5 darmowych gier wydanych przez Ketchapp, od których nie będziesz mógł się oderwać

5 darmowych gier wydanych przez Ketchapp, od których nie będziesz mógł się oderwać

Granie na smartfonie
Granie na smartfonie
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Marek Pruski
14.08.2015 12:39, aktualizacja: 14.08.2015 14:40

Ketchapp to chyba najpopularniejszy wydawca gier typu endless tapper. Ustalił on schemat, według którego deweloperzy z całego świata budują kolejne produkcje, a później sam wypuszcza je spod swoich skrzydeł. Jak widać schemat się sprawdził. Gry pobierane są milionami i zazwyczaj zbierają wysokie noty. Większość z nich to proste produkcje, które jednak potrafią niesamowicie wciągnąć. Te 5 gier sprawi, że nogi w kiblu zdrętwieją, a szef nie będzie umiał zmusić Was do pracy. Zapraszam.

Don’t Touch The Spikes

Obraz

Ta gra to chyba najbardziej rozbudowany tytuł z całej piątki, które Wam przedstawiam. Sterujemy ptaszkiem, który odbijając się od prawej i lewej krawędzi ekranu musi unikać kolców. Proste? W zasadzie tak. Gra jednak z czasem zwiększy ilość kolców tak by było nam coraz trudniej. Tapnięciem w ekran sprawiamy, że ptaszek podskakuje i tym samym nie wpadnie w najeżone ścianki.

Obraz

W grze jest tryb gry w jaskini, wyzwania, dodatkowe cukierki, diamenty i jeszcze parę innych bajerów. Ogólnie gra jest przyjemna i można przy niej przysiąść na jakiś czas. Cukierki wydawać można na estetyczne ulepszenia takie jak nowa fryzura ptaszka, lub na bardziej praktyczne, czyli zwiększenie widoczności w jaskini. Dla wielbicieli kolorowych endless taperów jak znalazł.

Zig Zag

Obraz

Być może słyszeliście już o tej grze bo ponad 10 milionów urządzeń na które została pobrana to całkiem sporo. Zasady w ZigZag są całkiem proste. Gra polega stukaniu w ekran i zmienianiu kierunku poruszania się czarnej kuleczki. Tylko tyle i aż tyle.

Obraz

Ścieżka jest wąska, zygzakowata. Po drodze znajdziemy na niej diamenty, za które możemy kupić inne kolory kuleczek. Prosto i z sensem. Jak widać dotarło to do graczy, którzy na temat gry piszą bardzo pochlebne opinie. Gra zgniecie w Was pokłady produktywnej energii i sprawi, że obudzi się w Was prokrastynacyjny zmysł.

Skyward

Z wymienionych tutaj gier, Skyward to moja ulubiona (może, dlatego że wśród znajomych zawsze miałem w niej najwyższy wynik) Zręcznościówka, która wymaga skupienia i rytmicznego stukania palcem w ekran. Przed sobą mamy 2 kropki – jedna stoi, druga porusza się wokół tej pierwszej. Naszym zadaniem jest tapnąć w ekran w momencie, w którym obracająca się kropka dotknie ścieżki.

Obraz

Ścieżka zbudowana jest z figur niemożliwych, co sprawia, że rozgrywka jest nieco ciekawsza. Od ostatniego mojego spotkania z grą dodano tryb hardcore, w którym kuleczki przyspieszają i trzeba szybciej reagować. Sama gra wciąga po uszy. Dodatków nie ma, ale nie ma też mikropłatności. Zainteresowanych odsyłam do pełnej recenzji, a przekonanych zostawiam z linkami do sklepów.

Arrow (Ketchapp)

Ta gra to dzieło polskiego studia, które skorzystało jedynie z popularności publishera jakim jest Ketchapp. Odniosła niemały sukces. W lipcu stała się numerem 1 wśród pobieranych gier w USA wyprzedzając tym samym Jurrasic World czy Fallout. Mówi się o niej, że jest „nowym, odświeżonym polskim wężem” i faktycznie tak też wygląda. Pomagamy wężykowi przejść przez labirynt, przy okazji zbierając kolejne jego elementy.

Obraz

Wąż ciągle prze w prawo, my natomiast tapnięciem kontrujemy jego ruch i kierujemy w lewo. Przy okazji zbierania segmentów zbieramy także diamenty, za które potem możemy kupić estetyczne dodatki takie jak głowy węża czy tła. Koszty gry zwróciły się w 2 dni po premierze, a gra znalazła się w zacnym gronie „gier polecanych przez Apple.” Jakieś pytania?

Escape (Ketchapp)

Ten tytuł to nieco nietypowa dla Ketchapp zręcznościówka, o czym pisałem już w pełnej recenzji. Brakuje tutaj bowiem wszystkiego tego, z czym ten publisher jest kojarzony. Kolorów, radosnych dźwięków, kupowania kolejnych czapek, fryzur dla ptaszka, króliczka czy innego bohatera. Tutaj jest czerń, i lekkie odcienie tła zmieniające się co rozdział. Klimat inny, niekoniecznie gorszy.

Obraz

W grze tąpnięciami sterujemy rakietą, która ewakuując się najprawdopodobniej po apokalipsie, zabiera ze sobą ludzi. Kolejnych rozbitków zbieramy po drodze i to od ich ilości zależy nasz wynik. Tutaj jednak nie wracamy się do początku, a do jakby poprzedniego rozdziału, punktu kontrolnego w rozgrywce. Produkcja jest wymagająca i wciągająca zarazem. Nietypowa, ciekawa i godna polecenia.

Opinia o tym, że wyżej wymienione tytuły i podobne to po prostu gry dla gimnazjalistów jest bardzo powszechna. Kiedy jednak ludzie szukają krótkiej, darmowej, niezobowiązującej rozgrywki, niewymagającej wiele od sprzętu i gracza, te gry sprawdzą się idealnie. A jakie są wasze ulubione endless tappery? Piszcie w komentarzach, czekam na wasze opinie. Miłego weekendu!

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)