ASUS ZenFone 7 oficjalnie. Obracany aparat w jeszcze lepszej formie

ASUS ZenFone 7 to z pewnością jeden z najoryginalniejszych smartfonów tego roku.

ASUS jednocześnie zaprezentował dwa wariantu nowego smartfonu: ZenFone 7 i ZenFone 7 Pro. Różnice między nimi są niewielkie, więc najpierw szczegółowo omówimy lepszy model, a na koniec wymienimy aspekty, o które okrojona została wersja podstawowa.

O ile w ZenFonie 6 obracany moduł skrywał jedynie obiektyw standardowy i ultraszerokokątny, o tyle w siódemce do kompletu doszedł teleobiektyw. Cały zestaw prezentuje się tak:

• aparat główny 64 Mpix (IMX686) z przysłoną f/1,7 i optyczną stabilizacją obrazu;
• aparat 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym i przysłoną f/2,2;
• aparat 8 Mpix z teleobiektywem 3x, przysłoną f/2,4 i optyczną stabilizacją obrazu.

Obracany moduł pozwala na ustawienie aparatu pod dowolnym kątem w zakresie od 0 do 180 stopni. Wszystkie obiektywy i funkcje aparatu można tym samym wykorzystać podczas robienia selfie. Moduł wykonany jest z ciekłego metalu, a napędzany go silnik jest ponoć konstrukcyjnie prostszy, a przy tym bardziej wydajny. Mechanizm chowa się automatycznie, gdy telefon wykryje upadek.

Obracany moduł pozwala na automatyczne generowanie panoram (również z użyciem obiektywu ultraszerokokątnego) oraz śledzenie obiektów.

Aparat główny domyślnie robi zdjęcia 16 Mpix (technologia łączenia pikseli) oraz pozwala na kręcenie filmów 8K przy 30 kl/s.

Aparat z obiektywem ultraszerokokątnym ma autofokusa Dual Pixel oraz pozwala na robienie zdjęć makro z odległości 4 cm. Umożliwia ponadto kręcenie filmów ze stabilizacją HyperSteady.

Aparat z teleobiektywem generuje 3-krotne przybliżenie optyczne. Wszystkie aparaty można wykorzystać do kręcenia filmów i płynnie się między nimi przełączać.

Całość dopełniają 3 wbudowane mikrofony, które mają zapewnić wysoką jakość rejestrowanego dźwięku, redukcję szumu wiatru oraz izolację odgłosów wybranych obiektów.

Kolejna zaleta obracanego aparatu to nieskazitelny wyświetlacz, wypełniający niemal cały front. Brak osobnej kamerki do selfie sprawia, że nie musi ona szpecić panelu.

ASUS wykorzystał 6,67-calowy ekran AMOLED z odświeżaniem 90 Hz, 200-hercowym panelem dotykowym, proporcjami 20:9 oraz rozdzielczością 1080p+.

Panel ZenFone'a 7 Pro jest zgodny ze standardem HDR10 oraz cechuje się 110-procentowym pokryciem przestrzeni barwowej DCI-P3. Ekran dopełniają głośniki stereo.

Obudowa wykonana jest ze szkła (Gorilla Glass 6 z przodu i Gorilla Glass 3 z tyłu) i metalu (aluminium 6000), a czytnik linii papilarnych wylądował na jej bocznej krawędzi. Pełni on jednocześnie funkcję konfigurowalnego przycisku, umożliwiającego np. szybkie uruchamianie Asystenta Google.

Najpotężniejsza jednostka w ofercie Qualcomma wspierana jest przez 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej w szybkim standardzie UFS 3.1.

Snapdragon 865+ zapewnia przy tym obsługę nowych standardów łączności, w tym 5G oraz Wi-Fi 6. Potrójny slot umożliwia umieszczenie dwóch kart SIM oraz karty pamięci.

Wbudowana bateria ma pojemność aż 5000 mAh i ma zapewnić dwie doby działania na jednym ładowaniu. ASUS nie zapomniał o szybkim ładowaniu 30 W, ale ładowania bezprzewodowego brak.

Pełne wyposażenie prezentuje się tak:

Android 10 przykryty został nakładką ZenUI 7, która ma oddać w ręce użytkownika więcej możliwości personalizacji (m.in. kształt ikon czy rodzaj systemowych animacji).

Jak wspomniałem wcześniej, różnic nie ma wiele. Tańszy model to:

• nieco mniej wydajny Snapdragon 865 zamiast 865+;
• 6 GB RAM-u w najtańszej wersji zamiast 8 GB;
• 128 GB pamięci wewnętrznej zamiast 256 GB;
• brak optycznej stabilizacji obrazu w aparatach.

Większość funkcji i rozwiązania jest w obu przypadkach identyczna.

Na razie ASUS ujawnił jedynie ceny na Tajwanie. Prezentują się one tak:

• ZenFone 7 (6/128 GB) - 21 990 dolarów tajwańskich (ok. 2 790 zł);
• ZenFone 7 (6/128 GB) - 27 990 dolarów tajwańskich (ok. 3550 zł).

Szczegóły na temat cen i dostępności w pozostałych częściach świata mają zostać ujawnione 1 września.