Microsofcie, jak ty mi właśnie zaimponowałeś. xCloud to strzał w 10 (opinia)

Microsoft chwali usługę xCloud za to, że pozwala grać w ulubione gry z Xboksa gdziekolwiek i kiedykolwiek. Dla mnie największą zaletą tej chmury jest to, że dzięki niej w ogóle będę miał szansę zagrać w gry z Xboksa bez konieczności kupowania Xboksa.

Microsofcie, jak ty mi właśnie zaimponowałeś. xCloud to strzał w 10 (opinia)
Miron Nurski

04.08.2020 | aktual.: 04.08.2020 18:43

Konsole mam w domu dwie. PS4 wybrałem jako główną platformę domową z uwagi na interesujące mnie gry na wyłączność. Nintendo Switch służy mi do grania w podróży. Całość uzupełnia chmura GeForce NOW, dzięki której mogę ogrywać pecetówki, będące zazwyczaj tańsze niż konsolowe odpowiedniki.

Lada moment wychodzi nowa generacja. Marki takie jak Last of Us, Uncharted czy Spider-Man cenię sobie zbyt bardzo, by nie kupić PS5. Jednocześnie na gry poświęcam zbyt mało czasu, by inwestować dodatkowo w Xboksa Series X, którego 99 proc. biblioteki i tak pokryje się z konsolą Sony.

Microsoft i tak na mnie jednak zarobi, bo xClouda zamierzam odpalić w dniu premiery

54,99 zł miesięcznie - na tyle Microsoft wycenił dostęp nie tylko do chmury xCloud, ale i pokaźnej biblioteki gier, która obejmuje wszystkie wydawane przez niego tytuły na wyłączność oraz kilkadziesiąt pozycji zewnętrznych wydawców.

Pełna lista ponad 100 tytułów ma zostać ujawniona we wrześniu, ale już teraz wiadomo, że będzie w co grać. Microsoft obiecuje, że xCloud da dostęp do większości gier dostępnych w ramach abonamentu Xbox Game Pass Ultimate. Potwierdzone już pozycje to m.in. Minecraft Dungeons, Destiny 2, Tell Me Why, Gears 5 czy Yakuza Kiwami 2.

Obraz

Mówimy o kwocie stanowiącej mniej niż 1/4 ceny nowej gry. Mniej niż 1/16 ceny najtańszej wersji Xboksa One S. A oprócz tych niespełna 55 zł do ogrania xboksowych gier na wyłączność (i nie tylko) potrzeba jeszcze tylko smartfonu z Androidem, pada i internetu.

Tak, Microsoft potwierdza na swojej stronie, że w ramach usługi xCloud "gry przesyłane są bezpośrednio z chmury do urządzenia mobilnego gracza", a "proces ten nie wymaga posiadania konsoli Xbox".

Taki układ zdaje się być korzystny dla obu stron

Dla mnie to tylko 55 zł za dostęp do fajnej usługi i pokaźnej biblioteki gier. Dla Microsoftu to 55 zł, których w innych okolicznościach w ogóle by nie zobaczył.

Klasyczne win-win.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)