Air Jump [recenzja]

Air Jump to przedstawiciel dość popularnego gatunku gier, w których zadaniem gracza jest dotarcie do jak najdalszego punktu w grze. Flagowymi tytułami z gatunku endless runner (ktoś zna polski odpowiednik?) są Canabalt czy Jetpack Joyride Halfbrick Studios.

Niecodzienne podejście do platformówek

W produkcji Avallon Alliance zadanie polega nie tylko na dążeniu do osiągnięcia jak najlepszego wyniku. Gracz rozwija też postać. Zacznę jednak od przedstawienia głównego bohatera.

Jest nim mała, włochata, żółta kuleczka o imieniu Sylf, która uwielbia skakać po różnokolorowych platformach. Platformy nigdy się nie kończą, więc tylko od zaparcia oraz refleksu gracza zależy, jak daleko uda się dotrzeć.

Skakanie nie ogranicza się jednak do unikania kontaktu z przeszkodami oraz potworkami próbującymi strącić bohatera w otchłań. Każda platforma jest oznaczona odpowiednim kolorem. Dla przykładu: jeżeli kulka będzie skakać tylko po zielonych platformach, wtedy z każdym skokiem wzrasta mnożnik punktowy, zwiększający dorobek w grze.

Jak to w tego typu grach bywa, to właśnie te punkty są kluczem do dobrego miejsca na globalnych tablicach wyników dostarczanych za pomocą usługi Game Center. Im więcej punktów gracz zarobi, tym zajmie wyższe miejsce na liście najlepszych.

Jak daleko będziesz w stanie dotrzeć?

Naturalnie skakanie tylko po wybranych platformach wymaga dużego wysiłku, bo w późniejszych etapach gry są one rozmieszczone daleko od siebie. Wystarczy tylko raz wskoczyć na platformę innego koloru, aby wyzerować mnożnik.

Zasady sterowania kuleczką są proste. Sylf sam skacze, ale aby wskazać kierunek, w którym powinien polecieć, trzeba odchylać iPhone’a w lewo lub w prawo. Dotykanie palcem ekranu wymusza nieco mocniejsze wybicie. Sylf może podskoczyć również w powietrzu, wykonując podwójne lub potrójne skoki.

Liczba żyć, energia oraz liczba skoków zależą od statystyk postaci. Można je zwiększać, zakładając różnego rodzaju artefakty. Dodatkowe wyposażenie kupuje się w kramach pojawiających się od czasu do czasu podczas beztroskiej wędrówki. Pieniądze albo zbiera się podczas skakania (nie występują zbyt często), albo wykupuje odpowiednie pakiety za prawdziwe pieniądze za pomocą funkcji in app purchase.

Dobrze dopakowana postać może dotrzeć znacznie dalej, a graczowi łatwiej zdobywać punkty, gdy dłużej utrzymuje się na trasie składającej się z kolorowych platform. Szkoda, że po kilkudziesięciu grach produkcja Avallon Alliance staje się nieco wtórna. Jest to jednak bolączka wielu tytułów, podobnie jest chociażby w Tiny Wings czy wspomnianym już Canabalcie.

Jedna z najbardziej kolorowych gier w App Store

Z pewnością najmocniejszą stroną Air Jump jest oprawa graficzna. Aplikacja zaskakuje ciekawą paletą kolorów i odcieni. Każdy detal został przygotowany starannie. Od razu widać, że jest to tytuł lepszej klasy. Szkoda tylko, że przewijające się tło powtarza się w kolejnych etapach gry. Brakuje również wsparcia dla wyświetlaczy Retina.

Stronę muzyczną projektu określiłbym jako solidną. Bardzo fajna, wpadająca w ucho melodia nie przeszkadza w graniu. Występujące w grze nieliczne dźwięki poprawiają ogólny odbiór, chociaż z pewnością można było pokusić się o urozmaicenie.

Czas zatem na podsumowanie. Air Jump nie oczaruje Was tak jak Infinity Blade II, ale nie takie jest jego zadanie. To bardzo solidna gra dla wielbicieli platformówek. Jak każda gra z kategorii endless runner w końcu zaczyna się nudzić, ale na początku zapewnia świetną rozrywkę.

Na szczęście dopracowany graficznie tytuł nie kosztuje zbyt dużo. Standardowo cena wynosi 0,79 euro. Jeżeli szukaliście gry na zabicie nudy, to jest to z pewnością produkt godny polecenia. Całkiem miła odskocznia od tych wszystkich trójwymiarowych potworów, które pojawiają się coraz częściej w App Store.

[plus] Ciekawy pomysł na urozmaicenie platformówki

[plus] Solidna oprawa graficzna

[plus] Poprawna strona muzyczna

[plus] Niska cena w stosunku do jakości

[minus] Dość szybko się nudzi