AirPods - słuchawki, których praktycznie nie da się kupić
Bezprzewodowe słuchawki Apple AirPods zostały zapowiedziane na początku września ubiegłego roku razem z iPhone'em 7. Kolejne miesiące mijają, a ich zdobycie graniczy z cudem.
13.02.2017 | aktual.: 16.02.2017 11:27
Przesunięcie daty rynkowej premiery AirPodsów to dopiero początek problemów
Na wrześniowej konferencji Apple zapowiedział, że nowe słuchawki trafią do sprzedaży pod koniec października. Tak się jednak nie stało; kilka dni przed planowaną datą premiery firma bez podania żadnej przyczyny przestała informować na swojej stronie o październikowej dostępności.
Dopiero w rozmowie z serwisem TechCrunch rzecznik prasowy Apple'a przyznał, że firma potrzebuje jeszcze trochę czasu na dopracowanie słuchawek.
Ostatecznie AirPodsy trafiły do sprzedaży w grudniu. Teoretycznie...
Jeśli chodzi o Europę, swoje egzemplarze otrzymały głównie osoby, które skorzystały z przedsprzedaży lub udały się do sklepu w dniu premiery.
Decyzję o zakupie podjąłem kilka dni po rynkowej premierze, gdy zapoznałem się z pochlebnymi opiniami pierwszych użytkowników. Akurat cały grudzień spędziłem w Szkocji, gdzie gigant ma swoje Apple Store'y, dlatego uznałem, że z kupnem słuchawek nie będę miał problemów. Nie mogłem się bardziej pomylić - AirPodsy były już wówczas nie do zdobycia ani w sklepach Apple'a, ani popularnych sieciówkach z elektroniką.
Producent na swojej stronie internetowej informował, że spodziewany czas wysyłki to 6 tygodni. Nie złożyłem zamówienia, bo przy tak ograniczonej dostępności nie miałem pewności, czy faktycznie je dostanę. Postanowiłem zapolować na słuchawki w Polsce. Jak się później okazało - bezskutecznie.
W sklepach internetowych AirPodsów nie ma, a porównywarki cenowe o nich nie słyszały. Podróżując po Polsce, miałem okazję odwiedzić kilka iSpotów. W warszawskim powiedziano mi, że słuchawki pojawiły się w połowie grudnia i zostały wyprzedane w kilka godzin. W poznańskim pracownicy nawet nie widzieli ich na oczy. To samo w krakowskim, jednak tam sprzedawca był chociaż w stanie mi powiedzieć, że "może pojawią się w marcu".
W innych krajach nie jest lepiej
Drugą połowę stycznia spędziłem w Norwegii, gdzie także próbowałem kupić AirPodsy. Oczywiście bezskutecznie. Część sklepów internetowych informowała, że słuchawki pojawią się na stanie 21 stycznia, lecz chwilę wcześniej przewidywaną datę premiery zmieniono na połowę lutego.
Nowe słuchawki kupić jest tak trudno, że powstają strony internetowe pozwalające zlokalizować sklepy, w których są dostępne. Z informacji zdobytych przez iStockNow wynika, że obecnie znaleźć je można tylko we Francji.
Nie radzę zamawiać AirPodsów przez sklepy internetowe
Przed kilkoma dniami pojawiło się światełko w tunelu. Brytyjski Amazon - sklep słynący z wysokiej jakości obsługi klienta - ruszył z przedsprzedażą AirPodsów. Wysyłka miała ruszyć 10 lutego. Dodałem stronę produktu do zakładek tylko po to, by dwa dni później zobaczyć, że została już usunięta.
Jeden z użytkowników reddita, który skorzystał z oferty przedsprzadaży, podzielił się informacją, że Amazon po prostu anulował jego zamówienie.
Mnie podobna sytuacja przydarzyła się w Polsce
Zauważyłem, że słuchawki AirPods są dostępne na stronie sklepu x-kom. Wysłałem maila, aby się upewnić, czy faktycznie są one dostępne. Mój mail został zignorowany, ale jako że strona produktu w ciągu kilku kolejnych dni nie została usunięta, złożyłem zamówienie. Na drugi dzień dostałem informację, że "co najmniej jeden z zamówionych przeze mnie produktów nie jest obecnie dostępny na magazynie".
Jeśli zatem planujecie zakupić te słuchawki, na razie odradzam składanie zamówień w ciemno. A jeśli już, wybierzcie płatność w momencie odbioru. Szkoda czasu na późniejsze ubieganie się o zwrot pieniędzy.
Uważać trzeba też na "Januszów biznesu"
Ograniczona dostępność słuchawek sprawia, że osoby, którym jakimś cudem udało się słuchawki kupić, zwęszyły okazję do zarobku. Widywałem oferty sprzedaży nawet za 1500 zł. Przypomnę, że sklepowa cena AirPodsów to 799 zł.
Żeby było śmieszniej, AirPodsy to ponoć najlepiej sprzedające się słuchawki Bluetooth
Jak wynika ze statystyk opracowanych przez Slice Intelligence, 25 proc. bezprzewodowych słuchawek sprzedanych online w całym 2016 roku to AirPodsy. Zostały one tym samym najpopularniejszymi słuchawkami Bluetooth na świecie.
Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że wyniki sprzedaży dotyczą całego 2016 roku, a AirPodsy wylądowały na półkach sklepowych 13 grudnia.
Dlaczego w ogóle chcę kupić AirPodsy?
Co tu dużo mówić - słuchawki te nie mają realnej konkurencji. Obecnie używam słuchawek Samsung Level U Pro ANC. Jestem zadowolony z jakości dźwięku, ale urządzenie ma dwie wady:
- dla mnie te słuchawki są niewygodne; po godzinie słuchania muzyki bolą mnie uszy;
- choć są to słuchawki Bluetooth, nie są całkowicie bezprzewodowe; połączone są kablem z zakładanym na szyję pałąkiem.
EarPodsy - kablowe słuchawki Apple'a - to chyba najwygodniejsze słuchawki jakich kiedykolwiek używałem. AirPodsy mają bardzo podobny kształt.
Owszem, jakość dźwięku podobno nie zachwyca, ale dla wygody jestem skłonny pójść na lekki kompromis. Często spędzam w pociągu nawet 10 godzin dziennie i zależy mi na tym, by nie musieć robić co chwilę kilkunastominutowych przerw od słuchawek przez bolące uszy.
Chcę się również całkowicie odciąć od kabli, dlatego nie przekonują mnie słuchawki Bluetooth połączone przewodem. Alternatywy? Teoretycznie Samsung Gear IconX mogłyby spełnić moje wymagania, gdyby nie jeden szczegół. Producent deklaruje, że podczas streamowania muzyki z telefonu działają one na jednym ładowaniu... 1,5 godziny. W przypadku AirPodsów jest to 5 godzin.
Nie ukrywam, że nie bez znaczenia jest także kompatybilność z ekosystemem Apple'a. Słuchawki genialnie współpracują z innymi urządzeniami, których używam.
Wygląda zatem na to, że jestem skazany na słuchawki, których nie da się kupić...