Płacisz 10 000 zł z góry i masz spokój z rachunkami na 25 lat. Pomysł operatora to (nie) żart
Takie rzeczy tylko w amerykańskim Mint Mobile.
02.07.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:13
Jeśli nie możesz się doczekać, aż twoja 2-letnia umowa z operatorem dobiegnie końca, wyobraź sobie, co bedą musieli czuć klienci, którzy uwiązali się kontraktem na ćwierć wieku.
Amerykański operator wprowadza 25-letni kontrakt
Za pomysłem stoi wirtualny operator Mint Mobile, którego współwłaścicielem jest aktor Ryan Raynolds, znany m.in. z roli Deadpoola. Jednorazowa opłata w wysokości 2500 dolarów (ok. 9600 zł) obejmuje:
- nielimitowane rozmowy i SMS-y (w tym połączenia międzynarodowe z Meksykiem i Kanadą);
- dostęp do sieci 5G na infrastrukturze T-Mobile;
- 4 GB internetu miesięcznie.
Jeśli zawartość najniższego oferowanego przez Mint Mobile pakietu wzrośnie (a w ciągu 25 lat zapewne stanie się to wielokrotnie), oferta zostanie automatycznie zmieniona na atrakcyjniejszą.
Łączny koszt oferty przekłada się na średnio 8,33 dol. (ok. 32 zł) miesięcznie. Analogiczny plan w przypadku umowy krótkoterminowej wyceniony jest na 15 dol. (ok. 57 zł) miesięcznie. W teorii można więc zaoszczędzić niemal połowę, przy założeniu, że w ciągu 25 lat cena najtańszego abonamentu pozostanie niezmieniona.
Co jednak ważne - oferta miała charakter jednodniowy; można z niej było skorzystać jedynie 1 lipca.
Umowa z operatorem na 25 lat to trochę żart, trochę nie
Cała witryna promocyjna ma wyraźnie humorystyczny wydźwięk, a cała kampania jest ewidentnie bardziej nastawiona na rozgłos niż chęć faktycznego przyciągnięcia klientów. Przykładowo w sekcji FAQ odpowiedź na pytanie "Co się stanie po 25 latach?" to "Oprócz życia na Marsie? Nie jesteśmy pewni".
Dodatkowo oferta została nazwana "planem Bobby'ego Bonilli" na cześć baseballisty, który w 2011 roku podpisał słynny kontrakt z drużyną New York Mets. W ramach 25-letniej umowy, każdego roku - dokładnie 1 lipca - na jego konto wpływać ma dokładnie 1,19 mln dol.
To wszystko nie zmienia jednak faktu, że oferta sama w sobie jest jak najbardziej prawdziwa i każdy zainteresowany mógł z niej skorzystać. Trzeba się było jednak spieszyć, bo - jak wspomniałem - była to oferta jednodniowa.
Chcielibyście zobaczyć podobne rozwiązanie w polskich sieciach?