Zuckerberg chce powtórzyć sukces iPhone'a. Nad nowym gadżetem pracuje 18 000 osób

Nazwa właściciela największego na świecie serwisu społecznościowego została zmieniona z Facebook na Meta, co ma podkreślić jego wysiłek w budowę tzw. metawersum. Rozbudowana platforma rozszerzonej rzeczywistości ma być dla Zuckerberga absolutnym priorytetem.

Meta nie ukrywa, że pracuje w pocie czoła nad okularami AR, ale póki co karmi nas głównie wizualizacjami. Szczegóły techniczne czy - przede wszystkim - planowaną datę premiery firma utrzymuje w tajemnicy. A przynajmniej się stara.

Serwis The Verge opublikował obszerny materiał na temat nadchodzących okularów, bazujący na rozmowach z osobami, które pracują lub pracowały nad tym projektem.

Plan Zuckerberga zakłada ponoć, że nadchodzące okulary pozwolą wyrwać się spod panowania firm Google i Apple, które dyktują warunki na rynku mobilnym. W związku z tym już pierwsza generacja ma być całkowicie autonomiczna, by mogła zastąpić telefon.

Nadchodzące okulary mają mieć:

• \społecznie akceptowane wzornictwo;
• wyświetlacze 3D o dużym polu widzenia;
• funkcję śledzenia gałek ocznych;
• wbudowaną kamerę;
• głośniki stereo;
• specjalny kontroler wielkości smartfonu.

Do realizacji tego celu droga jeszcze daleka. Aktualne prototypy ponoć są toporne (mają przypominać okulary Clarka Kenta), ważą 100 gramów (4 razy więcej niż typowe okulary) i działają na jednym ładowaniu 4 godziny.

Przeszkód technologicznych do pokonania jest więc sporo, ale Meta nie szczędzi środków. Dział sprzętu i oprogramowania AR ma aktualnie zatrudniać ponad 18 000 osób. Zuckerberg - mający ponoć ambicję, by jego gadżet powtórzył sukces iPhone'a - pompuje w projekt miliardy dolarów i już teraz zapowiada zwiększenie wydatków w kolejnych latach.

Aktualny harmonogram wygląda ponoć tak:

• 2024 - pierwsza generacja, skierowana głównie do programistów i entuzjastów technologii;
• 2026 - druga generacja o niższej wadze i bardziej nowoczesnym wzornictwie;
• 2028 - trzecia generacja.

Wcześniej Meta może wprowadzić na rynek prostszą wersję okularów, które będą łączyć się ze smartfonem i służyć głównie do wyświetlania powiadomień.

Zuckerberg wierzy, że pod koniec dekady Meta będzie sprzedawać dziesiątki milionów okularów.

Osoby pracujące nad metawersum podkreślają jednak, że terminy są płynne. Celów postawionych na rok 2024 być może nie uda się zrealizować.

W przypadku pierwszej generacji do wprowadzenia tekstu i wykonywania innych wymagającej dużej precyzji operacji wykorzystywany ma być kieszonkowy kontroler. W przyszłości rolę kontrolera ma jednak pełnić... mózg.

W 2019 roku Meta przejęła firmę CTRL-Labs. Pracuje ona nad zakładaną na rękę opaską, która ma dekodować neurony przekazywane do mięśni i działać jak "fantomowa kończyna". Wykonywanie dowolnych operacji w wirtualnym środowisku ma być dzięki temu równie łatwe jak zaciśnięcie pięści.

Zuckerberg jest jednak świadomy, że budowa i rozwój metawersum to plan na dekady. Wiele osób twierdzi, że rozszerzona rzeczywistość w ciągu kilkunastu lat może zastąpić wszystkie wyświetlacze i urządzenia komputerowe, z których aktualnie korzystamy.

Zobacz również: