Chiny uratują Nokię? Inwestorzy już są podekscytowani

Chiny uratują Nokię? Inwestorzy już są podekscytowani07.12.2012 10:00
Lumia 920T, która trafi na chiński rynek
Adrian Nowak

Już od sześciu kwartałów Nokia nieprzerwanie generuje straty. Choć na rynku wciąż prezentowane są kolejne modele urządzeń z serii Lumia, na razie pracownikom fińskiego koncernu nie jest do śmiechu. Spółka może mieć jednak asa w rękawie, jeśli chodzi o plan zdobycia rynku smartfonów...

Głównym problemem Nokii jest coraz mniejsza płynność, która wynika oczywiście z topniejących szybko zapasów gotówki. Przygotowywanie nowych urządzeń i szeroko zakrojone akcje marketingowe kosztują miliardy, a wpływy ze sprzedaży smartfonów są na razie znacznie niższe. Na koniec ubiegłego kwartału zapasy gotówki Nokii sięgały tylko 3,6 miliarda euro w stosunku do 4,2 miliarda zaledwie trzy miesiące wcześniej. Tak szybkie tempo spalania gotówki bardzo niepokoiło akcjonariuszy.

Nadzieje na horyzoncie?

Gdy niedawno przyglądałem się sytuacji finansowej Nokii, moją uwagę przykuło przede wszystkim duże zainteresowanie funduszy inwestycyjnych akcjami fińskiego koncernu. Spółki, które obracają miliardami dolarów, dawały wyraźnie do zrozumienia, że europejski koncern pozwoli zarobić. Wcale nie musiało to oznaczać długoterminowego sukcesu firmy, ale było niewątpliwym sygnałem, że w najbliższym czasie Nokia bardzo pozytywnie zaskoczy.

Przypomnę, że tylko od lipca do września Goldman Sachs dokupiło 55 milionów akcji Nokii, powiększając swoje udziały o 90%. W ciągu tych samych trzech miesięcy zaangażowanie Barclays wzrosło o 115%, Credit Suisse o 94%, a Morgan Stanley aż o 700%, sięgając 32 milionów akcji. Obecnie jest to widoczne również w samym kursie giełdowym europejskiego producenta smartfonów.

Gdzie Apple nie może...

Ostatnie dni to dla akcjonariuszy Nokii istny raj. Choć od początku roku walory koncernu staniały o niemal jedną trzecią, ostatnie sesje przyniosły wzrosty na poziomie kilkudziesięciu procent. W praktyce oznacza to, że inwestorzy mieli niedawno możliwość zakupu akcji Nokii po bardzo promocyjnych cenach, których szybka sprzedaż mogła się przełożyć na potężne zyski.

[solr id="komorkomania-pl-138857" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/4894,10-rzeczy-ktore-musisz-wiedziec-fotografujac-smartfonem-poradnik" _mphoto="nokia-foto-138857-252x16-a5e3410.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3139[/block]

Skąd jednak ostatnio tak duża wiara inwestorów w Nokię? Bez wątpienia odpowiedzią, na którą czekaliśmy od dawna, jest chiński rynek. Warto przypomnieć, że iPhone niezbyt dobrze razi sobie w Państwie Środka, a właściwie zupełnie sobie nie radzi, ponieważ jest zwyczajnie niekompatybilny z najpopularniejszymi sieciami w tym kraju.

Tymczasem Nokia zapowiedziała wspólnie z China Mobile, że udostępni telefon Lumia 920T, który kompatybilny będzie z chińską technologią TD-SCDMA. Jak duży potencjał drzemie w tego typu porozumieniu? Wystarczy wspomnieć, że China Mobile jest największym operatorem na świecie i obsługuje ponad 700 milionów abonentów.

Jak długo potrwa radość?

Cena akcji Nokii rośnie, a przed samą firmą pojawiają się ciekawe perspektywy zdobycia rynku, na którym niezbyt dobrze radzą sobie konkurenci. Łatwo jednak dostrzec również bardzo poważne problemy na horyzoncie, także w związku z ekspansją w Chinach. Okazuje się, że tylko kilkanaście procent abonentów China Mobile ma dostęp do szerokopasmowych usług trzeciej generacji, a więc umożliwiających wygodne korzystanie z Internetu w  telefonie.

Nowa Lumia z Windows Phone 8 sprzedawana w Chinach ma kosztować 4599 juanów (739 dolarów), a więc również nie jest to cena wymarzona dla osób o mniej zasobnych portfelach. Samo wyjście ze swoimi produktami na kolejny rynek jest jednak bez wątpienia dobrą informacją, a bogatsza oferta smartfonów w Azji stanowi dla Nokii prawdopodobnie tylko kwestię czasu.

Długoterminowa przyszłość Nokii zależy jednak nie od jej potencjału, tylko od faktycznych przychodów. Z tym natomiast na razie jest bardzo słabo. Obserwując nowe smartfony firmy, jak chociażby zaprezentowaną ostatnio Lumię 620 z Windows Phone 8, łatwo jednak o odrobinę optymizmu. Atrakcyjne wizualnie i niedrogie smartfony zawsze cieszyły się przecież dużym powodzeniem. Choć więc kondycja Nokii jest nie do pozazdroszczenia, na horyzoncie jest coraz więcej dróg wyjścia z kryzysu. Można mieć tylko nadzieję, że europejska spółka którąś z nich wykorzysta.

Źródło: WSJThe Globe And Mail

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.