5 wyjątkowo dziwacznych telefonów [cz. 2]
Jakiś czas temu przyglądaliśmy się 5 bardzo dziwnym telefonom. Oczywiście jest ich znacznie więcej, dlatego pora na kolejną porcję szalonych pomysłów producentów komórek i smartfonów.
29.08.2018 | aktual.: 29.08.2018 10:27
Paczka papierosów, z której można dzwonić
Dlaczego palacz ma mieć jedną kieszeń wypchaną przez telefon, a drugą przez paczkę papierosów? Takie pytanie w 2008 roku zadała sobie pytanie chińska firma Xiang Yan Wang. Odpowiedzią na nie jest ten oto telefon.
Xiang Yan Wang 3838 nie tylko wygląda jak paczka papierosów. Xiang Yan Wang 3838 dosłownie jest paczką papierosów. Niestety we wnętrzu telefonu można ich umieścić raptem 7, więc najpewniej wystarczają na krócej niż wbudowana bateria.
Komórka miała kolorowy ekran, klawiaturę alfanumeryczną oraz wbudowany aparat. Bardzo prosty, ale chyba nikt nie oczekuje lustrzankowej jakości zdjęć od paczki papierosów, prawda?
"Zaprojektowany, by robić tak mało, jak to możliwe"
Czy potrafisz wymienić dosłownie wszystkie funkcje swojego telefonu? Nie sądzę. Ja za to potrafię wymienić wszystkie funkcje Light Phone'a.
Pozwala on:
- wykonywać i odbierać połączenia głosowe;
- zapisać w pamięci 9 numerów telefonów.
I tyle. Żadnych gier. Żadnej przeglądarki internetowej. Żadnego budzika czy kalendarza. Ba, nie da się nawet wysyłać SMS-ów. Brzmi jak przepis na porażkę? Nic z tych rzeczy. Mało funkcjonalny, choć stylowy telefon o wielkości karty kredytowej okazał się sporym sukcesem na Kickstarterze. Mimo że w 2017 roku trzeba było za niego zapłacić 150 dolarów, czyli jakieś 550 zł.
Kilka miesięcy temu zapowiedziany został Light Phone 2 z ekranem E Ink, LTE, SMS-ami i kilkoma przydatnymi aplikacjami.
Ogól się komórką
Często mówi się, że nikt nie goli klientów lepiej niż Apple. Błąd. Chińska firma Z.Jiang robi to o wiele lepiej. Przede wszystkim dlatego, że goli klientów w sposób dosłowny. Tak, komórka, którą widzicie na zdjęciu, naprawdę ma wbudowaną golarkę.
Na tym atuty telefonu się nie kończą. Kolejny wyróżnik to akumulator o pojemności 3500 mAh. Jak się pewnie domyślacie, to aż nadto na zwykłą komórkę z 2,8-calowym ekranem, ale może ona pełnić funkcję powerbanka. Dzwonienie, golenie i ładowanie - wszystko w jednym urządzeniu. Coś pięknego.
Jeśli chodzi o golenie klientów, firma ogranicza się do tego dosłownego golenia, bo cena jest całkiem przystępna. Na eBayu telefon można kupić za równowartość 130 zł.
Perfumofon
A teraz telefon tak dziwny, że jego standardowe wyposażenie - oprócz ładowarki i instrukcji obsługi - obejmowało... strzykawkę.
Twórcy Hyundaia MP 280 uznali, że tym, czego w 2005 roku pragnął użytkownik telefonu po jego rozłożeniu i skierowaniu w stronę twarzy, było poczucie zapachu ulubionych perfum. Pod wyświetlaczem znajdował się niewielki rozpylacz, który wkraczał do akcji po każdym otwarciu klapki.
Spokojnie, nie była to jednorazówka. Gdy perfumy marki Marc Jacobs w końcu się skończyły, można było ponownie napełnić telefon ulubionym zapachem przy użyciu wspomnianej strzykawki.
Telefon z otworem na ołówek
Nokia ma na koncie wiele dziwnych pomysłów, ale to moim zdaniem jeden z najbardziej niekonwencjonalnych. Nokia 7705 Twist z 2009 roku to niewielka, kwadratowa komórka, w której rogu znalazł się otwór na długopis lub ołówek. Ten pełnił wówczas funkcję podstawki.
Dopisek "Twist" telefon zawdzięczał wykręcanej klawiaturze QWERTY.
Za mało udziwnień? To co powiecie na lusterko ukryte z drugiej strony obudowy?
Myślę, że kobiety, które musiały wybierać między perfumofonem a lusterkofonem miały twardy orzech do zgryzienia.