,
- Redmi 9 (4/64 GB) - 749 złotych.
Dostępne kolory to zielony, fioletowy i szary.
Redmi 9 ma również pojawić się u operatorów komórkowych, jednak nastąpi to dopiero pod koniec lipca.
Redmi 9 kontra Redmi 8: co Xiaomi poprawiło?
Xiaomi chwali się, że smartfon jest solidnym udoskonaleniem poprzednika. Oto najważniejsze zmiany:
- większy wyświetlacz (6,53 zamiast 6,22 cala),
- zwiększenie rozdzielczości (FHD+ zamiast HD),
- wydajniejszy procesor (MediaTek Helio G80 zamiast Snapdragona 439),
- zamiana aparatu głównego 13 MP na 12 MP,
- dodanie ultraszerokokątego obiektywu 8 MP i makro 5 MP,
- Bluetooth 5.0 zamiast 4.2.
Pojemność akumulatora się praktycznie nie zmieniła. Redmi 9 wyposażono w ogniwo o pojemności 5020 mAh, więc tylko 20 mAh większe od Redmi 8. I tak jest spora, więc nie mam tu nic do zarzucenia.
Do plusów Redmi 9 można też zaliczyć matowe plecki z fakturą utrudniającą palcowanie się obudowy.
Jeśli więc szukacie dla siebie nowego, niedrogiego smartfonu, to grzech nie dołożyć. Za 50 złotych więcej dostajecie zauważalnie lepszy sprzęt, praktycznie pod każdym względem.