Akademia Leona Koźmińskiego na iOS‑ie i Androidzie

Warszawska Akademia Leona Koźmińskiego postanowiła iść z duchem czasu i udostępniła w App Store i Google Play swoją aplikację. Dzięki programowi przygotowanemu przez firmę Looksoft użytkownicy nie tylko dowiedzą się, co dzieje na uczelni, ale też podejrzą mapki budynków, uzyskają dostęp do swoich planów zajęć czy ekspresowo sprawdzą swoje oceny.

Warszawska Akademia Leona Koźmińskiego postanowiła iść z duchem czasu i udostępniła w [App Store](http://Akademia Leona Koźmińskiego na iOS-ie i Androidzie) i Google Play swoją aplikację. Dzięki programowi przygotowanemu przez firmę Looksoft użytkownicy nie tylko dowiedzą się, co dzieje na uczelni, ale też podejrzą mapki budynków, uzyskają dostęp do swoich planów zajęć czy ekspresowo sprawdzą swoje oceny.

Studenci sprawdzą harmonogramy wykładów, oceny, wyniki zaliczeń, terminy egzaminów, a nawet bazę danych biblioteki akademickiej. Oprócz tego aplikację wyposażono w świetną funkcję wyświetlania mapki budynku uczelni, dzięki której początkujący na ALK studenci więcej się nie zgubią w drodze na zajęcia czy wykłady.

W programie Looksoftu dostępny jest dział aktualności z najświeższymi informacjami z uczelni oraz szczegółowy informator dla potencjalnych kandydatów na studia na Akademii Koźmińskiego.

Jak mówi Łukasz Makowski, prezes zarządu firmy Looksoft (twórców aplikacji):

Dzisiejsi studenci to Generacja Y, czyli pokolenie, które na co dzień aktywnie korzysta z nowych technologii komunikacyjnych. Dlatego mobilna edukacja wkracza na rynek polski, a wyższe szkoły w naszym kraju zaczynają dostrzegać potencjał cyfryzacji w procesie nauczania. Powstają pierwsze mobilne aplikacje, takie jak nasza realizacja dla Akademii Leona Koźmińskiego, które służą do komunikacji i współpracy. Dynamicznie rozwija się także rynek aplikacji edukacyjnych wykorzystywanych do przekazywania wiedzy i kształtowania określonych umiejętności studentów.

iKozminski bez dwóch zdań jest świetną inicjatywą warszawskiej uczelni, jednak sam program pozostawia wiele do życzenia. Mimo że pozwala sprawdzić mnóstwo informacji, to sprawia wrażenie niedopracowanego. Interfejs jest trywialny, a wyświetlanie artykułów nie uwzględnia formatowania tekstu. To tylko wybrane niedociągnięcia, przynajmniej w wersji aplikacji dla iOS-a.

Bardzo fajnie, że uczelnie w końcu zaczynają dostrzegać wszechobecność telefonów komórkowych i tabletów. Okazuje się, że przy odrobinie pracy można stworzyć narzędzia, które w znaczny sposób ułatwiają studiowanie. Niejeden przyszły student doceni fakt, że jego uczelnia oferuje mobilną aplikację, która wybawi go od wycieczek do dziekanatu.

Ale zanim studentowi udostępni się takie narzędzie, najpierw trzeba je dopracować, bo dziś nie strona internetowa, tylko mobilna aplikacja jest wizytówką marki.