Długopisofon, komórka składana ręcznie i inne. TOP 5 najdziwniejszych telefonów
W pewnym sensie smartfony potrafią być nudne, ponieważ wiele z nich wygląda niemal tak samo. Na szczęście istnieje bardzo dużo nietypowych projektów, które skutecznie przyciagają oko i pobudzają wyobraźnię.
01.10.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Innowacyjne produkty pozwalają wprowadzać na rynek coś nowego i w domyśle lepszego. Prawda jest jednak taka, że nie zawsze da się łatwo stwierdzić czy dany pomysł jest czystym szaleństwem, czy może jednak przejawem geniuszu. W związku z tym świat jest pełen przedziwnych produktów, a w tym również bardzo nietypowych telefonów.
W przeszłości na Komórkomanii pojawiały się już artykuły o najdziwniejszych telefonach. Temat jest zaskakująco intrygujący, więc można do niego regularnie wracać i za każdym razem odkrywać coś nowego oraz zdumiewającego. Zapraszam do zapoznania się z pięcioma najdziwniejszymi telefonami, które moim zdaniem… w pełni zasługują na miejsce w takim właśnie zestawieniu.
Siemens Xelibri – brzydkie i niepraktyczne telefony?
Siemens Xelibri to zaprezentowana w 2003 roku linia telefonów komórkowych, charakteryzująca się niezwykle oryginalnym designem. George Appling, prezes marki Xelibri, tłumaczył kiedyś, że w planach mają wypuszczanie dwóch limitowanych kolekcji każdego roku. Sama linia Xelibri miała stawiać przede wszystkim na oryginalny design i powiązania ze światem mody.
Plany były bardzo ambitne, jednak okazało się, że rynek zweryfikował dziwaczne telefony i uznał, że nie są wystarczająco atrakcyjne. W związku z tym sprzedaż była na bardzo niskim poziomie i projekt został porzucony już w 2004 roku.
Warto jednak docenić odważny wygląd urządzeń z serii Siemens Xelibri, ponieważ faktycznie były one dość odważne. Przykładowo, Siemens Xelibri 6 przypomina puderniczkę i nawet ma wbudowane lusterko. Tylko czy to jest praktyczne, potencjalnie atrakcyjne rozwiązanie? Okazało się, że niestety nie.
AE+Y – biżuteria udająca telefon?
Telefony powinny przypominać inne obiekty, z którymi mamy styczność na co dzień? Niekoniecznie, ale taka idea zawładnęła kiedyś wyobraźnią twórców urządzeń mobilnych. Skoro był pomysł na telefon-puderniczkę, to dlaczego by nie zrobić telefonu nawiązującego do bransolety od zegarka?
Yves Behar jest designerem z San Francisco, który zaprojektował komórkę o nazwie AE+Y dla duńskiej firmy Æsir. Co ciekawe, to pierwszy raz gdy ten projektant mógł pracować nad telefonem, ale wcześniej Yves Behar zdobywał już nagrody za design łamiący granice technologii i stylu.
Æsir Copenhagen
AE+Y może się kojarzyć z biżuterią ze względu na nietypowy wygląd, ale nawet proces tworzenia tego sprzętu ociera się o świat wyrobów jubilerskich. AE+Y jest w ogromnej mierze składany ręcznie. Telefon trafił na rynek w 2011 roku, a cena była na poziomie około 7000 euro.
Magiczny długopis z telefonem i latarką
Dlaczego miałbym marnować miejsce w mojej kieszeni nosząc w niej zwykły telefon? Na pewno wiele osób miało tego typu przemyślenia, w związku z czym doszło do powstania takich wynalazków, jak chociażby telefon wbudowany do długopisu, który ostatecznie jest latarką. Dziwne? Być może, ale przynajmniej zaimponujemy każdej osobie, która nas z tym zobaczy… albo przynajmniej ją rozbawimy.
Takie urządzenie marki Servo może być samodzielną komórką, wystarczy włożyć kartę nano SIM. Oczywiście jeśli przyjdzie nam na to ochota, możemy je również sparować z naszym dotychczasowym telefon za pośrednictwem Bluetooth. Warto podkreślić, że długopis ma wbudowany 4,6-calowy ekran, a nawet radio FM. Trudno powiedzieć czy ostatecznie użytkownicy będą zadowoleni z jakości wykonania tego sprzętu, ponieważ cena to zaledwie kilkadziesiąt dolarów.
NoPhone – ten telefon nie jest telefonem
Zabrnąłem tak daleko w otchłani internetu, że w końcu trafiłem na NoPhone'a. Jest to produkt polegający na tym, że niczego w nim nie ma. Na oficjalnej stronie NoPhone można zobaczyć grafikę, która świetnie wyjaśnia mnogość funkcji tego "urządzenia". Przede wszystkim nie ma telefonu, ale dodatkowo nie ma również ekranu, muzyki, kamery. Cena to jedyne 12 dolarów.
Twórcy zapewniają, że NoPhone będzie miał pozytywny wpływ na nasze relacje z innymi ludźmi. Dodatkowo znalazłem wzmiankę o tym, że na ten kawałek plastiku nie ma gwarancji, a samo "urządzenie" nie jest przeznaczone do wykorzystywania w jakimkolwiek zakresie. Innymi słowy, NoPhone to zwykły żart. Dziwne telefony mogą przybierać najróżniejsze formy.
Nokia N-Gage – niefortunne połączenie świata gier i komórek
Prawie każdy słyszał o Nokii N-Gage i nie da się ukryć, że jest to dziwny twór. Pomysł wydaje się być fajny, ponieważ wiele osób lubi w coś zagrać poza domem. Przecież mamy czasy, w których ogromnym sukcesem cieszy się Nintendo Switch, więc w przenośnych konsolach drzemie spory potencjał. Niestety, N-Gage było źle przemyślanym produktem, który niedomagał pod wieloma względami.
Pionowy ekran nie był optymalnym wyborem dla urządzenia, które miało zapewniać komfortowe granie. Płynność działania podczas zabawy pozostawiała wiele do życzenia, a sterowanie za pomocą przycisków Nokii N-Gage też nie należało do najlepszych rozwiązań.
Chęć zmiany gry na inną wiązała się z koniecznością wyjęcia baterii z telefonu. No właśnie, przecież to telefon, więc jak się sprawował w tej roli? Urządzenie wymagało bardzo nietypowego trzymania podczas prowadzenia rozmów, co było niewygodne dla użytkownika.
Nokia N-Gage stanowi odpowiednie zakończenie dla artykułu o dziwnych telefonach, ponieważ to idealny przykład tego, że chęci może i były dobre, ale ostatecznie coś poszło nie tak. Mniej więcej taki opis z reguły pasuje do większości urządzeń, które trafiają do zestawień z najdziwniejszą elektroniką.
Zobacz również: